środa, 18 marca 2020

Przygotujmy się na najgorsze!

To nie jest film sci-fiction, to rzeczywistość. Dla chyba wszystkich z nas, to co dzieje się obecnie na świecie jest szokujące i mrożące krew w żyłach. 

W obliczu nadchodzącego nie tylko wirusa, ale i wielkiego kryzysu gospodarczego, powinniśmy do tego podejść świadomie. To znaczy, że należy podjąć na wszelkich szczeblach organizacji społecznej pełne przygotowania na ciężkie czasy. 

Jeśli ktoś mi mówi,że ludzie wariują stojąc w kolejkach i wykupując mąkę, to powiem - NIE, postępują bowiem logicznie. Przygotowują się, instynkt samozachowawczy jest lepszy niż ryzykowanie swojego życia tylko na bazie doniesień medialnych. Za dużo mąki nikomu nie zaszkodzi, ale może uratować życie. Podobnie jest z podejmowaniem pieniędzy z banków, ludzie mówią, że to panika. NIE, to racjonalne działanie. Banki i tak nie są w stanie wypłacić ludności wszystkich zdeponowanych środków - tak niestety działa ten system. Pieniądz stał się wirtualny i oderwany od jakiejkolwiek kotwicy poza instytucją państwa. Dlatego ludzie mają prawo podejmować swoje oszczędności, póki mogą, bo jeśli zostanie wprowadzony stan wyjątkowy, nasze życie nie tylko się zmieni, ale stanie się po prostu inne o 180 stopni. 

Takiej skali dramatu, jaki już obserwujemy, nasze pokolenie nie zna. Trudności z którymi się spotkamy, pamiętają tylko ci, którzy przeżyli II wojnę światową. I nie jest to sianie paniki, wystarczy bowiem przeczytać raport i komentarze do niego, zespołu prof. Fergusona, na bazie tego raportu Wielka Brytania zarzuciła strategię "stadnej odporności" i przyjęła działania podobne do polskich i chińskich w celu powstrzymania wirusa. W raporcie pisze się wyraźnie, swoiste zawieszenie dotychczasowego sposobu życia może potrwać do 18 miesięcy. A skutki gospodarcze? Tego nie jest w stanie nikt oszacować, ale będą opłakane. O raporcie: https://www.newsroom.co.nz/2020/03/18/1089474/eighteen-months-of-lockdown?fbclid=IwAR1wGBSDVjrZKA7Gyn-uOlh-F32-FrMMLGwOYPv1gg4OPHzNFdA3r354EzI

Dla mnie osobiście niesamowite jest to, że 26 marca miałem prowadzić konferencję naukową: Utopie i dystopie: wizje polityki i ustrojów politycznych, byłoby i o tych scenariuszach, które się obecnie realizują, ale nie będzie, bo konferencja została przełożone na czasy po pandemiczne.

Dlatego mam prośbę, którą wyrażam publicznie. Proszę chojnickich włodarzy o wyjście poza schemat działań, i myślenie "poza pudełkiem", czyli podjęcie takich czynności, które będą zmierzały do budowy zespołów reagowania kryzysowego składających się z małych grup i rekrutujących się ze społeczeństwa obywatelskiego. Musimy, wszyscy, współdziałać. Musimy zawiesić dotychczasowe spory i rywalizacje, animozje itd. Inaczej tego nie przetrwamy.