wtorek, 10 września 2013

"Pospadają z krzeseł" - czyli kulisy likwidacji ZGM

Podczas sesji Rady Miejskiej Chojnic, w dniu 09.09.2013, kiedy ważyły się losy Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej (http://chojnice24.pl/artykul/16508/niespodzianka-sesyjna/) , miała miejsce taka wymiana zdań (zasłyszane , w trakcie transmisji, na stronie Urzędu Miejskiego) :

Mirosław Janowski (przewodniczący Rady Miejskiej): "Arek tak spokojnie było"
Arseniusz Finster (burmistrz Chojnic): "Niektórzy, którzy mi mówili, że będą za, a się wstrzymają, to ja zrobię taki ruch, że oni z krzeseł pospadają". 
Mirosław Janowski: "Był spokój, ale zobacz jak spokojnie nam szło, co zrobiłeś. Po cholerę, żeś się uniósł"?

Finster ma już teksty jak sam Lepper ;)

Ta krótka wymiana zdań, między Mirosławem Janowskim (głosował przeciw likwidacji ZGM), a burmistrzem Arseniuszem Finsterem, idealnie wskazuje linię pęknięcia w komitecie Finstera. Otóż, wszyscy już mają dość wyimaginowanych planów Finstera, za które płaci całe miasto. Ekonom nasz, wymyśla sobie, że będzie miał tyle i tyle dochodu z czegoś tam, bo tak sobie wymyślił, a potem pozostaje wielka dziura w budżecie z tych planów i konieczność pchania miasta w kolejne kredyty. Jednocześnie ofiarą padają ludzie, którzy na ZGM w sumie żyli przez całe życie. Nierzadko dzięki jakiejsśtam więzi...Małe to miasto i niektórzy na przykład w tym głosowaniu bronili wręcz rodzinnych interesów. To było ewidentne. 

Interesujące w chęci likwidacji, w tym planie, likwidacji ZGM, jest kwestia wyprzedaży lokali. Wydaje mi się, że ich ceny zostały nieco zawyżone, właśnie po to, aby Finsterowi nie udało się ich sprzedać. Chyba w Chojnicach Pan burmistrz ma już piątą kolumnę przy władzy. Co więcej brak chęci wykupu przez dotychczasowych lokatorów, otwiera ścieżkę do wykupu na preferencyjnych warunkach przez osoby trzecie. Zgadza się? ;)

Brutalne połajanki burmistrza, i jego zachowanie wobec kolegów z komitetu, którym grozi, że "pospadają z krzeseł" jak nie będą głosować tak jak On chce, wskazuje z jak głęboką dyktaturą mamy do czynienia w tym mieście. Skoro ktoś posuwa się publicznie do takich deklaracji wobec ciała samorządowego - uchwałodawczego, jakim jest Rada Miejska, a tym kto się takich niecnych zamiarów uchwycił jest burmistrz - czyli nasza władza wykonawcza, to proszę Państwa o demokracji Pan Finster dawno zapomniał. Ta sprawa odbije się szerokim echem.

O sprawie pisze też Radek Sawicki, i proponuje Mirkowi Janowskiemu posiadanie w zanadrzu kultowej Melisy dla burmistrza, na wypadek takich zdarzeń w bliskiej przyszłości ;0

http://www.wspolnaziemia.org/?a=2&id=550&lg=pl