piątek, 12 maja 2023

Chojnicki Charytatywny Dzień Dziecka

Wszystkich Państwa zapraszamy jako nieformalna grupa "Głos Chojniczan" na "Chojnicki Charytatywny Dzień Dziecka", który odbędzie się w dniu 4 czerwca w fosie miejskiej. 

Imprezę można także wesprzeć, przekazując darowiznę na rzecz organizatora, czyli Stowarzyszenia "Chojnice - Tu Bije Moje serce".  



wtorek, 25 kwietnia 2023

Burmistrz o szerokości chojnickiej ulicy

 Nie od dziś wiadomo, że Arseniusz Finster kłamał w sferze publicznej (zapewne były to według niego "kwestie semantyczne"), a manipulował słowem niezliczoną ilość razy. Dlatego już kilkukrotnie uczulałem opinię publiczną i dziennikarzy, żeby nie traktować zbyt poważnie wszystkiego co chojnicki burmistrz mówi. Ten problem dotyczy szczególnie zagadnień związanych z liczbami i wyliczeniami, które tak ulubił sobie prezentować mieszkańcom Arseniusz Finster. Niestety i w tym względzie...co najmniej manipuluje, jeśli nie kłamie celowo, a na pewno się myli. 

Tym razem kwestia dotyczy ul. Kard. Wyszyńskiego. Jej obecnie trwającą przebudowę podniosłem w czasie ostatniej konferencji naszego Klubu Konfederacji w Chojnicach. Pozwoliłem sobie zauważyć, że ul. Wyszyńskiego będzie prawdopodobnie węższa o około 50%. Mówiąc to, bazowałem jedynie na obserwacji  i rzuciłem to "na oko", bo nie mierzyłem samodzielnie szerokości tej ulicy, nie sprawdzałem w tym względzie map. To nie ja też zleciłem jej przebudowę. Po prostu jako mieszkaniec Osiedla Kolejarz od 40 lat, wiem chyba kiedy ta ulica przez którą tylekroć przechodziłem i którą tylekroć jechałem jest zwężana o około 50% jej pierwotnej szerokości. Do tego nie trzeba być inżynierem drogownictwa. Widać...jak na dłoni. Link do naszej konferencji jest tutaj. Istotne jest też tutaj moje słowo: "około", które z uporem maniaka Finster pomijał. 

Za tę wypowiedź skrytykował mnie Arseniusz Finster na swojej konferencji. Stwierdził bowiem, że: ulica Wyszyńskiego miała pierwotnie 10 metrów, a teraz będzie miała 6 metrów. To są słowa burmistrza z konferencji, każdy może ich posłuchać, tutaj i tutaj.  W związku z czym, jak stwierdził Burmistrz, znowu mówiłem i sam nie wiedziałem o czym, bo pewnie nie potrafię liczyć procentów, 6 z 10, to nie jest 50% itd. itp. Jak zwykle...kalumnie. Nieistotne. Istotne jest to co Burmistrz powiedział o tej ulicy - że Wyszyńskiego miała 10 metrów i jest w drodze przebudowy, zwężania do ponad 6 metrów

Jakże się więc zdziwiłem dziś, kiedy na portalu chojnice24.pl przeczytałem, że na ostatnim zebraniu mieszkańców Osiedla Kolejarz-Prochowa, Burmistrz na temat ulicy Wyszyńskiego mówił już coś zupełnie innego. Sami możecie to przeczytać: tutaj. Jak się okazuje, w tym tygodniu, Finster twierdzi, że ulica Wyszyńskiego miała 9 metrów, a dziś ma realnie 5 metrów. Jak się więc okazuje - z tego co mówi Finster, ulica nie miała jednak 10 metrów, i nie ma obecnie 6 metrów - ale po dodatkowych pracach niby będzie tyle miała. 

Nawet się nie zastanawiam ile razy w wielu takich podobnych sprawach Finster mówi mieszkańcom co chce, zupełnie nie ponosząc za to odpowiedzialności. Podobnie jak pisze co chce, bo ostatnio okazało się, że ów "uczony", nie potrafi nawet zapisać poprawnie słowa hulajnoga i "jeździ" chulajnogą. Być może nie chodzi o celowe pomyłki, tylko po prostu o szwankującą pamięć?

Uważam, że podawanie w sferę publiczną nieprawdziwych danych - albo zupełnie zmyślonych na użytek chwili jest znaczącym przekroczeniem swoich uprawień. Powstaje też pytanie - zresztą może tylko wciąż powtarzane w mojej głowie - co do diabła, jest prawdą z tego co mówi burmistrz Finster? Naprawdę można się w tym pogubić. 

Na marginesie tej sprawy, podkreślam - zwężanie ulicy Wyszyńskiego jest bardzo złym krokiem i wiedzą to wszyscy, którzy mieszkają na Kolejarzu. Zamiast wyremontować szerszą drogę, to się ją zwęża, choć aut jest wielokrotnie więcej niż było w przeszłości. Potrafi to ktoś zrozumieć? 

Żądam więc, aby Arseniusz Finster wreszcie jasno przekazał mieszkańcom - ile faktycznie metrów szerokości miała wcześniej ul. Kard. Wyszyńskiego i ile metrów szerokości będzie miała faktycznie po dokonanej przebudowie - zwężeniu. Dopiero wtedy możemy się zabrać za liczenie procentów, o ile ta ulica została rzeczywiście zwężona? 




poniedziałek, 17 kwietnia 2023

Seniorzy na celowniku działań przedwyborczych

Ostatnio pytałem, czy ekipa Finstera już prowadzi swoją kampanię wyborczą do wyborów samorządowych. Oczywiście, formalnie kampanii wyborczej jeszcze nie mamy, ale nieformalnie wygląda na to, że wszystko w toku

Celem działania finsterowców stali się w Chojnicach seniorzy. Dlaczego piszę, że "celem", ponieważ nie są oni przez finsterowców traktowani podmiotowo, a jedynie przedmiotowo, jako - w mojej opinii "mięso wyborcze". Tak, jest to bardzo wulgarne, podobnie jak wulgarne są postawy wobec chojnickich seniorów kluby Finstera Program 2023. Najpierw były Walentynki dla Seniora, a teraz będzie nowe wydarzenie - Piknik Seniora. 

