środa, 21 października 2015

List otwarty w sprawie Doliny Śmierci


Chojnice 21.10.2015

                      List otwarty do Burmistrza Miasta Chojnice

W dniu wczorajszym odsłonięto tablicę pamięci w chojnickiej Dolinie Śmierci, która stanowi element martyrologii naszego narodu w latach 1939-1945. Miejsca pamięci narodowej na ziemi chojnickiej, ogniskują zainteresowanie naszego stowarzyszenia od chwili jego powstania.

Z mediów w dniu 16 października 2015 r. dowiedzieliśmy się, jak i pozostali mieszkańcy miasta o uroczystości odsłonięcia wspomnianej tablicy. Władze Miasta, ani Pan osobiście, ani też inicjatorzy nie podali nowej treści napisów na tablicy pod konsultacje społeczne i jest to istota naszego listu otwartego. Żyjemy w społeczeństwie wiedzy i wysokich technologii, gdzie podanie do wiadomości na konferencji prasowej czy też na stronach internetowych Miasta i w lokalnych mediach, mogłoby się przyczynić do wzbudzenia zainteresowania mieszkańców i historyków oraz politologów sprawą ofiar Doliny Śmierci, zagadnieniem przecież tak istotnym, jak nowa treść, która będzie rzutowała na stan świadomości politycznej i pamięci zbiorowej. Apelujemy do Pana, aby w przyszłości, władze Miasta Chojnice podawały podobne inicjatywy pod konsultacje społeczne z odpowiednim wyprzedzeniem pozwalającym na udział w debacie, nad tak istotnymi zagadnieniami dla społeczności lokalnej, jak najszerszym środowiskom. Ważne jest też, aby unikać w takich sprawach pośpiechu, a Państwo złożyliście prośbę do IPN w sierpniu bieżącego roku. W naszej opinii, ani IPN, ani też lokalne środowiska nie mogłyby w tym czasie ukazać nowej wiedzy o tamtych wydarzeniach.

Jednocześnie, wyrażamy zadowolenie, że Miasto wyszło z inicjatywą zmiany wcześniejszej treści napisów i prośbą o ich weryfikację do Instytutu Pamięci Narodowej, żałujemy jednak, iż Miasto zapomniało o lokalnych historykach. Niestety, o ile dotąd tablica przedstawiała dane nieprawidłowe, szczególnie w kwestii wydobywania ciał wcześniej zamordowanych osób w 1944 r., które miały być rzekomo wtedy palone, o tyle też przekaz płynący z tamtych treści był oparty na metodologicznej poprawności i miał pozytywne działanie na świadomość mieszkańców naszego Miasta i powiatu. Obecna treść, ma kilka poważnych uchybień natury metodologicznej i rzutuje to na obraz tamtych zdarzeń i ich odbioru społecznego. Przede wszystkim historycy IPN, przedstawili dane w oparciu o dokumenty znane w Chojnicach od 1945/1946 r., a będące wynikiem prac powołanego wtedy Komitetu, który miał zbadać zbrodnie hitlerowskie na terenie powiatu chojnickiego. Więc na podstawie tych samych dokumentów, na podstawie, których powstały wcześniejsze publikacje i napisu na tablicy. Pracę tego Komitetu z lat 40. prowadził Sędzia Sądu Okręgowego Jan Ornas i to na tych, dokładnie wcześniej już w Chojnicach znanych, dokumentach bazowali historycy IPN, więc nie powinno być rozbieżności w dwóch wersjach napisów. Na tych też dokumentach od dziesiątków lat bazowali liczni chojniccy historycy i regionaliści, bowiem znajdowały się one przez pewien czas w chojnickim oddziale Archiwum Państwowego. W poniedziałek 19 października nasze środowisko poznało treść nowego napisu, ponieważ był on umieszczony na stronach IPN od dłuższego czasu i został nam przesłany przez pracowników IPN w Bydgoszczy. Po analizie, której dokonaliśmy, kontaktowaliśmy się mailowo zarówno z drem Tomaszem Ceranem, jak i drem Markiem Szymaniakiem z IPN w Bydgoszczy. Przedstawiliśmy swoje zastrzeżenia i dziś przedstawiamy je także Panu, jak i opinii publicznej:

