poniedziałek, 30 maja 2011

Chiny, Tajwan - Chojnice przykład współpracy gospodarczej, a samorząd





Odkąd prowadzę swoją firmę miałem okazję być w kilku miejscach...równiez w tych orientalnych.

Najciekawsza podróz biznesowa jaką pamiętam miała miejsce w roku 2010, wtedy poleciałem na 16 dni, na zaproszenie Tajwańskiej Komisji Rozwoju Handlu Zagranicznego do Republiki Chińskiej i kilku firm z Chin, których nazw nie podaję przez wzgląd na tajemnicę handlową ;-).

Dlaczego dzis to wspominam? Ano dlatego, ze w zeszłym tygodniu w Chojnicach gościli jacyś Chińczycy. Największym osiągnięciem ich wizyty jest to, ze malarz Jutrzenka Trzebiatowski będzie miał mozliwość do prezentacji swoich obrazów w Chinach...na przyszłość pozostawię pytania o to, kto będzie to finansował i jaki to ma cel? I co wspólnego ma to z handlem i rozwojem gospodarczym?
Warto mieć na uwadze, ze wizyta choć kurtuazyjna ma swój wydzwięk w Chojnicach jako narzędzie PR-u burmistrza, który chwali się sukcesem, bo oto okazalo się, ze Jutrzenka - Trzbiatowski to...chojnicki towar eksportowy :))




Wracam do swojej podrózy. Bo kilkoma refleksjami chciałbym się podzielić. Po pierwsze jeśli ktokolwiek myśli o współpracy gospodarczej z Chinami czy Tajwanem w szerszym zakresie na poziomie stymulacji inicjatyw gospodarczych poprzez samorząd to musi sobie zdać sprawę z tego, ze skazuje siebie jako polityka i samorządowca na prawie pewną porazkę. W Chinach nikogo nie interesuje to kim kto jest, ale to kto ile ma piniędzy do wydania. Kapitał jeszcze długo będzie płynął stąd tam, a nie odwrotnie. Tę rzecz nalezy przemyśleć przed dokonaniem decyzji o wyjezdzie w celach promocji jakiegoś miasta, artysty tym bardziej.






Jedyną rzeczą jaką samorząd mógłby zrobić aby (w skali takiego miasta jak Chojnice) dla zainteresowania potencjalnych inwestorów z Chin swoim - powiedzmy wprost terytorium inwestycyjnym - jest podjęcie próby zbudowania strategii marketingowej opartej o realne przedstawienie możliwości inwestycyjnych w naszej gminie i wskazanie zespołu osób, które mogą słuzyć pomocą prawną przy wprowadzaniu pewnego asortymentu na rynek. Oferta musi być pełna i profesjonalna, a nie taka jaką pokazał Pan Finster w Ratuszu podczas spotkania z Chińczykami- czyli opierająca się o błędne podawanie dat związnaych z postacią Jana Długosza...tutaj chodzi o pieniądze i to trzeba zrozumieć.






Niestety jest tez inny - społeczny wymiar takiej gospodarczej przyjaźni, proszę się zastanowić nad efektami ewentualnych chińskich inwestycji, nikt z Chińczyków w ciągu najbliżyszych 1o lat nie postawi fabryki...za to będzie wielkie parcie na rozwój kontaktów handlowych i jest to o tyle gospodarcza szansa co i społeczne zagrozenie. Po pierwsze nagły napływ Chińczyków, którzy co zapewniam w 90% nie tolerują obcych kultur i je po prostu ignorują byłby niebezpieczny dla chojniczan, którzy nie nauczyli się nawet współzyć ze społecznością romską (za co nalezy winić bierną w tym zakresie władzę). Zachowania Chińczyków obserwowałem na University of London i London School of Economics and Politics, i na UG, pomimo tego, ze nie mam im nic do zarzucenia to ich asertywność w tak otwartej kulturze jak brytyjska była problemowa, w Chojnicach byłaby wręcz konfliktowa.






Jak zarobić na Chinach i innych krajach Azji? Jest najzwyczajnieszy i najprostszy model jaki już przedstawiłem, nalezy powołać malutki, maksymalnie profesjonalny zespół osób (moze przesunąć z innych zadań?), który stworzyłby konkretną ofertę na wschodnie rynki. Po prostu, tak jak powtarzałem w kampaniii Projektu Samorządność - Chiny widzą Warszawę, widzą Śląsk i na tym ich perspektywa się kończy. Tylko nie wiem, jak bez centrum logistycznego, bez odpowiedniej infratruktury zachęcić wielkie firmy chińskie czy tajwańskie do inwestycji w Polsce?






Będąc w Taipei na AMPA Show, czyli na targach cześci samochodowych - ich producentów, dostrzegłem jeden trend, z jakiego , jak wyzej napisałem, ani Chiny ani Tajwan nie chcą się wyzwolić - oni szukają rynków zbytu, a nie inwestycji. Logiczna inwestycja może być dla nich jedynie przekonanie ich o sensowności podjęcia współpracy z różnymi podmiotami handlowymi z danego obszaru przy wskazaniu walorów infrastruktury i prezentacji uproszczeń jakie samorząd proponuje celem zachęcenia ich do działalnosci bądź współdziałania gospodarczego. Samorząd ma rolę jedynie pośrednika, pasa transmisyjnego - marketingowcaq wszystkich podmiotów jakie tylko zgłoszą chęć prezentacji samych siebie w Chinach.






