wtorek, 27 czerwca 2017

Chojnice a uchodźcy

Temat uchodźców pojawia się coraz częściej jako element i narzędzie walki politycznej. Grupy o bardziej liberalnych, może i lewicowych wartościach politycznych skłaniają się do otwarcia na uchodźców - jak sami mówią. Jednym z takich lewicowych - liberałów jest Burmistrz Chojnic, który odwołując się do historii stwierdza: "też byliśmy uchodźcami". Dlatego warto abyśmy sobie zdali sprawę z tego o czym mowa.

Pierwsze rozróżnienie: imigrant i uchodźca to dwie różne kategorie. Uchodźca może uzyskać azyl, jest często prześladowany, w ojczyźnie grozić może mu śmierć za samą postawę, poglądy, wyznanie. Imigrantem najczęściej kierują pobudki ekonomiczne - imigracja ekonomiczna. 

Choć prawdą jest, że i Polacy byli emigrantami, to Burmistrz powinien pamiętać, kto do tej emigracji doprowadził. Najczęściej jej powodyrem było okupacyjne państwo rosyjskie o przeróżnych reżimach politycznych. Polacy musieli emigrować - najpierw udali się na emigrację polityczną i wspierali wszystkie możliwe ruchy narodowowyzwoleńcze, choć i walczyli zaciężnie po stronie oprawców kolonialnych. Natomiast z masową emigracją Polaków mieliśmy do czynienia dopiero po II wojnie światowej i jeśli myśleć o Polakach uchodźcach, to nie spotkał ich nigdzie łatwy los. Polscy generałowie stawali się żebrakami, robotnikami, szli na służbę do zachodnich kapitalistów, gdzie doznawali krzywd i poniżenia. Ci którzy powrócili do Polski zostali w większości wtrąceni do UB-eckich kazamatów. 

Obecnie, podejmowanie przez samorządy tematu uchodźców jest wkraczaniem w kompetencje władzy państwowej i jako takie powinno być karane. To władze państwa zobowiązane są o dbanie o bezpieczeństwo państwa w sferze ochrony granic i prowadzenia polityki zagranicznej. Nikt z włodarzy lokalnych nie ma, ani dostęp do wiedzy, ani możliwości jej pozyskania, która umożliwiałaby im otwarcie na - jak to lubię podkreślać uchodźców. Temat uchodźców jest cynicznie wykorzystywany przez tych włodarzy, którzy są przeciwni rządom PiS i to jest widoczne jak na dłoni. Nikt na poziomie lokalnym nie może podejmować decyzji o przyjmowaniu uchodźców, gdyż ich konsekwencje mogą wykraczać daleko poza granice danej gminy.

Racjonalizm nakazuje pewne rozróżnienie - Polacy będący uchodźcami w i po II wojnie światowej, nie byli w żadnej mierze terrorystami. Obecnie, choć nie wszyscy imigranci to terroryści, to jednak terroryzm stał się zjawiskiem powszechnym i wiąże się ze zjawiskiem masowej imigracji z państw basenu Morza Śródziemnego i Bliskiego Wschodu. Jesteśmy w trakcie wielkiej wojny cywilizacyjnej i choć postawa chrześcijańska, a nawet zwykłe ludzkie współczucie nakazują pomoc - to nie może być to pomoc, której ofiarami staną się polscy obywatele. Ponadto w Polsce są ośrodki dla uchodźców. Jeśli Burmistrz Finster chce pomóc, niech miasto przeznaczy w budżecie kwotę na pomoc dla uchodźców i niech przeznacza te pieniądze na wyspecjalizowane ośrodki dla uchodźców. Nawet Polacy w II wojnie światowej i po niej trafiali właśnie do takich ośrodków dla uchodźców na całym świecie. 

Jeśli Burmistrz stworzy punkt budżetu - pomoc dla uchodźców poprzez wsparcie finansowe Miasta Chojnice dla ośrodków dla uchodźców, to uwierzę w intencję pomocy w innym razie traktuję te wypowiedzi jako polityczną awanturę, które ma uderzać w rząd PiS i jest kolejnym tanim i populistycznym chwytem.