- nowa treść napisu na tablicy pamięci w Dolinie Śmierci nie ujmuje masowych egzekucji (kilkaset ofiar) z 1940 r., które prowadzone były w październiku i listopadzie;
- uwypuklenie jednego zeznania, mianowicie Antoniego Schülke powodować będzie utrwalanie się w pamięci zbiorowej liczby ofiar znacznie zaniżonej, bowiem rolnik ten szacował, że w Dolinie Śmierci zginęło, według jego obserwacji 500 osób. Pamiętać jednak należy, że sędzia J. Ornas nie przesłuchiwał tylko A. Schülke, ale też i inne osoby, których imiona i nazwiska są podane w dokumentach, a wraz z tymi zeznaniami pojawiają się dane wskazujące, że w styczniu 1945 r. w Chojnicach stracono ok. 800 więźniów politycznych przybyłych z więzień w Bydgoszczy i Koronowa, a będących Powstańcami Warszawskimi i mieszkańcami Warszawy, którzy zostali zamordowani i spaleni. Jest w tychże dokumentach także informacja o grupie ok. 600 więźniów, którzy także w styczniu zostali spędzeni do Chojnic z Grudziądza. Niezrozumiałym jest więc podważanie liczby ofiar, która utrwalona była w pamięci zbiorowej oraz w wielkiej liczbie publikacji naukowych i popularyzatorskich .
- o ile w 1939 r. sprawcami mordów byli członkowie niemieckiej samoobrony, to już w 1945 r. byli to przede wszystkim żołnierze SS różnych narodowości;
- na tablicy brak znanych informacji o ofiarach pochodzących z Warszawy, co jest istotne dla rozpatrywania historii Powstania Warszawskiego i losów Powstańców, jak i ich rodzin.

Historycy IPN nie odkryli żadnych nowych danych, ani też dokumentów (żadnych nowych źródeł), dokonali natomiast takiej ich interpretacji, lub raczej prezentacji, która ukazuje tamte wydarzenia w niepełnym świetle. Szczególnie wartym podkreślenia, jest konieczność dokonania ekshumacji w znanych nam miejscach w których prawdopodobnie nadal są masowe groby w Dolinie Śmierci, gdzie ciała nigdy wcześniej nie były ekshumowane.

Zaangażowanie Miasta w kultywowanie pamięci zbiorowej jest godne podziwu i pochwały, jednak wskazujemy i apelujemy, że w przyszłości należy podejmować w tak ważkich tematach konsultacje społeczne, bowiem w obecnym kształcie napis na tablicy nie przetrwa, gdyż wywoła wkrótce zdecydowany sprzeciw mieszkańców i głębokie ich niezadowolenie niepełnym przedstawieniem faktów historycznych, które wiążą się z losami ich rodzin, a dla budżet Miasta kolejne zmiany treści będą wiązały się z kolejnymi wydatkami. Wykonanie nowego napisu i forma w jakiej się to odbyło, ma niestety charakter „odgórny” i stoi w sprzeczności z pamięcią zbiorową, wspomnieniami, relacjami, doświadczeniami okresu wojny oraz pomimo tego, że jest to zapis poprawny, to jest też metodologicznie nieuzasadniony i społecznie bulwersujący.

Choć znaliśmy wady wcześniejszego napisu, nie interweniowaliśmy u władz Miasta, gdyż nasze interwencje w podobnych zagadnieniach, vide, zmiana treści napisu na obelisku na Cmentarzu Żołnierzy Radzieckich powodowała zwykle u władz Miasta ostre reakcje wymierzone w nasze środowisko, a naszych propozycji Miasto nie uwzględniało czyniąc zaledwie zmiany o które w ogóle nie wnosiliśmy i pozostawiając wcześniejsze treści w formie nienaruszonej.  