Poza tym nalezy pamiętać, ze wydatkowanie pieniędzy na puste podróze - jak to zrobiono z synem Tuska niczemu w efekcie nie słuzy. Chiny zarabiają tez na turystyce i oczywiście jest jakaś forma współpracy, ale na penwo nie za samorządowe pieniądze.


Kończąc dodam, ze jestem w stanie zapewnic kazdej firmie i osobie zainteresowanej współpracą z firmami z Azji profesjonalną obsługę i poradę, a jednocześnie mogę zaprezentować szeroki wgląd w mozliwości produkcyjne na wskazanym obszarze z uwzględnieniem preferowanych produktów. Gdyby ktoś był chętny, to mogę wręcz polecieć do Chin lub na Tajwan z taką osobą i pokazać mu industrialne mozliwości szeregu fabryk. Polecam się :)
Nalezy zalować, ze nikt z miasta nie zaprosil lokalnych przedsiębiorców do rozmów i zawarcia znajomosci z tą chińską delegacją. Ale cóz, skoro ktos planuje promować obrazy jakiegos malarza, zamiast dzialać na rzecz rozwoju gospodarczego to chyba niczego innego nie moglimy się spodziewać?

Ja z rynkami wschodnimi dzialam od dwóch lat, nikt z samorządu nie oferowal mi pomocy, wyjazdów na targi do Szanghaju itd. Byc moze dlatego, ze nie jestem malarzem?

Zamiast mysleć o Chinach samorząd najpierw powinien stworzyć przyjazne srodowisko dla biznesu w Chojnicach, a tutaj nie ma nic...ani centrum logistycznego, ani zwyczajnie sily nabywczej wsród ludzi, generalnie bieda tutaj to i Chiny nie pomogą, trzeba samemu zacząć mysleć i dzialać, ale aby sie tak stalo potrzebne są zmiany, prawdziwe zmiany, szczególnie w sferze wolnosci obywatelskich w Chojnicach, które mogą się przyczynic do rozwoju gospodarki poprzez uwolnienie ludzi z okowy wladzy i poprzez danie im pola dzialania dzięki któremu będą mogli uwierzyć, ze są w stanie wiele osiągnąć!

Tymczasem, wciska się ludziom jakis sukces, którego nie ma. Przeciez establishment tez w czasach PRL-u i jej politycznego gniazda PZPR-u latal do Chin. I moze rzeczywiscie dziś tez, jak wtedy zalezy ludziom władzy tylko na pozorach?

Wkurza to, ze człowiek reklamujący się doktorem ekonomii, juz pal licho czy z Mongolii, ZSRR, Rosji czy z Kazachstanu, ale jednak ekonomii jest takim ignorantem w sprawie międzynarodowej wymiany handlowej, stosunków gospodarczych itd. Przeciez zamiast prezentacji o historii Jana Długosza, mozna było tym policjantom z Chińskiej Republiki Ludowej przekazać nieco wiedzy o naszej lokalnej ekonomii, bezrobociu, etc.

Zaczynam się zastanawiać, czy ta wizyta w Szanghaju nie będzie czasami przykrywką do szkolenia władzy i jej pupilstwa celem nabycia umiejętności jaką władza ChRL zaprezentowała na placu Tien - An - Men.


Ponizej kilka moich zdjeć z pobytu - Chiny - Tajwan 2010.



Taipei 101

Centrum Taipei


Po wizycie w kilku fabrykach czas na "coś na ząb"

Miejsce w którym moi kontrahenci budują nową fabrykę

Ciepłe przyjęcie przez potentata narzędziowego




Kaoshiung - jeśli dobrze pamiętam, peron szybkiej kolei, średnia prędkość podrózy ok. 260 km/h

Jedna z fabryk wytwarzających tłoki do cylindrów w silnikach spalinowych

Taichung

NIech nikogo nie zmylą daty na zdjęciach, nie zwracam uwagi po prostu na datowniki w aparatach.

niedziela, 29 maja 2011

Update wolności do nowocześności

Nie tylko słynne juz Arab Awekening stało się dla mnie impulsem do przemyślenia wszelkich proponowanych definicji wolności.

Być może nie wszystkie propozycje zostały przedstawione na kartach dostępnych mi ksiązek i publikacji, jednak większość propozycji, które dali filozofowie zdążyłem poznać. Niestety, dla mnie przynajmniej, dotychczasowe propozycje wydają się nieprzydatne w świetle płynnej nowocześności.

No bo jak można mówić o wolności rozpatrując ją poprzez słowa filozofów żyjących tysiące, setki i dziesiątki lat temu, mając na myśli kontekst jaki tworzy tereźniejszość? To tak, jakby mówić o podróży do Nowej Zelandii poprzez wiedzę o środkach transportu dostępnych w XVII wieku i informację o tamtym społeczeństwie...