Gdyby klubi Finstera zależało na seniorach, to od dawna mielibyśmy w Chojnicach Radę Seniorów. W tej sprawie pisałem do Rady Miejskiej i wnioskowałem o powołanie Rady Seniorów w Chojnicach, ale oczywiście propozycja ta została zignorowana przez władze miejskie. Z moimi inicjatywami w tej sprawie, można się zapoznać: tutaj i tutaj

Nikomu nie chcę wytykać wieku, ale skład finsterowego komitetu, który wspiera organizację kolejnej pop imprezy dla chojnickich seniorów, sam jest w większości senioralny. Może więc seniorzy "etatowi" nie chcą społecznej konkurencji w postaci Rady Seniorów? Niemniej, miejska niechęć nie pomaga sprostać problemom, które będzie dla miasta generowało starzejące się społeczeństwo. Bez Rady Seniorów, nie będzie też można dostrzec możliwości i okazji, które daje starzejące się społeczeństwo. Bo gdzie problem, tam i może pojawić się sporo innowacyjnych rozwiązań, co z urzędu finsterowcy już odrzucili w odpowiedzi na moje propozycje. Zamiast poważnych rozmów o mieście i umożliwienia seniorom wpływu na podejmowane decyzje proponują spotkania pop - rozrywkowe. Fajnie, niech będą i takie dla integracji, ale apeluję do Arseniusza Finstera i jego ekipy - zaprzestańcie tej wulgarnej i nachalnej promocji - quasi kampanii w środowisku chojnickich seniorów, bo wykorzystujecie jedną z najsłabiej sytuowanych grup społecznych. Przy okazji niech mi Arseniusz Finster publicznie odpowie - jakie poważne i rzeczywiste elementy polityki senioralnej wdrożył do tej pory w mieście?

Działania ekipy Finstera trzeba też rozpatrywać przez pryzmat czysto pragmatyczny - lokalna ekipa władzy zdaje sobie sprawę z wagi demograficznego przesunięcia jakie następuje w Polsce, ale i w Chojnicach, dlatego następuje przekierowanie uwagi na tę kohortę wyborczą, którą tworzą seniorzy. 





sobota, 18 marca 2023

Czy w Chojnicach trwa już kampania wyborcza?

Pytanie, które postawiłem w tytule posta jest dla bacznego obserwatora lokalnej polityki wręcz retoryczne.

Lokalni włodarze robią wszystko co w ich mocy, aby wejść w kampanię wyborczą w przyszłym roku już z rozpędu. Wystarczy spojrzeć na prowadzone przez nich akcje - Walentynki dla Seniora w ChCK, paczki na święta dla potrzebujących, pączki na tłusty czwartek, kwiatki na Dzień Kobiet. Lania cukru i słodzenia nie ma końca. Unikając realnych problemów przed którymi stoi nasze miasto oraz ignorując mieszkańców lokalni włodarze skupili się na szlifowaniu swoich zdolności marketingowych i PR. Niestety dla nich jest to tylko zewnętrzny dowód tego, że ich władza oraz ich koncepcje to jest po prostu wydmuszka niczym wielkanocna pisanka. 

Obywatele, w swej większości, zapewne nie dostrzegają tych procesów i działań, które już są w toku. Należy tego żałować, bo brak głębszej refleksji ułatwia robotę tym "niby samorządowcom". 

Narzucają się także liczne pytania - kto zapłacił za pączki, kto za kwiatki, kto za cukierki, kto za imprezy, kto za paczki dla potrzebujących - a przy każdej tej okazji są od lokalnych władz listy, uściski - słowem promocja pełną parą. W ruch poszły też najnowsze narzędzia promocji - Internet w formie social mediów. Jeśli dobrze odczytałem widoczne u mnie na FB informacje, to zarówno Panowie Kopczyński jak i Finster prowadzą płatną promocję na FB targetując się na mieszkańców Chojnic. Warto, aby mieszkańcy byli tego świadomi, że to są proste techniki budowy wizerunku. Wszystko to jest propaganda, w całości lub w wielkiej części sponsorowana z pieniędzy podatników. Innym przykładem są działania Mariusza Palucha, który promuje się wraz z Polską2050 Hołowni w Chojnickim Centrum Kultury pod pozorem promocji muzyki Wodeckiego. Kto za to płaci?

To nie jest demokracja, to jest polityczne perpetuum mobile. Każdy przy wykorzystaniu środków publicznych i podpinając się pod nie byłby w stanie zbudować sobie promocję, które następnie zagwarantuje kontynuację władzy. Ten prosty mechanizm wykorzystują, według mnie, lokalni włodarze. W sposób dużo odważniejszych i agresywniejszy, aniżeli w poprzednich kampaniach wyborczych (choć ta nawet jeszcze nie wystartowała).  Najbliższe wybory samorządowe odbędą się na wiosnę 2024 r.






