piątek, 23 września 2016

Naukowy Tur

W Chojnicach mają wystartować stypendia dla ludzi kultury. Zastanawiam się, czy nie warto iść o krok dalej i wesprzeć tych, którzy będą w przyszłości nadawali ton polskiej nauce. Ten temat powinny rozpatrzyć władze miasta. Postuluję stworzenie funduszu stypendialnego dla doktorantów z Chojnic, których, jak szacuję, może być na uczelniach w Polsce i za granicą około 50. Taki fundusz i stypendium prowadzone przez władze miejskie mogłyby zostać nazwane "Naukowym Turem", lub po prostu "Tur". Skojarzenia z Chojnicami byłyby oczywiste. Prowadzenie stypendium dla doktorantów z Chojnic byłoby zarówno wielką pomocą dla młodych adeptów nauki o wciąż pustych kieszeniach, jak i świetną promocją miasta. Podkreślić trzeba, że takie stypendium byłoby świadectwem wysokich aspiracji Miasta Chojnice. Nie ma bowiem innych miast na Pomorzu, które oferują takie stypendia doktorantom. Wiem, że stypendia dla doktorantów oferuje obecni jedynie marszałek województwa, ale nie mam w tej mierze pełnego rozeznania. Proszę mnie poprawić, jeśli się mylę. 

Stypendium takie powinno być udzielane w dwóch kategoriach: dla osób znajdujących się okresowo w ciężkiej sytuacji materialnej oraz dla tych doktorantów, którzy osiągają bardzo wysokie wyniki, czego świadectwem są ich publikacje, konferencje, nominacje i przyznane nagrody. 

Myślę, że Chojnice stać na 4-6 takich stypendiów rocznie, każde powiedzmy na kwotę choćby 1000 zł miesięcznie przez okres 12 miesięcy. Warto o tym pomyśleć na poważnie. Tacy doktoranci, wdzięczni Miastu Chojnice, nie zapomną w przyszłości o swoim rodzinnym mieście. W tej sprawie skieruję do władz Miasta odpowiedni wniosek, być może zostanie poważnie potraktowany i zainicjuje dyskusje w tej sprawie. Jeśli w przyszłości będę miał realny wpływ na decyzje władz Miasta, to z pewnością taki fundusz utworzę.