Zbyt wiele musiałbym napisać na blogu, gdybym miał przedstawiać różne koncepcje wolności, chcąc pozostać w konwecji blogierskiej stawiam pytanie o wolność (czym jest?), a jednocześnie daję swoją propozycję odpowiedzi, adekwatną do stanu skumulowanej wiedzy i oceny kondycji nowocześności:

Wolność jest prawem publicznej i prywatnej krytyki innych ludzi, innych postaw, systemów. Najwyzszym jednak, teraz, przejawem wolności jest prawo do zachowania swych postaw, systemów, etc., pomimo kierowanej wobec nich krytyki. Wazne jest zachowanie "dotychczasowości" zachowań - mam prawo nie ulegać krytyce w swych praktykach, tak jak mam prawo do zmiany praktyk.

Krytykowany ma prawo nie reagować na krytykę, ale jednocześnie powinien uznać prawo krytykującego do wyrażania swej opinii de facto nic nie musi się zmienić.

Oczywiście taka koncepcja wolności nie może dotyczyć osób, które "zaciągają" się na słuzbę publiczną i w związku z tym krytyka ich osób, działań jest zawsze obligatoryjna do zmian. Chodzi mi po prostu bardziej o uchwycenie prawa do braku reakcji czego w świecie nowoczesnym nie mozemy nazwać ignorancją, a bardziej juz uznaniem godności drugiego człowieka.

Wszystko to dość enigmatyczne i niejasne, ale zyskuje z pewnością klarowność przy założeniu, ze to stosunek władzy, dotąd, decydował o uleganiu bądź nie uleganiu krytyce. Nowoczesność daje inny impuls, powoduje inną możliwość, oto mozemy "zachować siebie" z systomowo dozwoloną praktyką. Władza nie może być narzędziem umożliwiającym efektywność krytyk. Ani ideologia, ani religia, ani status społeczny nie mogą stanowić o prawie do krytyki, a tym bardziej o prawie do krytyki efektywnej i usankcjonowanej, jedyną rękojmią prawa do krytyki jest i będzie pewnie jeszcze długo zwyczajnie bycie człowiekiem.

Prawo do krytyki i prawo do nie-ulegania krytyce będzie wyznaczało przestrzeń wolność (i już prawie wyznacza) w relacjach człowiek - człowiek i człowiek - władza. Głos kazdego musi byc słyszalny, ale może być też ignorowany w relacji człowiek - człowiek,władza - człowiek ale nie w relacji człowiek - władza!

Oczywiście piszę o wolności myśli i sumienia.

Hmm, to chyba jednak temat na dłuższą rozprawkę :)

piątek, 27 maja 2011

Baszta

Ukazał się doskonały 11 juz z kolei numer "Baszty" wydawanej przez Muzeum Historyczno - Etnograficzne w Chojnicach.

Promocyjna cena wynosiła 10 zł. Jaka będzie ostatecznie tego nie wiem. Mozna nabyć w Bramie Człuchowskiej, gdzie i ja dziś egzemplarz nowego numeru zakupiłem. Jest dosłownie świetny. Nie będę z niczym porównywał na lokalnym rynku, ale muszę powiedzieć, ze przy swej skromnej objętości treść jest imponująca!!

Kazdego namawiam do zakupu i lektury!

wtorek, 24 maja 2011

PO prawdzie KONFERENCJA (nie) naukowa

Młodzi Demokraci w Chojnicach postanowili w Chojnicach zorganizować konferencję...naukową.

Organizator czyli MD Platformy Obywatelskiej RP w Chojnicach, a dokładnie jej przewodniczący Pan Paweł Wajlonis jest studentem, chyba pierwszego roku, natomiast sekretarzem tejze NAUKOWEJ z nazwy konferencji jest jego kolega, który właśnie ma za sobą edukację na poziomie szkoły średniej. Natomiast wszystkiemy patronuje mgr inz. Jan Kozłowski europoseł PO.

Gratuluję zapału w poznanawaniu i popularyzacji wiedzy wśród chojniczan. Nie mozna jednak mówić, ze jest to konferencja NAUKOWA. Jest to zaledwie spotkanie popularnonaukowe, ewentualnie panel dyskusyjny, spotkania z wiedzą o społeczeństwie. Do naukowości mozna pretendować, ale nie mozna zawłaszczać terminów przynaleznych zdarzeniom o odpowiednij randze.

Niestety to kolejny objaw tej morlano - etycznej degrengolady ludzi młodych, zamiast poświęcić cięzkie lata na studia i zdobywanie szlifów po to aby móc najpierw brać udział, a potem organizować konferencje NAUKOWE, to postanowili już , przedwcześnie, sięgać po na razie nieprzynależne im zaszczyty, bo zaszczytem dla człowieka światłego jest praca pod sztandarem nauki.

Liczę na to, że nieszczęśliwie dobrany przymiotnik - naukowa, zostanie zamieniony na popularnonaukowa, lub na inny odpowiadający realiom organizowanego spotkania.

Tymaczasem Państwa informuję, konferencja ta nie spełnia standardów konferencji naukowej o czym jeszcze raz zaręczam. Po prostu nie zachowano konwencji konferencji naukowej.