[Aktualizacja: 21.03.2023]

Dziś otrzymałem wielce niezrozumiałe pismo od Adama Kopczyńskiego i Arseniusza Finstera. Ci panowie twierdzą, że zostali przeze mnie pomówieniu powyższym wpisem. I ja się wcale im nie dziwię, bo nie od dziś wiadomo, że wyrwanie słów z kontekstu powoduje zmianę znaczenia. Jak Finster z Kopczyńskim zwykli przedstawiać takie sytuacje, to chyba wszyscy pamiętamy - to kwestia semantyki - tak zwykli w takich sytuacjach przecież mawiać (vide: sprawa kłamstwa Kopczyńskiego o jego wykształceniu). Zatem, ich pismo publikuję poniżej. Burmistrz domaga się ode mnie sprostowania, ale nie wiem, co miałbym prostować? Według Finstera i Kopczyńskiego, napisałem, jak podają w swoimi piśmie do mnie, "Twierdzi pan, że >>zarówno Panowie Kopczyński jak i Finster prowadzą płatną promocję na FB<<". Kiedy ja w powyższym wpisie na blogu, z którego wybiórczo wycięli sobie część wpisu, aby spreparować zarzut, napisałem, cyt. "Jeśli dobrze odczytałem widoczne u mnie na FB informacje, to zarówno Panowie Kopczyński jak i Finster prowadzą płatną promocję na FB targetując się na mieszkańców Chojnic". Ale to tylko kolejny przykład, szukania na mnie haków przez Finstera i próby preparowania, niczym nie popartych zarzutów. Jeśli ktoś, myli tryb przypuszczający z orzekającym, to nie wiem czy rozumie cokolwiek. 

Dalej w swoim piśmie do mnie Finster z Kopczyńskim piszą, że żadne z wymienionych przez mnie działań, nie było finansowanych ze środków publicznych. I uważają, że zarzucam im nieprawdę, ale nie wskazują swoim pismem, co właściwie mam sprostować? Zatem trochę mi zajęło rozwikłanie stawianych mi "zarzutów". Otóż prawdopodobnie Finster i Kopczyński chcą mi zarzucić pomówienie o to, że ja rzekomo wskazałem, że na wymienione przeze mnie akcje Finster i Kopczyński przeznaczyli, jak dziś (21.03.2023) powiedział Kopczyński w czasie konferencji prasowej - środki z Urzędu Miejskiego, czyli środki finansowe - publiczne. Zatem wyjaśniam panom, że czytanie ze zrozumieniem ma wielką przyszłość. Napisałem powyżej, że "Narzucają się także liczne pytania - kto zapłacił za pączki, kto za kwiatki, kto za cukierki, kto za imprezy, kto za paczki dla potrzebujących...". Tego widać panowie nie czytali, tylko widzą wyrwane przez siebie słowa z kontekstu. Kiedy akapit ten kończę, jasnym i stanowczym: Kto za to płaci? 

Nigdy, nigdzie i w żadnym miejscu, nie napisałem o tym, że Finster i Kopczyński, razem lub oddzielnie, sponsorują powyższe działania ze środków publicznych. Napisałem przecież, że "Jeśli dobrze odczytałem widoczne u mnie na FB informacje, to zarówno Panowie Kopczyński jak i Finster prowadzą płatną promocję na FB targetując się na mieszkańców Chojnic. Warto, aby mieszkańcy byli tego świadomi, że to są proste techniki budowy wizerunku. Wszystko to jest propaganda, w całości lub w wielkiej części sponsorowana z pieniędzy podatników". Ten fragment tworzy jedną spójną wypowiedź w trybie przypuszczającym, "jeśli p, to q". Jest to w logice implikacja. No nie wiem jak to prościej wyjaśnić? Może tak, napiszę: "Jeśli Arseniusz Finster jest człowiekiem honoru, to by mnie publicznie nie pomawiał, nie oczerniał i nie szkalował", albo tak: "Jeśli Adam Kopczyński jest prawdomówny, to nie kłamałby w sprawie swoje wykształcenia w trakcie kampanii wyborczej". Albo: "Jeśli burmistrzowie miasta są dobrymi zarządcami, to mamy w mieście bardzo niskie bezrobocie, wysoki poziom życia i wszyscy jesteśmy szczęśliwi z takich rządów". A jesteśmy z nich szczęśliwi?

Uznaję więc, że po dzisiejszej konferencji Finstera i Kopczyńskiego (link do jej zapisu znajduje się tutaj), nasuwają się następujące wnioski:
1. Nie czytają ze zrozumieniem, albo co gorsze, czytają ze zrozumieniem i manipulują treścią.
2. Manipulują treścią. I wysuwają publicznie fałszywe oskarżenia.
3. Szukają haków, aby móc pozwać mnie w trybie 212 kodeks karny.
4. Prowadzą nieformalną kampanię wyborczą, ale robią to w jakiejś mierze przy wykorzystaniu środków prywatnych, co wyjaśnili na konferencji. Działalność tę - jak populistyczne rozdawanie pączków, nazywają "działalnością społeczną". 
5. Finster ma rację, mówiąc, że Marcin Wałdoch za nic nie będzie przepraszał, on się tego nie spodziewa. 
6. Finster nie ma racji i nie mówi prawdy, kiedy twierdzi, że nie udowodniłem mu żadnych kłamstw. Udowodniłem. Jest na to długa lista i publicznie powtarzam, że Arseniusz Finster okłamał publicznie chojniczan. Podam tylko jeden przykład - kłamstwa nt. wykształcenia członków Rady Nadzorczej spółki Centrum Park Chojnice i robił to świadomie, bo to każdy burmistrz Chojnic jest de facto "właścicielem" tej spółki. Choć jest takich przykładów więcej. Zwykle jednak Finster manipuluje swoimi wypowiedziami. 
7. Bardzo pozytywnym efektem mojego wpisu na blogu jest to, że dziś Finster i Kopczyński postanowili nieco ujawnić z finansowej strony swojej działalności "społecznej", czyli wykazali, jak wynika z filmu - kto kupił pączki, kto kwiatki dla żony (ale wykorzystał je do życzeń dla wszystkich Pań), itd. Dobre i to. Ci ludzie powinni wiedzieć, że ich działania i finansowe posunięcia są monitorowane przez społeczeństwo. 
8. Finster ma rację, że nie otrzymam nigdy kilkuset lajków na Facebooku - z dwóch powodów. Po pierwsze nie wykorzystuję rodziny w celach politycznych. Po drugie, moje merytoryczne posty nie są nigdy lajkowane i udostępniane publicznie, bo chojniczanie boją się konsekwencji lajkowania i udostępniania treści jakie tworzę. Boją się chojnickiej władzy i chojnickiego układu władzy. Natomiast mojego bloga czyta dziennie kilkaset osób, a nawet i ponad tysiąc. To znacznie więcej niż Finster otrzymuje lajków. 
9. Przy okazji publicznie pytam - kto płacił za kawę i ciastka dla około 300 seniorów w czasie "Walentynek" organizowanych przez Program 2023 Finster w ChCK? Jest na to fakturka? Kopczyński mówił coś na konferencji o fakturze na ponad 500 zł za wyświetlenie filmu. Jakimi kanałami i przy wykorzystaniu jakiej bazy danych Program 2023 zaprosił około 300 seniorów do ChCK? Z jakiego klucza były te zaproszenia? 

