wtorek, 12 lipca 2011

Finster prezydęęętem - rewolucjonistą?

Zdumiałem się wielce, czytając wydanie "Czasu Chojnic" w którym burmistrz Finster zapowiada, że będzie dążył do połącznie gminy wiejskiej Chojnice z gminą miejską Chojnice.Do tego jak wynika z tekstu liczy chyba na to, ze byłby prezydentem 57 tysięcznej "metropolii". Czwartej, jak uwaza w województwie. Tylko nie wie, ze większy jest Tczew.

Nie wiem z kim konsultował ten pomysł, ale jest on tak głupi (pomysł), że zdecydowałem się Państwu pokazać jak bardzo. Oto kilka konkretów, argumentów, ukazujących brak możliwości prawno - ustrojowych dokonania zmiany o której Pan Finster dosłownie bredzi. Nie wiem, jak można być burmistrzem od kilkunastu lat i nie mieć ZIELONEGO POJĘCIA o ustroju RP?

Pragnąc wszystkim miastowym, i wioskowym ziomkom ulżyć przed "rewoltą i anarchią", którą p. Finster Arseniusz zapowiada, wskazuję, że nie można połączyć gminy miejskiej z wiejską (nie można "wchłonąć" jak chciałby p. Finster) w omawianym przypadku, bo:

1) Ustawodawca nie przewiduje dla gmin o liczbie powyżej 20 tysięcy mieszkańców, których siedziba znajduje się w mieście (miasto powyzej 20 tysiecy mieszkańców), aby były to gminy miejsko - wiejskie. Gminy, o liczbie mieszkańców ponad 20 tysięcy i z siedzibą w mieście , są gminami miejskimi o już określonych granicach. Co prawda można dokonać zmiany granic gmin sąsiadujących, ale nie ma mowy o zmianach ustrojowych. Tym samym miasto Chojnice, jako jednostka samorządu terytorialnego nie może ot tak wchłonąć gminy wiejskiej Chojnice. Nie ma ku temu prawnych możliwości.

2) Gmina wiejska, jak i miejska, według ustawodawcy musi respektować charakter gminy, jej mieszkańców, kulutury itd. Stąd nie można o terenach leśnych, polnych powiedzieć, że są to tereny miejskie, a ludzie na nich mieszkający będą odtąd mieszkać w mieście.

3) Głupio by jakoś było, gdyby skorzystać z jednej, jedynej możliwości jaką daje ustawodawca, przynajmniej precedensowo dał. Oto, możemy założyć, że siedziba gminy wiejsko - miejskiej jaką chciałby powołać pan Finster znajdzie się na terenie wiejskim - dajmy na to w Chojniczkach, a miasto będzie w granicach tej gminy w ten sposób, ale nie będzie jej siedzibą. Odtąd będziemy jeździeć na gospodarstwo jakieś w sprawach związanych z życiem miasta. A p. Finster będzie pewnie urzędował w jakiejś zagrodzie.

Tylu politologów w Polsce, tylu w Radzie Miejskiej w Chojnicach, no i przy boku p. Finstera są politolodzy i jakoś nie wytłumaczyli inżynierowi jak funkcjonuje ustrój samorządów w Polsce, jakaś jest jego struktura, jakie jest prawo...Smutne to i zakrawające na kpinę, że człowiek, który jest burmistrzem kilkanaście lat takie dyrdymały propaguje i ludziom sieczkę z mózgu robi.

Proponuję p. Finsterowi natychmiastowe złożenie sprawowania funkcji, którą ośmieszył. Oto burmistrz miasta z prawie 800 -letnią historią, chciałby zdegradować Chojnie, tylko dlatego, że ma prywatną wojnę z wojtem gminy wiejskiej. Śmiech, wstyd i idiotyzm!

Chyba, że p. Finster miał na myśli jakiś początek rewolucji chłopsko - robotniczej, aby znieść te burżuazyjne przywileje miejskie, to jestem przeciw, a nawet za!

Jeśli ktoś mym słowom nie dowierza, po lekturze, to proponuje kontakt ze specjalistami z zakresu samorządności, prawa o samorządzie w Polsce. Jak zrozumiecie, to najpierw się wkurzycie, że macie za burmistrza takiego człowieka, a potem się zdrowo uśmiejecie z jego...

Obrazowym przykładem tej propozycji niech będzie taka oto sytuacja:

Przychodzi do mechanika kierowca auta z silnikiem benzynowym i skarży się, że ten źle chodzi i za dużo pali. Na co mechanik odpowiada - Panie zacznij Pan lać olej napędowy, mniej Pan spalisz i dalej pojedziesz :)))

ZMIANA GRANIC TAK ! REWOLUCJA USTROJOWA - NIE!