wtorek, 15 maja 2018

Cudzoziemcy w Chojnicach

Jak informują media, liczba pracowników w Chojnicach, którzy są spoza Polski wzrasta. Pomimo tego nic nie wiem, nic nie słyszałem, nie czytałem o jakichś szerszych akcjach organizacji społecznych w Chojnicach, albo władz Miasta, które byłyby ukierunkowane na przybliżanie nas sobie nawzajem. Jak dotąd widziałem tylko artykuł w "Czasie Chojnic", ale nie wiem czy ten cykl przybliżania sylwetek Ukraińców miał ciąg dalszy? 

Naprawdę dobrze byłoby stworzyć platformę dialogu, bo brak kontaktów i brak dialogów, brak wypracowania form "obcowania" ze sobą może doprowadzić do narastania napięć. Coraz większą liczbę cudzoziemców w Chojnicach widać gołym okiem, chwilami mam wrażenie, jakbym znajdował się nie w Chojnicach, ale w jakimś niewielkim brytyjskim miasteczku, które nagle zalali mieszkańcy Europy Środkowo-Wschodniej. O ile należy podchodzić do zjawiska z pełną otwartością, to jednak trzeba powiedzieć wyraźnie, że należy poczynić pewne kroki, aby przywołać zagranicznych imigrantów w Chojnicach do przestrzegania naszych norm kulturowych, bo wiele jest sygnałów negatywnych zachowań. Media również informowały o zachowaniach wykraczających poza przyjętą normę. Tutaj wielką rolę do odegrania ma nie tylko Miasto, ale i właściciele lokalnych firm, którzy zatrudniają obywateli innych państw. O tej sprawie pisałem już jakiś czas temu, a postulat powołania stowarzyszenia polsko-ukraińskiego był zapisany w mojej ostatniej ulotce wyborczej. Jestem przeświadczony, że musimy się otworzyć na tę nową rzeczywistość, ale na bazie dialogu z imigrantami.  Przedstawię to w ten sposób, liczba Ukraińców w Chojnicach równa się zapewne liczbie jednego chojnickiego osiedla, czyli wynosi prawdopodobnie już ok. 2 tys. osób, które nie mają swojej reprezentacji w przestrzeni publicznej, ani forum artykułowania potrzeb, czy po prostu publicznej ekspresji. 

Dlatego warto pomyśleć, co na rzecz realnego dialogu możemy zrobić w najbliższej przyszłości. Jesli nic nie zrobimy w tym momencie, bez zbędnego ociągania się i oczekiwania na jakiś bodziec, który spowoduje działania w pośpiechu, to może się okazać, że przegapiliśmy szansę na owocną koegzystencję.