Bez względu na tę hucpę, którą dziś w czasie konferencji odstawili burmistrzowie Chojnic, wykażę się dobrą wolą. W związku z tym, publikuję poniżej ich stanowisko - z wezwaniem mnie do sprostowania. Tak, aby każdy czytelnik bloga, mógł to stanowisko w pełni poznać. Ponadto, już powyżej dałem link do chojnice.com, gdzie jest nagranie z ich konferencji z całą lista kalumnii pod moim adresem, w tym nazywanie mnie "doktorem 82 90". Ci panowie nie zdają sobie sprawy, że manipulując treścią, wyciągając ją z kontekstu i przedstawiając ją w nieprawdziwy sposób dokonują pomówienia wobec mnie. 

Oczywistym też jest dla mnie to co napisałem wyżej, że dla swojej promocji i prowadzenia nieformalnej kampanii wyborczej, tak Finster jak i Kopczyński wykorzystują różne środki - Kopczyński kwiatki, które były dla żony; a Finster członków rodziny z którymi się fotografuje i wrzucane jest to na FB, aby zyskać sobie sympatię wyborców. 


 







piątek, 10 marca 2023

Wracamy do tematu referendum o odwołanie Finstera

Informuję, że pojawiła się nowelizacja prawa na którą czekaliśmy i o której mówiłem w lutym 2022 r. zapowiadając referendum o odwołanie Burmistrza Miasta Chojnice. Mówiłem wtedy, że rozważamy referendum, ale w nowych warunkach prawnych - kiedy zostanie przeprowadzona nowelizacja prawa. Taką nowelizację Sejm przeprowadził. Odtąd łatwiej będzie zbierać podpisy o przeprowadzenie referendum (5% uprawniownych do głosowania, zamiast 10%), zmieniono też próg ważności referendum z 30 na 15%. Na ten moment analizujemy jeszcze wprowadzone przez nowelizację zmiany, ale jeśli terminy na to pozwolą, to odwołamy Finstera w drodze referendum przed przyszłorocznymi wyborami samorządowymi. 

Więcej o nowelizacji: https://samorzad.pap.pl/kategoria/aktualnosci/sejm-przyjal-nowele-ustawy-o-referendum-lokalnym

piątek, 24 lutego 2023

Skąd te rachunki za media?

Chojnicki ratusz narzeka - mają wysoki rachunek za gaz, ponad 50 tys. zł. Jaki będzie dla Miasta rachunek za prąd? Czy jest tak jak chcą chojniccy samorządowcy i winni tych rachunków są spod znaku PiS? Czy są jakieś inne przyczyny tak wysokich rachunków? 

Lokalna elitka, wiele myśli o sobie i o przyszłej kampanii wyborczej, to jest pewne. Widać to dokładnie po organizacji walentynek dla seniorów w ChCK, czy po rozdawaniu pączków przez włodarzy na chojnickim targu w tzw. tłusty czwartek. Jest to populistyczne poszukiwanie głosów. Interesujące, kto płaci za tę nieoficjalną kampanię? Kto kupił pączki? Włodarze za prywatne środki, czy podatnicy za środki miejskie? To są ważne, fundamentalne pytania o uczciwość chojnickich władz, które za całe zło - których często są współtwórcami lubią oskarżać rządy PiSu. 

Warto w tym miejscu zapytać, jak się mają rachunki za olej do agregatu prądotwórczego, który zasila lampy na stadionie Chojniczanki, czy tam rachunki już spadły, że władze miejskie tak się przejmują tym rachunkiem za gaz w urzędzie? A jaki jest rachunek za gaz płynny do kotłowni ogrzewającej murawę wyłożoną za miliony, na tym samym stadionie? O tym jakoś włodarz nic nie mówi...

Pamiętać trzeba, że chojnickie władze samorządowe bardzo ochoczo, a wręcz zawzięcie wspierały różne wystąpienia antyrządowe w Chojnicach. Wspierały też protesty nauczycieli i winili rząd za nauczycielskie pensje. 

Teraz mam wrażenie, że machając rachunkiem za gaz na 55 tys. zł, lokalne władze znowu postępują nieuczciwie. Nie bronię PiS. Nie mam zamiaru. Jednak ważne jest, aby zrozumieć - że tego rachunku nie płacą panowie Kopczyński ani Finster, ale podatnicy i wszyscy jesteśmy ofiarami wysokiej inflacji i bardzo ciężkiej sytuacji gospodarczej. Oczywiście lokalni włodarze inflację odczuwają inaczej - bo zarabiają około ćwierć miliona rocznie, plasując się w ten spośób wśród 10% najlepiej zarabiających Polaków. Dlatego uważam, że ten rachunek za gaz to tylko kolejna szansa, za którą może dziękują jakby spadła z niebo, do atakowania i szkalowania rządu polskiego. 

