niedziela, 11 czerwca 2017

Potęga plotki

Plotka jest zjawiskiem społecznym, zdolnym niszczyć ludzkie życia. W Chojnicach jest ona wykorzystywana nagminnie. Poza kwestiami obyczajowymi, które pewnie wzbudzają zainteresowanie większości chojniczan, na drugim miejscu zdają się być kwestie związane z możliwymi roszadami na najwyższych, dostępnych w tej mieścinie, stanowiskach. Plotkę sączy się każdym kanałem, zarówno do opinii publicznej, jak i często anonimowo do osób, których ona dotyczy. Plotka może doprowadzić do rozwodów, spraw sądowych, niezliczonej liczby innych problemów. 

Ostatnia plotka, która do mnie dotarła dotyczy ponoć mojej woli objęcia stanowiska dyrektora chojnickiego szpitala. Tym wpisem chciałbym zdementować tę plotkę. Nie miałem, nie mam i nie będę miał nigdy takiej ambicji, aby być dyrektorem chojnickiego szpitala. Interesuje mnie przede wszystkim polityka samorządowa i nauka. Co oczywiście nie zmienia faktu, że uważam, iż dyrektorem chojnickiego szpitala powinna być inna osoba, aniżeli Leszek Bonna i nie wynika to z jakiejś osobistej animozji, bo takiej nie ma według mnie. W mojej ocenie Leszek Bonna w jakimś zakresie tkwi jako dyrektor w konflikcie interesów. Warto mieć też świadomość, że dyrektora chojnickiego szpitala wskazuje rada powiatu, a w tej radzie większość posiada układ polityczny Leszka Bonny, dlatego Leszek Bonna może być raczej pewny swojej obecnej pozycji. Przynajmniej do czasu, do kiedy radni nie dopuszczą do swojej świadomości pewnych faktów. Niestety fakty mają niższą moc argumentacji od wspólnoty interesów, która scala układy władzy. W obliczu prawdy i faktów, radni często są głusi i przymykają oczy. Nikogo bowiem nie wzruszają informacje wskazujące rozbieżności w wyjaśnianiu przyczyn strat chojnickiego szpitala. Do niedawana były to nadwykonania, obecnie wzrost strat szpitala, według najnowszych interpretacji został spowodowany w kolejnych latach wzrostem kosztów, między innymi mediów. Więc co jest rzeczywistą przyczyną wzrostu strat szpitala? 

Podsumowając w żaden sposób nie aspiruję do stanowiska dyrektora chojnickiego szpitala, uważam, że taką funkcję powinien pełnić człowiek już doświadczony w zarządzaniu jednostkami lecznictwa o kierunkowym wykształceniu i odpowiedniej postawie etycznej. Być może kiedyś doczekamy się takiego zarządcy chojnickiego szpitala. 

Chciałbym wszystkich uczulić na plotkę w sferze publicznej, nie powtarzajmy niesprawdzonych informacji, nie pozwalajmy się poróżnić, manipulować, bo straty mogą być nieodwracalne.