wtorek, 18 lipca 2017

Radek Sawicki wygrał z Arseniuszem Finsterem

Krótko i w temacie: Radek Sawicki wygrał z Arseniuszem Finsterem sprawę, którą Finster wytoczył z prywatnego aktu oskarżenia Radkowi w sprawie o rzekome pomówienia/zniesławienia (art. 212 kk). Sprawę w Sądzie Okręgowym w Słupsku wygrał Radek Sawicki co ostatecznie i bezapelacyjnie odsuwa wszelkie podejrzenia i oskarżenia wobec Radka. Działacz Wspólnej Ziemi został oskarżony w związku z tym, że podjął wątek, który i ja poruszyłem, a sprawa dotyczyła kwestii związanych z pomocą publiczną. Ważny to dzień w dziejach naszego Miasta! Wolność słowa i standardy demokracji wkroczyły dzięki temu wyrokowi do Chojnic. 

Sąd Okręgowy w Słupsku będzie też wkrótce rozpatrywał moją sprawę, bo i ja się odwołałem od wyroku jaki mi zafundował chojnicki Sąd - czyli od warunkowego umorzenia. 

Ufam, że Burmistrz Arseniusz Finster, chcąc rozmawiać z przedstawicielami opozycji i chcąc być Burmistrzem o standardach wysoce etycznych i moralnych, które sprzyjać będą rozwojowi nie tylko społecznemu, ale i gospodarczemu naszego Miasta, ostatni raz popełnił taki błąd - że złożył prywatne akty oskarżenia - wynajął sobie adwokata i utrzymywał proces w tajności przed opinią publiczną, zamiast podjąć w sprawie publiczną debatę. Nas natomiast zmusił do półtorarocznej walki na sali sądowej i tytanicznej pracy związanej z wydobywaniem dokumentacji z Urzędu Miejskiego w Chojnicach w drodze zapytań o informację publiczną. Osobiście robiłem to, bo nie godziłem się z dotychczasowymi praktykami, z wielomilionowymi umorzeniami podatków od nieruchomości w tym dla przedsiębiorstw po których ślad z Chojnic zaginął, przy jednoczesnym programie oszczędności Miasta w wydatkach na cele społeczne i edukacyjne - choćby takie, jak prowadzenie przedszkola samorządowego, które przecież zlikwidowano w myśl oszczędności...zero w tym logiki, dziś już to wiemy. 

Może to początek realnych zmian postaw Arseniusza Finstera w sferze publicznej, czasami trzeba coś przegrać, żeby coś innego wygrać i zrozumieć swoje postępowanie. 

Radkowi gratuluję i dziękuję za wspólne działanie, które podjęliśmy, aby ukazać praktyki władzy w Chojnicach, które nie spełniały dotąd oczekiwanych standardów. W związku ze swoją działalnością społeczną ponieśliśmy wysokie koszty finansowe i osobiste - to druga strona medalu tego sporu, dość bolesna. Postawy Burmistrza rzutowały na życie prywatne opozycjonistów i język nienawiści, który przez lata dominował wzmacniał negatywny przekaz o naszych działaniach. Mam dziś wrażenie, że na każdy możliwy sposób próbowano z nas zrobić oszołomów, zniszczyć nas prywatnie i publicznie. Cieszę się, że to przeszliśmy, że to jest już za nami, a prawda broni się w Sądzie wyższej instancji.