wtorek, 10 marca 2020

Koszty prywatyzacyjnego samozaparcia

Brak odpowiedzialności, wiedzy, czy złe intencje? Ciężko odgadnąć co kierowało władzami Chojnic w procesie prywatyzacji chojnickich przedszkoli, bo w zderzeniu z faktami - liczbami, to o czym mówiły władze Chojnic na temat prywatyzacji przedszkoli w mieście, to były albo kłamstwa, albo wyraz kompletnej ignorancji i niewiedzy, co kompromituje Burmistrza i lokalny układ władzy. Prywatyzacja chojnickich przedszkoli nie leżała w społecznym interesie, tego możemy być już pewni. 

Wiele lat walczyliśmy, aby Miasto Chojnice i Burmistrz nie rezygnowały z przedszkola samorządowego. Wiadomo, że w tej sprawie Burmistrz usiłował zakłócić nas protest na płycie Starego Rynku głośnikami z ChDK (obecnie ChCK), a dalej zmusił nas do tego swoją postawą, aby toczyć sądową batalię o zakłócenie zgromadzenia. 

Na niewiele to się zdało, bowiem rajcy burmistrzowscy, przy biernym udziale opozycji zdecydowali się zrezygnować z prowadzenia ostatniego przedszkola samorządowego. Zresztą o sprawie pisałem wielokrotnie tutaj: https://polityka-chojnice.blogspot.com/search?q=przedszkola . 

Obecnie chciałbym naświetlić inny problem, otóż Miasto Chojnic znowu prowadzi przedszkole, ale zanim do tego doszło, musiało wydać około 1,5 miliona złotych na adaptację pomieszczeń w Szkole Podstawowej nr 8!!! Obecnie Miasto tylko podwyższa podatki i nakłada na mieszkańców kolejne opłaty, żeby chyba pokryć koszty niekompetentnego zarządzania. 

Zarobki w przedszkolu też nie są niskie, przynajmniej w kadrze zarządzającej. Wynagrodzenie dyrektora 8330 zł! Roczne koszty prowadzenia przedszkola dla Miasta Chojnice, przewyższają ponad 1 mln złotych! Gdzie teraz są argumenty Finstera, o konieczności likwidacji kilka lat temu ostatniego przedszkola samorządowego? Kiedy przyzna nam rację, nam którzy protestowaliśmy wskazując, że te działania przyniosą problemy prawne i piętrzące się koszty?!?

Sprawa prywatyzacji i sposobu prywatyzacji przedszkoli w Chojnicach powinna być wystarczająca dla chojniczan, żeby zrezygnować z takiej władzy, która poprzez swoje błędne decyzje generuje wielomilionowe koszty za które de facto płaci społeczeństwo, bo Miasto nie ma żadnych swoich pieniędzy, wszystko co posiada jest majątkiem publicznym, wygenerowanym przez mieszkańców. 

Niestety, chojniczanie nie potrafią rozliczyć lokalnego układu władzy i dlatego tkwimy w rzeczywistości, której staliśmy się swoistymi zakładnikami. Rządzący w mieście i powiecie podejmują kolejne błędne decyzje, kierując się nieznanymi motywami, za co płacą wszyscy chojniczanie!