Czy to są praktyki PO? Zaklinanie rzeczywistości? Jest to naukowość równa hrabiostwu ludzi z PO, niestety...

Dam wskazówkę "naukową" na poziomie tej konferencji, oto co na Wikipedi pisze się o kryteriach jakie powinna spełniać konferencja naukowa :

http://pl.wikipedia.org/wiki/Konferencja_naukowa

sobota, 21 maja 2011

Kiedy ja mówię WOLNOŚĆ to grozisz mi wojną!

Reakcje po ostatniej akcji były potwierdzeniem mojej tezy, że za każde działanie w sferze publicznej niezgodne ze stanowiskiem burmistrza Arseniusza Finstera, za stanowisko niezależne, spotyka ostracyzm. Mechanizm byłby o tyle uczcicwy gdyby nie był inspirowany przez samego burmistrza, który publicznie mówi do obywateli z kim nalezy rozmawiać, a z kim nie, z kim można działać, współpracować a z kim nie.

W związku z powyższym :) mówię do Pana Finstera - Jak każdy w tym wolnym kraju mam prawo działać i współpracować z kim chce nawet z Panem i jak przyjdę do Pana, to niestety będzie musiał Pan współdziałać, bo za to dostaje Pan bursmicz ;-) pieniądze.

Niech żyje wolność :)


środa, 18 maja 2011

"Palikot" przeprasza Finstera = Ruch Poparcia Finstera

Ruch Palikota przeprosił Arseniusza Finstera za udział swoich czlonków w pikecie jaką zorganizowało pod basztą w sobotę (14.05.2011) stowarzyszenie Wspólna Ziemia.

Najpierw byli na pikecie, po to, aby potem przepraszać za swoją obecność.

I to mają być ludzie tej antyklerykalnej rewolucji?

Znam osobiście Artura Grodziskiego i żałuję, że dał się wciągnąć we współpracę z ludźmi bez kręgosłupa, zresztą moze sam tego chciał? Niedługo dowiemy się, że za 5 kg cukierków i obietnicę nie wpuszczania księdza na koledę Finster dostał poparcie Palikotów w następnych wyborach :))






Ciekawie prezentuje się obecne stanowisko Ruchu Palikota z Chojnic, wobec wcześniej wystosowanego przez nich pisma do Zarządu Krajowego RPP. Skan ponieżej, myślę, ze szczególnie Pan Grodziski i Finster powinni nad treścią posiedzieć chwilę, zanim podejmą rozmowę ;-):







poniedziałek, 16 maja 2011

chojnice.com?

Wszystkich zwolenników działalności SAH proszę o przemyślenie korzystania z portalu http://www.chojnice.com/ . Ja ogłaszam publicznie, że w dniu dzisiejszym ostatni raz wszedłem na to "reżimowe medium". Nie interesują mnie wywiady z tezami w pytaniach czy socjotechniczne połajania ze strony człowieka, który o demokracji wie niewiele w teorii co widać w praktyce.

Na początku łudziłem się, że dziennikarze chojnice.com nie pozwolą na taki POLITYCZNY zwrot tego portalu, widać jednak, że zależy komuś bardzo na manipulowaniu społeczeństwem.

Oczywiście tak jak przewidywałem są dalsze inwektywy i Finster nie powstrzymał się w swej przemowie przed niskimi argumentami i czarną propagandą. Raz widział jak to jest kiedy odpłaca się mu pięknym za nadobne, teraz udowodnił, że chce więcej.

Udławcie się swoimi kłamstwami!

Reżim musi być

Po naszej akcji jest orędzie do społeczności Chojnic:


http://www.chojnice.com/video/pokaz/430#foto

Pytania nieco sztuczne i jakby kryjące w sobie pewne tezy. Oto awanturnicy, ludzie niezrealizowani, niestabilni, niegodni dialogu z burmistrzem, etc.

Śmiech człowieka ogarnia i nadzieja, że każdy myślący zorientuje się w manipulacji jakiej został poddany. W filmie jest kilka sprzecznych wypowiedzi, jest też kilka zabawnych.

Napiszę to wprost. Panie Finster, mnie Pan pouczać nie będziesz, bo ja jestem człowiekiem wykształconym, Pan jesteś dla mnie moskiewskim doktorem w pejoratywnym tego słowa znaczeniu. Inzynierem, który dorwał się do rządzenia czymś na czym się nie zna - czyli społeczństwem, które inzynieryjnymi mechanizmami próbuje Pan kształtować.

Zetrzemy się, i to nie raz, i słusznie Pan się domyśla, że oto ma Pan przeciwników politycznych - EUREKA! Z tym, ze mnie osobiście Pan w ogóle nie obchodzi, jako przykład człowieka nieciekawego, natomiast interesują mnie dogłębnie prezentowane przez Pana praktyki władzy i mechanizmy przez tę praktykę wytworzone i temu będę się przyglądał.

Poza tym, nie ma zamiaru podejmować dialogu z osobą, która hołubi sowietów i promuje byłych PZPR-owców i współpracowników SB.

Kim jest hołota, czym jest anarchia?

