czwartek, 2 marca 2017

Komunalne igraszki

Zainteresował mnie temat sprzedaży mieszkań komunalnych w Chojnicach. Szumnie przecież zapowiadany program przez Finstera i jego ekipę sprzedaży mieszkań komunalnych z bonifikatą 50% miał być sukcesem Miasta pod rządami Arka Finstera vel "moskiewskiego doktora". 

I tak wielki program "rewolucji mieszkaniowo-społeczno-gospodarczej" pod przywództwem jedynego i największego wodza wszystkich chojniczan ma się tak, że sprzedano do dnia 25 stycznia 2017 r. na podstawie uchwały Rady Miejskiej z dnia 21 grudnia 2012 r. 51 lokali mieszkalnych. W ten sposób Miasto Chojnice w ciągu 5 lat uzyskało ze sprzedaży lokalnych komunalnych z bonifikatą kwotę 3 119 547 zł (czyli nieco ponad 3 mln). 

Niestety,ale konstrukcja uchwały Rady Miejskiej w sprawie sprzedaży mieszkań komunalnych z bonifikatą 50% jest wadliwa. Dlaczego? Otóż umożliwia ona zbycie mieszkań komunalnych przez osoby, które je następnie mogą sprzedać w ciągu 5 lat od podpisania umowy sprzedaży-kupna z Miastem. Czyli mamy dość kuriozalną sytuację, ktoś może kupić mieszkanie za 60 tys. od Miasta Chojnice, sprzedać je za 120 tys. i zakupić sobie w ciągu 12 miesięcy inny lokal mieszkalny. Niestety dość późno ów fakt zauważam, że takie zapisy regulaminu o zbyciu mieszkań komunalnych z bonifikatą mogą stanowić poważny problem dla Miasta, a co więcej stanowić mogą łatwy plan dla bogacenia się kosztem miejskiego majątku. Warto się zapoznać w tej sprawie z listem Burmistrza Miasta Chojnice, w którym można znaleźć potwierdzenie moich twierdzeń: http://www.miastochojnice.pl/?a=273

Więcej, z tego co wiem, Miasto już obecnie ma problemy z sytuacjami w których doszło do zbycia mieszkań komunalnych przez osoby, które zakupiły je z bonifikatą. 

Polityka miejska w sprawie mieszkań i majątku komunalnego jest w moim odczuciu prowadzona nierozważnie i może rodzić niepotrzebne koszty dla Miasta, ponadto umożliwia ona szerego działań z pogranicza prawa. Szczególnie tutaj należy wskazać umożliwienie dość nieuczciwego bogacenia się na majątku miejskim. Uważam, że taką możliwość obecne regulacje prawne dają nowym właścicielom. Ponadto ciekawym jest to, co dzieje się w Księgach Wieczystych tych lokali, które zostają sprzedane przez nowych właścicieli? Czy Miasto dokonuje wpisów w te księgi o prawie do części mieszkania, jeśli tak, to na jakich zasadach? Jeśli nie, to dlaczego nie? Pytań można mnożyć. Zastanawia mnie też kto zakupił dotychczas te 51 mieszkań w ujęciu socjologicznym, tzn. jakie grupy społeczne, reprezentanci jakich zawodów? Wątpię bowiem aby osoby ubogie, z zasady takie przecież zajmują mieszkania komunalne, było stać na zakup mieszkań nawet za pół ceny, prawda?

Podobnie nie rozumiem sprzedaży lokalu pod aptekę w przychodni przy ul. Kościerskiej w Chojnicach dla Bonum Investment S. A. z Sopotu - firmy, która powstała kilka dni przed ogłoszeniem przetargu na aptekę...Zresztą uzyskanie jednorazowo kwoty ok. 1,1 mln zł przez Miasto Chojnice w zamian za taki obiekt wydaje mi się, podobnie jak w przypadku mieszkań komunalnych, skrajnie nierozsądnym posunięciem ze strony Miasta Chojnice. 

Do tego wiśnia na torcie zgubnej polityki Miasta Chojnice w gospodarowaniu swoimi nieruchomościami, która jest skandaliczna w mojej ocenie, to teraz próby odkupienia gmachu po starym szpitalu w Chojnicach. Po prostu to wszystko wygląda tak, że na interesach z Miastem można nieźle zarobić...tylko czy każdy może zrobić z Miastem dobry interes? Wątpię w to.