środa, 17 listopada 2010

Lew i koń

Dziś miała miejsce kolejna debata prowadzona przez FIO Fuhrmanna.

Debatowali kandydaci na burmistrza - Andrzej Dolny, Arseniusz Finster i Marcin Wenta.

W pamięci zapadło mi jak podczasz wygłaszania swoich pomysłów na kulturę w Chojnicach, jej rozwój, wszyscy trzej panowie skupiali się na kulturze materialnej. Będąc uczciwym tylko Pan Finster wspomniał o przykładzie kultury duchowej w Chojnicach czyli o pracach Studio Rapsodycznego. Dla mnie to mocne faworyzowanie i przywłaszczanie sobie dorobku Studio (o czym już pisałem i ostrzegałem Pana Szlangę). Ale...do rzeczy. Do lwa , do konia.

W pewnym momencie debaty Pan Finster wszedł w słowo Panu Dolnemu i powiedział tak - nie można porównywać Rydzkowskiego (Julian Rydzkowski - założyciel i pomysłodawca chojnickiego Muzeum Historyczno - Etnograficznego - przyp. MW) z Pane Jutrzenką Trzebiatowskim, bo to tak jakby porównywać konia do lwa!

Pierwszy raz publicznie zgadzam się ze słowami Pana Finstera. Rzeczywiście Rydzkowski jak koń - orał ten kulturalny ugór jaki w Chojnicach w tamtym czasie był, a Pan Trzebiatowski jak lew pożera to na co inni pracują (utrzymanie galerii Pana Trzebiatowskiego to ok. 100 tyś zł rocznie dla budżetu miasta).

Na debatę warto było iść. Choć nieco długa, to jej bohaterzy pozwolili mi wreszcie się określić co do moich sympatii dla ich osób.