piątek, 30 marca 2018

Faux pas?

Jak podaje "Czas Chojnic" lokalni baronowie Platformy Obywatelskiej (PO) uskarżają się mediom na brak możliwości udziału w spotkaniach z prezydentem Andrzejem Dudą, kiedy ten odwiedził ziemię chojnicką. 

A uskarża się nie byle kto...wicestarosta Marek Szczepański i Leszek Bonna. Ten drugi nazwał nawet sposób organizacji wizyty prezydenta swoistym faux pas. Panów nie wpuszczono na spotkanie z prezydentem, bo jak podaje burmistrz Brus ci nawet się nie zapisali na listę gości, ale co tam przecież zawsze i wszędzie dla tych "baronów" drzwi stały otworem. Obecnie jednak okazuje się, że należą do tej samej kategorii obywateli jak pozostali mieszkańcy. To musi być dla nich bolesne, ujmujące ich godności, to jest jak zimny prysznic...

W ocenie tej postawy dwóch lokalnych "baronów" PO pomocne powinno być odniesienie do ich własnych postaw. Otóż, kiedy na posiedzeniach Rady Społecznej Szpitala Specjalistycznego w Chojnicach stawiam panom pytania, to ci w pośpiechu zamykają takie posiedzenie. Mają też zwyczaj nie udzielania mi odpowiedzi, albo stosowania pokrętnych wymówek. Z tego co pisze "Czas Chojnic" panowie z Platformy chcieli prezydentowi przedstawić sytuację w regionie. Szczególnie do tego upoważniony czuł się Leszek Bonna, który chyba chciał prezydentowi opowiedzieć o konfliktach interesów na ziemi chojnickiej? Czy o to chodziło? Panowie też pewnie chcieli wyznać skruchę i podzielić się sprawami, które w nich dwóch szczególnie uderzają - jak choćby kwestia zarządzania chojnickim szpitalem, czy może niewybredne ataki na ludzi lokalnej opozycji? Może Szczepański chciał opowiedzieć jak można przejmować władzę pomimo tego, że się wraz z starostą dostało głosów w wyborach tyle co kot napłakał? Może Szczepański chciał doradzić prezydentowi jak zamówić stronę internetową za kilkaset tysięcy złotych, która będzie bezużyteczna (vide: Adam Chojnicki). Czyżby Szczepański chciał panu prezydentowi wyjaśnić co stało się w starostwie tego feralnego sierpniowego dnia, kiedy nawałnica uderzyła w ziemię powiatu chojnickiego? Hmm, a może jednak miał zamiar wyjawić kto rzeczywiście ponosi odpowiedzialność za brak reakcji w starostwie w odpowiednim czasie? Itd. Do tego może Szczpański chciał wraz z Bonną opowiedzieć  licznch szyderstwach i pokątnyche oraz jawnych atakach na PiS, które nie licują z powagą sprawowanych stanowisk. 

Osobiście cieszę się, że ci dwaj, nie mieli możliwości przedstawić żadnego swojego zdania prezydentowi, bowiem zwykle nie mają nic ani ciekawe, ani mądrego, a tym bardziej nic prawdziwego do powiedzenia. Natomiast nadętych bufonów, kierujących się w działaniach publicznych partykularnym interesem swoich rodzin i znajomych jest w Polsce w dostatku i nie byłoby warto prezydentowi poświęcać czas dla takich ludzi, którzy zresztą regularnie podejmują krytykę i podejmowali krytykę Andrzeja Dudy. Może Szczepańskiemu należy przypomnieć jego wystąpienie ze Starego Rynku w 2016 r. w grudniu? Co tam Szczepański wykrzykiwał? Kto pamięta? A może Szczpański cierpi na jakieś rozdwojenia jaźni? Czy nie jest tak, że ci ludzie w swym konformizmie są skłonni pojawić się w towarzystwie każdego, kto ma władzę? Gdyby ci ludzie mieli kręgosłupy polityczne i jąkąkolwiek wiedzę o polityce, to miast łasić się do prezydenta z przeciwnego obozu powinni stanąć z banerami, gwizdkami i zaprotestować swoje prawdziwe poglądy, a nie jak takie bezkręgowce łasić się do tego, kto akurat ma władzę, byle znaleźć się w telewizorze lub gazecie...Ta sytuacja obrazuje jak dalecy od autentyzmu w wyrażanych postawach są tacy ludzie jak Szczepański i Bonna, jak łatwo za władzę i obrazek w TV byliby w stanie opowiedzieć się przeciwko własnemu nawet elektoratowi, który na prezydenta Andrzeja Dudę nie głosował. Szanowni wyborcy Bonny i Szczepańskiego, dla tych panów liczy się tylko władza! 

To jest właśnie to, co mnie i ludzi naszej strony politycznej odróżnia od tych sitw lokalnych, my idei i wartości nie sprzedajemy za tani lans, a parcie na szkło jest daleko w tyle za głównymi ideami za którymi się opowiadamy.