czwartek, 2 listopada 2017

Ambiwalentne odczucia

W prasie chojnickiej podano informację o darach, w postaci łóżek szpitalnych, które trafiły do chojnickiego szpitala. Stąd wynika moja ambiwalencja w postawie do tego faktu. Należy się bowiem zastanowić, jak to się dzieje, że szpital, które roczne finanse oscylują w granicach 100 mln złotych, nie wygospodarował dotąd pieniędzy na łóżka dla pacjentów i musi je przyjmować w darach z Europy Zachodniej? Czy to jest obraz dobrego zarządzania szpitalem? Może tak, bo to przecież umiejętność pozyskania czegoś bez większych kosztów? Może nie, bo to obraz braku umiejętności zakupu takich łóżek we własnym zakresie? 

Jedno co na pewno mi się nie podoba, to fakt konieczność przyjmowania takich darów do Polski. Czuję w takich sytuacjach jak obywatel biednych krajów, a nie państwa będącego wśród 30 największych gospodarek świata. Czy to wina sytemu, czy to wina zarządzania szpitalem? Odpowiedź na pewno leży w analizie danych, nigdzie indziej jej nie znajdziemy.