środa, 4 marca 2015

Dokonania Mroku

Swoistym wyrazem małomiasteczkowej psychiki władzy jest forma obdarzania przez władzę mieszkańców tytułami takimi jak Dokonania Roku.

Symboliczne "dzielenie się" prestiżem władzy, poprzez nadawanie statuetek Dokonań Roku przez władze miejskie ma na celu włączenie w swój krąg tych, którzy "z nami", przeciwko tym, którzy "przeciwko nam".

Działa to tak, że gdyby Marcin Wałdoch dostał Nagrodę Nobla lub inną międzynarodową nagrodę, w zakresie powiedzmy nauki, albo czegoś tam mniej prestiżowego, to w Chojnicach i tak nie zasłużyłby sobie na statuetkę Dokonań Roku. Jednak Marcin Wałdoch Dokonania Mroku nigdy by nie przyjął. 

Szczególnie mroczna jest wizja miasta, przez pryzmat tego kogo się nagradza, a nagrody otrzymał były ORMOwiec, były oskarżony o zlecenie kradzieży własnego auta obecnie główny marketingowiec na usługach miasta...Przecież poza Siłownikami Finstera i osobami budującymi i uwikłanymi w synekury polityczne nagród nikt nie ma prawa otrzymać. Chyba, że jest to osoba o niskim poziomie świadomości politycznej i nieokreślonej opcji politycznej, czyli odpowiednik bezkręgowca, który swoją pasją nie jest w stanie zdobyć zaufania społecznego lub prestiżu. 

Z rąk tak skompromitowanej władzy, która przez nieudolność w zarządzaniu i działania wręcz przeciwko obywatelom wybranym (jak naciski polityczne), żadnych nagród nie należy odbierać. Jest to akt KOLABORACJI. I jako taki powinien być rozważany przez wszystkich świadomych mieszkańców Chojnic. Synekury polityczne w Chojnicach i ich ojciec są źródłem wszelkiej patologii w przestrzeni miasta związanej z brakiej ruchliwości społecznej, emigracją, niskimi zarobkami, wzrastającą sferą prekariatu.