Fakty jednak są takie, że zanim zaczęli ten perfidny atak, mogliby najpierw zadbać o to jak pożytkowana jest energia w Chojnicach. Kilka dni temu otrzymałem zdjęcie z Alei Brzozowej w Chojnicach, wykonane około godz. 10.00. Wszystkie latarnie paliły się w najlepsze... czy po to aby móc oskarżać rząd polski o wysokość rachunków?



środa, 8 lutego 2023

Lodowisko 2023

W Chojnicach włodarze miasta wykazali się niezwykłą przedsiębiorczością i zarazem dbałością o finanse publiczne. W tym roku nie ma takiego lodowiska, jak lata temu na płycie Starego Rynku, bo lodowisko jest na każdym chojnickim chodniku. Zapytajmy zatem władze, czy można liczyć na dopłaty miejskie do łyżew? 

Niestety stan miejskich przestrzeni jest niebezpieczny dla życia i zdrowia. Nawet centralnie położone deptaki są nieodśnieżone i oblodzone. Widać, ponownie, że samorządowcy bardziej liczą na boską opatrzność i zmiany pogody, aniżeli na swoje umiejętności zarządzania miastem. Tylko czy Pan Finster, albo Kopczyński zapłacą komuś za złamane kości, czy będą odpowiadać za ludzkie nieszczęścia? Otóż na pewno nie. Ważne, że z miasta płynie szeroki strumień pieniędzy na Chojniczankę. Nikt i nic innego w tym mieście się już nie liczy, taki smutny jest wniosek płynący z oglądu obecnej sytuacji. 



niedziela, 15 stycznia 2023

Medalmistrzowie

W grudniu 2022 r. kapituła Medalu im. Johanna Titiusa "Scientifica Progressio Chojniciana" (nie mogło zabraknąć łaciny na prowincji), przyznała kilkudziesięciu osobom, medale, jak się podaje "za wkład w rozwój naukowy Miasta Chojnice".  Miasto zamówiło dokładnie 100 takich medali, więc można się spodziewać, że w przyszłości również będzie je rozdawać. 

Dziś chciałbym się skupić na jednej wyjątkowej postaci z tej listy, a właściwie na związanych z nią mechanizmach władzy, dzięki którym ten medal może sobie zawdzięczać Jest nią Burmistrza Miasta Chojnice Arseniusz Finster, który także jest wśród tych, którym kapituła przyznała medal. 

Spójrzmy na to tak. Kilka lat temu, Arseniusz Finster stworzył specjalne stanowisko w Urzędzie Miejskim w Chojnicach dla Przemysława Zientkowskiego, który miał zająć się szeroko rozumianą współpracą Miasta ze środowiskami naukowymi oraz działaniami na rzecz rozwoju nauki w Chojnicach. Na swój sposób Zientkowski te obowiązki wykonuje od lat. Jednak pamiętać trzeba, że było właśnie tak, a nie inaczej. I po latach, Zientkowski wpada na pomysł nadania naukowcom pochodzącym z Chojnic medalu Titiusa, którego miejskie towarzystwo inteligentów odkryło dla miasta Chojnice "ponownie". Na liście tych, którzy medal otrzymali jest więc Arseniusz Finster. Teraz niech mi ktoś wskaże prace naukowe Arseniusza Finstera, jego samodzielne prace, nie te z Zientkowskim, dotyczące szeroko pojętej tematyki chojnickiej. Czy to są burmistrzowskie wynurzenia emocjonalne oddane na stronach "Chojniczanina"? Czy wkładem Arseniusza Finstera w rozwój nauki jest pisanie donosów na swoich oponentów politycznych, którzy zajmują się nauką? Czy może wkładem Arseniusza Finstera w rozwój nauki w Chojnicach jest przywiezienie z Moskwy dyplomu kandydata nauk (jeśli tak, to może burmistrz opublikuje w końcu swoją pracę)? Obiektywnie, nie widzę żadnego wkładu Arseniusza Finstera w rozwój nauki w Chojnicach, a jeśli czegoś nie dostrzegam, proszę mi to wyjaśnić w komentarzach. Natomiast nazbierałoby się świadectw burmistrzowskiej "antynaukowości". Nie znam żadnych Jego prac naukowych o Chojnicach, chyba, że chodzi o te, które wykazywał kiedyś publicznie, ale nikt nigdy ich nie znalazł? Bo i z taką sytuacją mieliśmy do czynienia, co swego czasu próbował wyjaśnić Radek Sawicki. 

Z przykrością trzeba przyznać, że Panowie uprawiają błazenadę - przynajmniej w tym względzie, że sami tworzą komisję, która następnie nadaje im medale. Na liście uhonorowanych nie zabrakło także inicjatora tego przedsięwzięcia i protegowanego burmistrza oraz członka kapituły, czyli Przemysława Zientkowskiego. Dodać też należy, że na czele kapituły, która nadawał ten medal stoi Antoni Szlanga, Przewodniczący Rady Miejskiej, który swoją funkcję zawdzięcza woli politycznej burmistrza i jego radnym, bo to oni wybrali tego radnego na Przewodniczącego RM Chojnice. Jest to niestosowne karmienie własnego ego przy wykorzystaniu środków publicznych i autorytetu wielu, naprawdę uznanych, naukowców pochodzących z Chojnic. Gdyby chociaż w tej mierze Przemysław Zientkowski i Arseniusz Finster potrafili wykazać się klasa i kulturą, jaką winien wykazać się przede wszystkim urzędnik samorządowy, to może ocena tego przedsięwzięcia byłaby w moich oczach mniej krytyczna. Tworząc i prowadząc komisję, powinni być tymi, których zabrakłoby na liście osób, którym medale przyznano. Wbrew temu, popadli w próżność totalną. Niestety w Chojnicach bezstronność i obiektywność, to pojęcia obce. Stoją bowiem w ostrzej kontrze do panującego sobiepaństwa. Takie inicjatywy zamiast promować miasto na świecie, i naukę wśród obywateli miasta, to raczej przyczyniają się do negatywnej oceny "chojnickich elit" przez mieszkańców, co odtrąca od nauki. 