Dziś w serwisach informacyjnych Radio Weekend można usłyszeć, że protest sobotni, był organizowany przez kiboli (tak nazwał nas szanowny misztrz mistrzów Jutrzenka - Trzebiatowska) , a na okrasę są słowa burmistrza Arseniusza Finstera, który sprawę nazywa anarchią i hucpą! :)

Obaj Panowie muszą sobie zdawać sprawę z tego, ze są na granicy bezprawie. Nie mozna nazywać anarchią zgromadzenia publicznego, które zostało zgłoszone do odpowiedniej instytucji. I tutaj Pan Finster się zagalopował. Nie mozna nazywać kibolami ludzi, którzy organizują się w społecznym proteście. I tutaj Jutrzenka przegiął.

Po prostu Ci ludzie są jednak oderwani od rzeczywistości. Zamiast nas przeprosić za swoje wcześniejsze zachowania to dalej plują. Finsterowi pokazaliśmy podczas manifestacji Jego własne metody - zagłuszanie, odbieranie głosu, marginalizowanie, trywializowanie itd. Takie metody Pan Finster stosuje od lat i będzie stosował nadal, a prawda jest taka, ze politykiem jest miernym i dowodem tego jest miedzy innymi funkcjonowanie baszty w której jest Galeria Jutrzenki - Trzebiatowskiego.

Dziś należy się spodziewać orędzia wodza Chojnic. Z pewnością będzie socjotechniczny atak, ktróy będzie nas miał stawiać w roli kiboli, anarchistów itd. Zresztą ten atak juz trwa w mediach elektronicznych - w formie komentarzy.

niedziela, 15 maja 2011

Protest pod Basztą Jutrzenki - Trzebiatowskiego


Fot. Michał Januszewski


Fot. Michał Januszewski



Fot. Michał Januszewski








Fot. Michał Januszewski










Fot. Michał Januszewski













Fot. Michał Januszewski












Fot. Michał Januszewski




Wczoraj odbył się protest pod hasłem "Prywatna Baszta?Mówimy Basta!".





Celem akcji było spowodowanie zmian w sposobie funkcjonowania Galerii, która w całym swym przepychu jest symbolem funkcjonowania władzy. Cel został osiągnięty w jakiejś mierze. Niestety inni chojniccy artyści nie zostaną "wystawieni" w baszcie, ale odtąd wszystkie spotkania z mistrzami mają być spotkaniami otwartymi!




Organizowana przez Radka Sawickiego akcja zyskała duże zainteresowanie. W mediach elektronicznych pisze się, ze było nas niewielu, iz akcje nasze nie mają poparcia. To jest bzdura, której zadaję kłam. My prezentujemy aktyw, ludzi którzy nas popierają nie brak i z tygodnia na tydzień jest ich coraz więcej.




W całym zdarzeniu padło wiele słów, było wiele epizodów.




Odniosę się do tych, które będą rozstrząsane przez media w ciągu najbliższych dni.




1. Nie udzielenie głosu burmistrzowi Finsterowi.




Tak jak powiedzieliśmy z Radkiem Sawickimi, wystąpienie Finstera nie było ujęte w harmonogramie spotkania. Pan Finster korzysta z wszelkich możliwych mediów i środków przekazu, aby wyrazać swe zdanie. Zdajemy sobie sprawę, ze tę akcję będzie dogłębnie roztrząsał w mediach, próbując charakterystycznym dla siebie sposobem spłycić jej znaczenie i wymowę. To był nasz protest, to był protest ludzi z miasta, a nie protest elity i jej symbolu.




2. Melisa dla Finstera.





Ma mieć tylko znaczenie symboliczne. Wielokrotnie byłem świadkiem, tego jak Pan Finster pod wpływem emocji nie liczy się ze słowami, ani z intencjami. Przykładem tego było wyrugowanie Arcan Historii z Sali Obrad w Ratuszu, która wcześniej była zarezerwowana. Chciałbym aby Pan Finster zrozumiał, ze nadekspresywność negatywnych uczuć w dyskursie publicznym z jego strony, jako włodarza, szkodzi jakości demokracji w Chojnicach. Melisa to pierwszy krok do zmian, sposób parzenia powinien być na opakowaniu!




3. Kwestia finansowania baszty.




Wielokrotnie poruszana, ale nigdy nie została dogłębnie omówiona. Mnie natomiast zastanawia, to kto jest właścicielem baszty obecnie. Miasto czy Pan Jutrzenka?




4. Zaproszenia



Zarówno Galeria jak i sam Ratusz dopuścili się rzeczy niesłychanej, bez podania klucza doboru osób na spotkania z mistrzami zdecydowali się na organizację elitarnej imprezy - tak by chcieli to reklamować. Mam dla nich propozycję, aby sie sami składali na takie spotkania.




5. Kwestia gaży dla gości i kosztów związanych z ich wizytami




Zastanawia mnie kto pokrywa koszty przyjazdu gości do Galerii? Miasto? Jutrzenka? Finster? Sama Galeria? Nikt nam tego nie wyjaśnił.




Ile kosztuje przyjazd np. Andrzeja Wajdy?