Prosimy o współpracę również z naszym środowiskiem w przyszłości, jeśli Miasto będzie podejmować ważne historycznie zagadnienia, szczególnie z okresu historii najnowszej tj. XX w. Pozostajemy w takich sprawach otwarci na współpracę i z chęcią wykonamy społecznie prace, które przybliżą nas do prawdy o naszej przeszłości.                                                                                           
Stowarzyszenie Arcana Historii, Chojnice                           Marcin Wałdoch
www.arcanahistorii.prv.pl
email: marcin.waldoch@gmail.com
tel. +48 883 970 833

Chojnice 22.10.2015

List otwarty do Burmistrza Miasta Chojnice


Panie Burmistrzu, w nawiązaniu do naszego wczorajszego listu, pragnę wskazać, że w nowej treści na tablicy pamięci w Dolinie Śmierci, nie ma nawet słowa o ofiarach, jakie ponieśli Żydzi chojniccy, których zamordowano prawdopodobnie ok. 30 osób ze społeczności liczącej przed wojną w naszym mieście niecałe 50 osób.   Fakt ten, także zasługuje na ukazanie go na tej tablicy, gdyż była to mniejszość narodowa i etniczna i część naszej lokalnej wspólnoty.

Marcin Wałdoch
SAH 

Wygrani i złamani

Zbliża się wyborcza niedziela. Kto wygra, kto przegra? Kto wejdzie do Sejmu i Senatu?

Mówi się, że sondaże swoje, a wyborcy swoje, ale choćbyśmy tego nie chcieli, to świat społeczny daje się badać i ujmować w ramy pewnych powtarzalnych właściwości, świadectw ku temu dostarcza nam przecież statystyka i inne nauki pomocnicze. Dlatego dziś mogę stwierdzić ze 100% pewnością, że PiS wybory wygra, chyba, że...nie odbędą się wybory, ale odbędą się. Tej rzeki zmiany postaw wyborczych już nic nie zatrzyma. Ponieważ trafnie wskazałem zwycięzcę wyborów prezydenckich w 2015 r. i zakres jego poparcia na 6 dni przed wyborami (http://pl.blastingnews.com/felietony/2015/05/kto-wygra-wybory-prezydenckie-00394179.html), to porywam się dziś na wskazanie zakresów wyników dla poszczególnych ugrupowań, które wystartują w zbliżających się wyborach parlamentarnych. Nie roszczę sobie prawa do prawidłowego ich wskazania, wyniki będą obarczone błędem, ale w ujęciu ogólnym swym zakresem powinny odpowiadać faktom, jakie zaistnieją 25 października. Jeszcze mała dygresja, jeśli te wyniki się potwierdzą, to będziemy mogli mówić o umacnianiu się demokracji i krystalizowaniu się systemu dwuipółpartyjnego w Polsce, co w sensie ustrojowym przybliża nas do starych demokracji w krajach wysokorozwiniętych. Z pewnością dwie największe partie zbiorą ok. 2/3 wszystkich głosów. Jedyny wynik, który może być kompletnym zaskoczeniem, to wynik komitetu Kukiza, który może być zupełnie inny, aniżeli zakres jaki podaję. 

Oto moja prognoza wyników: 

PiS: 36-44%
PO: 18-24%
Kukiz: 4-12%
Nowoczesna: 3-7%
Korwin: 2-5%
PSL: 5-8%
ZL: 4-8%
Stonoga: 0-2%
Partia Razem 1-3%

Na czym bazuje ta prognoza? Otóż na wieloletniej obserwacji przepływu elektoratów w związku z ich wartościami politycznymi, które są decydujące w dniu wyborów, kiedy wyraża się poparcie dla danej partii i na kilku innych założeniach, takich, jak historia wyborów, konsolidacja demokracji, itd. Oczywiście mogę się grubo mylić, świat społeczny, mówią inni, jest całkowicie nieprzewidywalny. Powrócimy do tego w niedzielę. Jeszcze jedno, rozkład mandatów z naszego okręgu wyborczego, skąd wchodzi 14 posłów:

6 PiS
6 PO
1 Kukiz (Nowoczesna?)
1 PSL