Po uzyskaniu pełnej listy "odznaczonych", mogę być już tylko dumny z tego, że wietrząc znowu jakieś niskie pobudki chojnickiego układu władzy, medalu nie przyjąłem. Niech się Panowie dalej honorują, a tempo ich popadania w śmieszność, będzie tylko zyskiwać na dynamice. 

Natomiast bardzo groźnym zjawiskiem jest upolitycznienie nauki przez lokalny układ polityczny, co nabiera, jak widać na tym przykładzie, coraz szerszego rozmachu i w co dają się inni wmanipulować, może z niewiedzy, może z rzeczywistej potrzeby docenienia przez ziomków, a może z innych pobudek? Na liście są osoby, które realnie naukę rozwijają i te które rozwijają badania o Chojnicach. Lokalna społeczność powinna te osoby docenić, ale nie w takiej, upolitycznionej, formie. Po mieście zaś chodzą ciekawe "docinki", o tym, że to medale za urodzenie się w Chojnicach...to jest realny efekt prac tej kapituły.

Kolejne odznaczenie proponuję zatytułować tak: Numisma pro chojnice desides, ignari et scientes praestigiatores (Medal dla chojnickich indolentów, ignorantów i kuglarzy naukowych), a listę uhonorowanych skrócić do dwóch osób. Będzie szybciej i taniej.

Lista "odznaczonych":






piątek, 6 stycznia 2023

Trauma i tabu. Pomorze 1945

Polecam Waszej uwadze materiał dokumentalny, zrealizowany przez red. Tomasza Słomczyńskiego, a poświęcony bardzo trudnemu zagadnieniu, jakim jest szeroko rozumiana trauma dotycząca doświadczeń pomorskich po wejściu Sowietów w 1945 r. Wystąpiłem w tym dokumencie. Dlaczego? Przez wiele lat badałem i badam, to co działo się w Chojnicach 1945 r. z zamiarem napisania książki, kiedyś. Bardziej o walkach o Chojnice, niż o traumie tamtych doświadczeń, ale te przebijają z ludzkich relacji, opowieści, dokumentów. W mojej perspektywie, pomorskie rodziny nigdy nie miały szansy przepracowania traumy doświadczeń 1945 r. i też ze wschodu, nigdy nikt tym rodzinom nie powiedział choćby prostego "przepraszam" . Temat społecznej traumy, doświadczeń 1945 r. wymaga na pewno dalszych badań. Jestem Pomorzaninem i wiem jak bardzo ten temat został przez dekady przemilczany.



czwartek, 29 grudnia 2022

Listki figowe przyznane

Wymyślone medale przez, jak się podaje, Przemusia Zientkowskiego. Zaprojektowane, jak się podaje przez Jutrzenkę-Trzebiatowskiego i wręczone jak się podaje przez Adasia Kopczyńskiego, na cześć i chwałę, pruskiego-niemieckiego uczonego z Chojnic - medale Titiusa przyjęło grono osób, które albo naukę uprawiają, albo mają coś z nią wspólnego, a przy tym ponoć promują wiedzę o Chojnicach.  Czy ktoś zadał sobie w ogóle pytanie o to jaki stosunek do Polski, Polaków i Kaszubów miał Johann Daniel Titius?  Zapewne nie, bo jak dają "blachę", to trzeba brać! 

Otrzymałem od kapituły tego "orderu" informację, że mi również przyznano ten medal. Publicznie więc oświadczam, bo na informacje skierowane od kapituły do mnie nie odpowiedziałem, że medalu Johanna Daniela Titiusa nie przyjmuję, a przyjęcie go uważam za niegodne. Zwracam też uwagę, że przewodniczącym kapituły medalu jest były funkcjonariusz ORMO, a medal wręczał facet, który kłamał na temat swojego wykształcenia w kampanii wyborczej. Dziękuję bardzo. Dodam jeszcze, że uważam przyznanie mi tego medalu przez kapitułę za akt heroicznej wręcz hipokryzji ze strony władz miasta. 

Więcej o moim stanowisku wobec tej inicjatywy napisałem kilka miesięcy temu: http://polityka-chojnice.blogspot.com/2022/01/medale-niczym-listki-figowe.html . 

W sprawie zaskarżonej uchwały

Jak pamiętacie, złożyłem do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku skargę na uchwałę o wotum zaufania, które, w mojej opinii, zupełnie bezpodstawnie Rada Miejska udzieliła w czerwcu 2022 r. Arseniuszowi Finsterowi, obecnemu burmistrzowi Chojnic. Sprawa zakończyła się tak, że Sąd nie rozpatrzył mojej skargi, bo uznał, że nie mam żadnego interesu prawnego, żeby występować w tej sprawie ze skargą. Dla mnie jest to kwestia problemów natury systemowej. O sprawie można więcej przeczytać na stronach chojnice24:

https://chojnice24.pl/artykul/38563/czy-wotum-zaufania-dla-burmistrza-chojnic-zostalo-udzielone-poprawnie/

piątek, 11 listopada 2022

Konkursy czy ustawki?

26 października 2022 r. Miasto Chojnice ogłosiło nabór wniosków na udzielenie dotacji na realizację zadania własnego Gminy polegającego na tworzeniu warunków, w tym organizacyjnych, sprzyjających rozwojowi sportu na terenie Gminy Miejskiej Chojnice w 2022 r. 

Według treści ogłoszenia (dostępnej tutaj), Miasto przeznaczyło na ten cel 200 tys. zł. W wyniku przeprowadzonego naboru, komisja ds. zaopiniowania wniosków (członkowie opiniujący: Marek Hackert z ChSSW "Roller" oraz Włodzimierz Łangowski z ZKP Chojnice), przeznaczyła te 200 tys. zł na kilka organizacji. Dokładnie na: MKS Chojniczanka - 80 tys. zł; ChKS "Kolejarz" 40 tys. zł; UKS "Bokser" Chojnice 20 tys. zł; Red Devils Futsal Club 60 tys. zł. 