Fot. Michał Januszewski















czwartek, 12 maja 2011

Wycieczka rowerowa po Kosznajderii

Szanowni czytelnicy, LGD "Sandry Brdy" po raz kolejny organizują wycieczkę rowerową po terenach Kosznajderii.

Tutaj znajdziecie więcej informacji o rajdzie i warunkach udziału :


http://www.chojnice.com/wiadomosci/teksty/Rowerem-po-Kosznajderii/3978

regulamin rajdu:
http://www.chojnice.com/dokumenty/kosznajderia.pdf

W tym roku będę miał przyjemność bycia "mobilnym gawędziarzem" i będę opowiadał o historii Kosznajderii. Jest to wspaniała okazja do poznania historii Kosznajderii i Kosznajderów. Warto przypomineć, ze Kosznajderzy mieszkali na wsiach na południe od Chojnic od XV w. do XXw. i w jakiś sposób nadal zyją wśród nas ponieważ poprzez małzeństwa wielu Kosznajderów weszło w rodziny polsko - kaszubskie. W 1945 roku i w latach 46-47 prawie wszyscy Kosznajderzy (jako Niemcy) zostali wywiezieni transportami towarowymi do Niemiec, lub w druga stronę. Wielu zmarło w czasie transportu (jak ks. dr Joseph Rink - historyj Kosznajderii).

Stowarzyszenie Arcana Historii i Sandry Brdy będą w bliskiej przyszłości prowadzić wspólny projekt badań nad Kosznajderią i Kosznajderami.

P.S. Gdyby ktoś chciał się dowiedzieć czegoś więcej o Kosznajderii, słuzę artykułem własnego autorstwa w PDF pt: Asymilacja Kosznajderów. Mit współczesnej historiografii?

Serdecznie wszystkich zapraszam!

wtorek, 10 maja 2011

Klub Gazety Polskiej

Zawiązuje się "Klub Gazety Polskiej Chojnice - Tuchola - Człuchów".

W Chojnicach, Tucholi i Czluchowie zawiązuje się nowa inicjatywa pod nazwą "Klub Gazety Polskiej Chojnice Tuchola". Inicjatywa ma na celu jednoczenie ludzi, dla których najważniejsza jest prawda oraz jej odkrywanie i poszukiwanie. Więcej na temat Klubów Gazety Polskiej na stronie http://www.klubygp.pl/.

Na pierwszym spotkaniu chcielibyśmy omówić ideę powstania tego typu inicjatywy oraz przekazać jakie działania Klub podejmowałby w najbliższym czasie. Czekamy również na Państwa pomysły.

Wszystkich zainteresowanych zapraszamy w dniu 11.05.2011 o godz. 18.00 w Restauracji Bory w Tucholi ( ul. Świecka).

W imieniu organizatorów:
Krzysztof Szulczyk
zastępca prezesa Stowarzyszenia Arcana Historii

poniedziałek, 9 maja 2011

Ocena działalności SAH

Zakońyczła się jakiś czas temu sonda online zamieszczona na tym blogu, w której zadałem moim gościom pytanie - Jak oceniasz działalność Stowarzyszenia Arcana Historii?

Dziękuję za duże zainteresowanie. Oddano 154 głosy z unikatowych IP.

Wyniki cieszą. 73 osoby uważają,że SAH swą działalnością zasługuje na ocenę dobrą i bardzo dobrą. Przeciwników naszej działalności jest niewielu w tym badaniu, a są to 82 osoby, które o działalności SAH mają zdanie złe i bardzo złe.

Oczywiście Internet działa poza Chojnicami. Stąd też nie mogę powiedzięć, że jest to wynik reprezentatywny dla poglądu chojniczan. Na pewno jest to wynik bardzo dobry, bo ukazuje, że 73 osoby, które o nas słyszały i nas obserwują wyrazają sympatię dla naszych działań.

W przyszłości będzie juz tylko lepiej :) Zresztą nie o poklask tutaj chodzi, a o idee, które będą realizowanie dopóki będziemy funkcjonować.


Jest dla kogo działać.

Dziękuję też redakcji chojnice.com za zamieszczenie informacji o mojej sondzie.

piątek, 6 maja 2011

O czym pisać nie warto

Chojnice.com, a w sumie to chyba właściciel portalu złożył do prokuratury zawiadomienie o mozliwości popełnienia przestępstwa przez Radka Sawickiego prezesa Stowarzyszenia Wspólna Ziemia.