Dlaczego w tytule posta postawiłem pytania o to, czy Miasto Chojnice przeprowadza konkursy na wykonanie zadań publicznych przez organizacje pozarządowe czy też przeprowadza konkursy pozorne czyli ustawki? Po pierwsze dlatego, że stawianie prawidłowych pytań, prowadzi do właściwych konkluzji, a po drugie...

Miasto Chojnice ogłosiło konkurs 26 października 2022 r. , a wnioski należało składać do 2 listopada 2022 r. Przy tym, należy wskazać, że w tym okresie obchodziliśmy Święto Wszystkich Świętych, czyli 1 listopada, dodatkowo okres ten obejmuje weekend i należy wyłączyć dzień ogłoszenia konkursu, czyli 26 października. Oznacza to, że na złożenie wniosku były dokładnie trzy terminy: czwartek, piątek i środa (2 listopada). Zgodnie z takimi regulacjami, należy uznać, że Miasto złamało obowiązujące normy i zasady przeprowadzania podobnych konkursów. Właśnie poprzez to, że dało ewentualnym wnioskującym zaledwie kilka dni na składanie wniosków. Zwykle są to tygodnie, przynajmniej dwa tygodnie. Prawidłowo sporządzony wniosek wymaga namysłu i pracy nad nim. Chyba, że na wstępie zakłada się, kto - które organizacje mają otrzymać pieniądze w ramach "konkursu". I tutaj dochodzimy do sedna problemu. Ponadto, nadal obowiązuje nas wszystkich art. 2 Konstytucji RP z 1997 r., zgodnie z którym państwo urzeczywistnia zasady sprawiedliwości społecznej. Jaka to sprawiedliwość, kiedy daje się organizacjom kilka dni na podejście do konkursu?

Pieniądze w Chojnicach nigdy nie były dystrybuowane sprawiedliwie na działania publiczne, które w drodze konkursu wykonywały organizacje pozarządowe. Znakiem tego były zwykle dysproporcje, jakie istniały, pomiędzy wnioskowanymi kwotami, a tymi, które organizacje otrzymywały. Proszę sobie prześledzić prace komisji konkursowych. Zwykle jest tak, że, wg moich doświadczeń z prac w takich komisjach i wg moich szacunków, organizacje pozarządowe otrzymują około 30% wnioskowanej kwoty, a tym razem, jak nigdy - wszystkie organizacje, które zawnioskowały o pieniądze otrzymały dokładnie 100% wnioskowanej kwoty, co magicznie złożyło się na kwotę 200 tys. zł, którą rozdać chciało Miasto. Czy to jest przypadek?

Dodam, że o pieniądze wnioskowały też inne organizacje społeczne/kluby sportowe jak Gruchała Boxing Team Chojnice oraz ChKŻ, które nie otrzymały, literalnie, ani złotówki. Dlaczego tym razem Miasto uznało, że spełni życzenia kilku organizacji wnioskujących i przyzna im dokładnie taką kwotę o jaką wnioskowały te organizacje, a nie przyzna kilku innym żadnych środków? Dlaczego na stronach BIP nie można znaleźć informacji o wszystkich podmiotach, które ubiegały się o dofinansowanie oraz o wysokości wnioskowanej kwoty, co jeszcze bardziej przeczy transparentności działań lokalnej władzy? 

Warto też zrozumieć jak przebiegają procesy rozdziału takich środków. Przede wszystkim od dekad brakuje w Chojnicach jasnych i przejrzystych zasada przyznawania środków, a członkowie komisji opiniodawczych, najczęściej, rekrutują się z organizacji pozarządowych, które od lat współpracują z ratuszem i głosując w komisjach są bezkrytycznymi wykonawcami poleceń ratusza. 

Oskarżam więc władze Chojnic i Miasto Chojnice, że nie traktują obywateli i organizacji społecznych w sposób równy i sprawiedliwy, a pieniądze na działalność społeczną i wykonanie zadań publicznych w tym "konkursie" przekazują na z góry upatrzone cele i zadania, które mają wypełniać ogólny plan polityczny władz Miasta. 

Finansowanie organizacji społecznych w Chojnicach jest to ogromny problem, bo władze miejskie wykorzystują lokalne organizacje do swoich celów politycznych, a środki publiczne (własność wszystkich obywateli miasta), traktują jako instrument panowania i zapewniania im ciągłości władzy - ergo dofinansowują przede wszystkim te organizacje, których cele wpisują się w cele lokalnego układu władzy. 

Publicznie żądam, aby do sprawy i moich zarzutów odniósł się Burmistrz Finster. 

Oczywiście konkurs ten należy w całości zaskarżyć. 



środa, 9 listopada 2022

"Sukcesy" chojnickich samorządowców

Od lat powtarzam, że lokalni włodarze powinni się swoimi "sukcesami" nie chwalić, ale się z nich obficie tłumaczyć. Jednym z dowodów na tę okoliczność jest mapa przeciętnych wynagrodzeń w powiatach w Polsce, mapa przeciętnych wynagrodzeń w relacji do średniej krajowej. Na tych graficznych reprezentacjach widać jak na dłoni w jakiej sytuacji znajduje się lokalna społeczność, jesteśmy jednym z najbiedniejszych regionów w Polsce. W 2019 r. zarobki w powiecie chojnickim były nawet niższe niż w powiecie człuchowskim...ale oczywiście chojnicka propaganda sukcesu przesłania wszelkie obiektywne dane...ważne, że są pieniądze na Chojniczankę. 

Oto owoce chojnickiego układu władzy.