Nasuwa się kilka pytań:

1. Dlaczego chojnice.com na swojej stronie nie piszą o zgłoszeniu sprawy do prokuratury?
2. Dlaczego Pan Duraj nie opisze sam na swoim portalu sprawy całego zamieszania związanego z usuwaniem wcześniej opublikowanych artykułów?
3. Czy prawnicy Pana Duraja zdają sobie sprawę z sytuacji w jakiej znalazł się obecnie portal chojnice.com?
4. Dlaczego burmistrz Chojnic Arseniusz Finster wystąpił w roli "adwokata" Pana Duraja na spotkaniu pt: "Chojniczanin Roku"?
5. Dlaczego prokuratura na świadków nie wezwała osób, które mogą zaświadczyć o meandrach całej sprawy?
6. Czy będą przesłuchani redaktorzy chojnice.com?
7. Czy chojnice.com wydadzą instrukcję obsługi swojego portalu z której dowiemy się kiedy nam wolno, a kiedy nie wolno nam krytykować działania burmistrza, ewentualnie działania samej redakcji?
8. W jaki sposób mamy obecnie postępować? Czy wedłyg starotestamentowej zasady "oko za oko"? Pisząc MY mam na myśli organizacje pozarządowe.
9. Czy Pan Duraj i Pan Finster są ignorantami? Bo warto poinformować, że wielokrotnie ważyły się losy składania zawiadomień na prokuraturę w związku z ich działalnością, zawsze z tego rezygnowałem mając na względzie tylko i wyłącznie dobro nas wszystkich, uważam, że przez wzgląd na honor nie warto ścigać się po salach sądowych. Mogłem wielekrotnie wobec Pana Finstera zlołyć zawiadomienie o moxliwości zniesławienia mojej osoby, jako prezesa SAH, przez burmistza Chojnic, nigdy tego nie zrobiłem. Ten czas można spożytkować na BUDOWANIE, a nie niszczenie się nawzajem!
10. DLACZEGO CHOJNICE.COM nie odpowiedziało w formie listu Panu Sawickiemu na pytania jakie się pojawiły w związku z usuwanym, a wcześniej opublikowanym materiałem?
11. KTO RZADZI MEDIAMI W CHOJNICACH? Właściciele czy burmistrz?
12. Czy opinia publiczna w Chojnciach jest okłamywana?
13. Czy jesteśmy manipulowani?
14. Czy burmistrz Finster stosuje działania socjotechniczne celem utrzymania władzy?

Niestety, ale do postawienia takich pytań i do szukania na nie odpowiedzi zmusza mnie składanie wniosku do prokuratury o tak błahą rzecz jak chęc uzyskania odpowiedzi od interenetowego wydawcy na proste i klarowne pytania!


Z chęcią, jeśli sprawa nie zostanie jednak umorzona, zgłoszę się na prokuraturę w roli świadka. Zmienię tez dotychczasową praktyke działania. Z postawy biernej, kiedy to udawałem, ze jak plują to pada, przyjmę postawę aktywną i będę bronił swego imienia z purystyczną dokładnością i obeserwacją dyskursu władzy w Chojnicach z wyczuleniem na to co mówi się, pisze o SAH.


Efekt tego donosu na prokuraturę będzie odwrotny od zamiorzonego, zamiast zadziałać na nas jako straszak, stał się powodem radykalizacji postaw.

czwartek, 5 maja 2011

Polska Flaga w Polskim Domu V edycja



















2 maja na Starym Rynku w Chojnicach miała miejsce V edycja akcji "Polska Flaga w Polskim Domu" , która organizowana jest przez Stowarzyszenie Arcana Historii z okazji dnia Flagi RP.

Akcję organizujemy od 2007 roku. W tym czasie rozdaliśmy około 400 flag i ponad 10 drzewców mamy nadzieję, ze to chociaz w minimalnym stopniu przyczyniło się do wzrostu świadomości o Święcie Flagi RP w dniu 2 maja i być moze do przełamania jakiejś niechęci do wywieszenia Flag RP wśród mieszkańców.

Jest coraz lepiej. Z roku na rok obserwuję jak Flag RP jest coraz więcej na naszych domach. Widać juz nie wstydzimy się , juz się nie boimy! To jest wazne, zeby wiedzieć, ze mamy prawo wywiesić Flagę RP równiez w dzień powszedni, wazne aby zachować nalezny temu symbolowi szacunek.

Składam wielkie podziękowania chojnickim mediom, za to ze nagłosiły naszą akcję. W przeszłych latach narzekałem na brak zainteresowania naszą akcję ze strony mediów i była to prawda. W ogóle o naszej akcji nie napisano po jednej z edycji, przed nią tez ;-) Ale jak widać nie warto się oglądać na niepowodzenia (w sensie dotarcia do społeczeństwa), nalezy iść zgodnie z linią, która wyznaczona jest słusznością i racją stanu RP!

Serdecznie dziekuję Wszystkim członkom SAH, którzy w ciągu pięciu lat wykonali masę pracy i oddali część swoich dochodów na rzecz SAH. Dziekuję równiez przyjaciołom SAH, którzy bez względu na róznice ideologiczne potrafią zrozumieć sens naszej działalności wykraczający daleko poza znane nam podziały idelogiczne.

W tym roku składam tez podziękowania parlementarzystom, którzy przyjęli zaproszenia, a byli to:

Senator RP Dorota Arciszewska - Mielewczyk, PiS
Posełm na Sejm RP Jacek Kowalik, SLD
Poseł na Sejm RP Leszek Redzimski, PO
Poseł na Sejm RP Piotr Stanke, PiS

Wszyscy Oni bez względu na rózną przynależność partyjną zgodzili się rozdawać wraz z nami Flagi RP! Obecni byli Senator RP Dorota Arciszewska - Mielewczyk i Poseł na Sejm RP Jacek Kowalik. Poseł Leszek Redzimski nie dojechał, bo zatrzymały go wazne sprawy rodzinne, a Poseł Piotr Stanke był w tym czasie w Watykanie - Rzymie.

Serdecznie dziękuję mieszkańcom, ta kolejka będzie na długo w mej pamięci. To Wasza obecność była dla nas NAJWAZNIEJSZA!

W przyszłym roku obiecuję większą ilość Flag i drzewców (w tym roku 60 sztuk). Na pewno zrobimy wszystko, aby nikt nie odszedł z kwitkiem.

Zdjęcia powyzej pochodzą z portalu chojnice24.pl (fot. aw).








O akcji w mediach:


http://chojnice24.pl/artykul/10008/w-kolejce-po-flage/

http://www.chojnice.com/wiadomosci/teksty/Kram-z-flagami-oblezony/3959




środa, 4 maja 2011

Polityka chojnice.com

Jaki stopień wolnosci w prezentowanej tresci mają chojnickie media?

Dziś dowiedziałem się ze strony Stowarzyszenia Wspólna Ziemia o tym, ze Radek Sawicki działacz i prezes tej organizacji został podany przez właściciela portalu chojnice.com do prokuratury. Rzekomo słowa Radka Sawickiego zawierały znamiona gróźb karalanych.

Ciekawe...doprawdy ciekawe. Powstaje moje pytanie, czy na okoliczność zajścia PROKURATOR przesłuchał tez 1. dziennikarzy chojnice.com, 2. właściciela, 3. burmistrza miasta Chojnice, 4. prezesa Stowarzyszenie Arcana Historii . Bo to są właśnie strony konfliktu.

Przypomnę, ze w czasie zajścia w Restauracji Piast w Chojnicach, ktore miało miejsce po tym jak Radek na swojej stronie podał infomację o możliwości zbojkotowania chojnice.com Arseniusz Finster postanowił przy kilku świadkach dawać rady Radkowi, jego postępowanie porównał do "zerowego poziomu Pana Wałdocha". Wtedy też wstałem i zapytałem - "czy to jest zastraszanie"? Też miałbym coś do powiedzenia w tej sprawie i z chęcią zgłoszę się na prokuraturę aby złożyć zeznania uzupełniające obraz całej sprawy.

Myślę , ze generalnie świadków nie brakuje. A oburzenie Radka Sawickiego było uzasadnione.

Chojnice.com ma prawo sobie ze swoimi materiałami robić co chce, ale redakcja i właściciel muszą mieć świadomość, ze mogą się skompromitować kierowaniem spraw do prokuratury. I nie pomoze publikacja listów otwartych burmistrza.

Lubię chojnice.com, szczególnie podoba mi się dociekliwość jednego z dziennikarzy tego portalu, ale nie rozumiem kierowania takiej sprawy od razu do prokuratury!! Pierwszym krokiem powinno być wykazanie chęci polubownego załatwienia sprawy i zlikwidowania napięcia na drodze ugody poza sądowej. Nic takiego nie nastąpiło, tylko od razu z grubej rury. Jakie są więc intencje takiego działania? Zrozumienie się nawzajem, czy dowalenie komuś? Bo podkreślić należy, że Radek Sawicki prosił o wskazanie w ciągu 24h przyczyn zdjęcia artykułu. Wyjaśnień nie otrzymał, ani on, ani my ( a to o SAH był artykuł). Za to były połajanki od burmistrza (nie wiem czy występował w tym momencie jako adwokat portalu chojnice.com ?), i wezwanie do prokuratury dla Radka Sawickiego!

To nie jest społeczeństwo obywatelskie, to jest horror!

Więcej o sprawie na stronie Wspólnej Ziemi:

http://www.wspolnaziemia.org/?a=1&id=309&lg=pl

poniedziałek, 2 maja 2011

Mjr "Łupaszko" i Jego żołnierze


"Żołnierze Wyklęci w Borach Tucholskich 1946-1947"
Kolejna odsłona - "Środowe spotkania z nauką".

Tym razem w ramach "Środowych spotkań z nauką" odbędzie się wykład dr Alicji Paczoska, pod tytułem "Żołnierze Wyklęci w Borach Tucholskich 1946 - 1947".

Miejsce wykładu: sala konferencyjna Wszechnicy Chojnickiej.
Data: 4 V 2010, sroda.
Godzina: 18.00. Wstęp: wolny.


O WYKŁADZIE W MEDIACH KRAJOWYCH:


http://niezalezna.pl/9985-o-%E2%80%9Ezolnierzach-wykletych%E2%80%9D-w-chojnicach




Zdjęcie pochodzi z serwisu www.chojniczanka.pl, przedstawia kibiców MKS Chojniczanka, którzy na stadionie w trakcie meczu złozyli hołd Zołnierzom Wyklętym! Zadne media nie podjęły tej sprawy! W imieniu Zarządu Stowarzyszenia Arcana Historii serdecznie dziękuję kibicom Chojniczanki za tak wspaniałą inicjatywę! Sam byłem piłkarzem MKS i jestem dumny z postawy kibiców!