Źródło i więcej informacji: https://wbdata.pl/wynagrodzenia-w-powiatach-w-2019-roku-na-mapach/

wtorek, 1 listopada 2022

Po ostatnim spotkaniu zespołu parlamentarnego

Po ostatnim spotkaniu zespołu parlamentarnego ds. zmiany ordynacji wyborczej na mieszaną, którego jestem jednym z ekspertów, pojawiły się doniesienia medialne. Prof. Flis proponuje fundamentalne zmiany ordynacji wyborczej, ale są i problemy tej propozycji wg mnie: spadnie znacząco liczba kandydatów do Sejmu (prof. Flis sam mówi, będą "krótkie listy"), co wg mnie wpłynie na zwiększenie stopnia koncentracji władzy (na zasadzie im mniej kandydatów tym wyższy stopień koncentracji władzy); Po drugie proponowane przez Profesora zmiany nie doprowadzą do żadnej realnej zmiany układu sił na scenie politycznej; nie podniosą także stopnia demokratyzacji procesu wyborczego i ogólnie można te zmiany uznać za antyegalitarne. W ich wyniku, wg mnie, będziemy mieli do czynienia z jeszcze wyższym stopniem władzy partii nad państwem. Mam nieodparte wrażenie, że proces decyzyjny polegający na przyjmowaniu tylko takich propozycji zmian w prawie, którego mogą uzyskać poparcie partii rządzącej jest błędnym kołem. Sam prof. Flis powtarzał, że Jego projekt ma w Jego ocenie szansę uzyskania poparcia. Niestety, w tym względzie przyznam Profesorowi rację. Tylko po co tyle "zachodu", skoro zmienić ma się aż tyle, że nie zmieni się realnie nic na lepsze, a jeszcze umocnimy wysoki stopień koncentracji władzy i zwęzimy kanały rekrutacji kandydatów na listy wyborcze? Jakie ja mam propozycje? Jest nią zmodyfikowany model ordynacji wyborczej z Niemiec i Nowej Zelandii. Dający wyborcy dwa głosy - na kandydata z listy i na kandydata z okręgu. Z tym, że partie zostałyby zmuszone do przyjmowania na listy 50% tzw. kandydatów społecznych, a miejsca na lista byłyby obsadzane w wyniku losowania. Finansowanie kampanii wyborczych byłoby w pełni publiczne, a jedyne wpłaty na kampanie można by dokonywać na fundusz publiczny. Rozdział środków - równy dla wszystkich startujących kandydatów. Monitoring wydatków - na bieżąco i online.


Info z Portalu Samorządowego: https://www.portalsamorzadowy.pl/polityka-i-spoleczenstwo/propozycja-zmian-w-ordynacji-prof-flisa-brak-list-w-wyborach-do-sejmu-i-mozliwy-start-kandydatow-niezaleznych,415512.html?fbclid=IwAR10nVTy6qX27rjyc4gSsP5sMcEDlwA1LtyleYpOoIfPeLep4Lxwqo6zGi0

Link do strony z zapisem posiedzeń zespołu: https://www.sejm.gov.pl/sejm9.nsf/agent.xsp?symbol=POSIEDZENIAZESP&Zesp=821

piątek, 28 października 2022

Jak pomogłem chojnickiemu absolwentowi

Pamiętacie Państwo zapewne sprawę wykształcenia, obecnego wiceburmistrza Chojnic Adama Kopczyńskiego, którego Arseniusz Finster przed wyborami wyciągnął jak Filipa z konopii, a po wyborach mianował wiceburmistrzem. O sprawie pisałem tutaj. Fakty były takie, że Adam Kopczyński podawał w trakcie kampanii wyborczej 2018 r., ze ukończył studia na Uniwersytecie Warszawskim, a jak się okazało, to ich nie ukończył, bo nie uzyskał magisterki. Dla chojnickiej "śmietanki" władzy, to oczywiście żaden problem i burmistrz nie wyciągnął wobec wiceburmistrza za to kłamstwo żadnej konsekwencji. Całą sprawę burmistrzowie nazwali kwestią "semantyki". Sam Burmistrz na jednej z konferencji prasowej tuż po wyborach samorządowych 2018 r., z tego co sobie przypominam, przedstawiał Kopczyńskiego jako politologa po Uniwersytecie Warszawskim, a nie jak powinien, czyli jako politologa po wyższej szkole w Człuchowie. 

Obecnie zyskujemy dowód na dwie okoliczności. Po pierwsze, Adam Kopczyński nie ukończył wcześniej studiów na Uniwersytecie Warszawskim i dlatego musiał to zrobić obecnie, bo jak wynika z pozyskanego przeze mnie dokumentu Adam Kopczyński finalnie pod koniec września 2022 r. obronił pracę magisterską na UW ergo to co mówił w kampanii wyborczej 2018 r. prawdą nie było. Po drugie, moja krytyka, za którą zebrałem tyle gorzkich słów - również od samego burmistrza, ośmielającego się dzwonić do mnie z obelgami w Sylwestra 2021 r. oraz kalumnie rzucane na mnie publicznie przez Adama Kopczyńskiego, były naprawdę niesprawiedliwe. Kto bowiem bardziej niż ja przyczynił się do zmobilizowania Adama Kopczyńskiego do ukończenia studiów o których twierdził, że je ukończył już przed kampanią 2018 roku? 

Cóż mogę w tej sytuacji zrobić? Przede wszystkim muszę wybaczyć chojnickim kłamczuszkom u władzy, a poza tym, pogratulować uzyskania tytułu zawodowego magistra Adamowi Kopczyńskiego - co jak mam nadzieję, będzie dla niego zobowiązaniem do rzetelnej pracy i wypadkową do krytycznej analizy działań miejskich władz, a szczególnie jego pryncypała Arseniusza Finstera - w którego wpatrzył się niczym w obrazek, wdzięczny widać za życiową szansę kariery w Chojnicach.