sobota, 17 października 2015

Dlaczego popieram Dorotę?

Kiedy zakładałem Stowarzyszenie Arcana Historii i gromadziliśmy coraz szersze środowiska, wtedy też krystalizowały się nasze zapatrywania polityczne. Choć oczywiście było to i pozostało środowisko ludzi zróżnicowanych pod kątem poglądów politycznych, to nikt nie miał nigdy nic przeciwko współpracy naszego stowarzyszenia z senator Dorotą Arciszewską-Mielewczyk. Pierwszym przejawem związywania się naszej współpracy ze znaną parlamentarzystką, która wtedy w 2007 r. zajmowała się przede wszystkim kwestiami niemieckich roszczeń i oskarżeń, jakie padały na arenie międzynarodowej wobec Polski z ust szefowej Związku Wypędzonych Eriki Steinbach było zaproszenie, jakie wystosowaliśmy do Doroty Arciszewskiej-Mielewczyk jesienią 2007 r., aby przyjechała do nas do Chojnic i aby opowiedziała nam o swoich zmaganiach, jako szefowa Powiernictwa Polskiego z niemiecką machiną propagandową, która godziła w polski interes. Zaproszenie zostało przyjęte i spotkaliśmy się z mieszkańcami we Wszechnicy Chojnickiej.

To jest pierwsze zdjęcie z tamtego wydarzenie (przepraszam za kiepską jakość, Polaroid nie zawsze był niezawodny, jak widać):


Członkowie SAH, Marcin Wałdoch i Krzysztof Szulczyk z Dorotą Arciszewską-Mielewczyk, Chojnice 17 listopada 2007 r.

Już wtedy wiedziałem, że będę promował Dorotę Arciszewską-Mielewczyk przy okazji swojej działalności, bowiem przede wszystkim zaimponowała mi jej postawa obrończyni polskich interesów wobec niemieckiego lobby, które zresztą i w Polsce dominowało w sferze mediów. Nie wspominając już czarnej propagandy, jakiej przy tym zrobiono polskiej parlamentarzystce w Niemczech. Ponieważ stowarzyszenie było nieustępliwe wobec Eriki Steinbach i głoszonych przez nią poglądów, a walka polityczna w tej mierze przeniosła się w sferę publikacji Powiernictwa Polskiego, gdzie Erikę Steinbach przedstawiono w negatywnym świetle zestawiając jej wizerunek z żołnierzem SS, Powiernictwo Polskie otrzymało wyrok opiewający na kilkadziesiąt tysięcy euro. Dziś mówi się o tej sprawie jasno, że było to zamknięcie Polakom i niepokornemu stowarzyszeniu ust w sprawie kwestii tzw. "wypędzeń". Niektórzy Niemcy zdają się zapominać, że musieli opuszczać polskie ziemi i pozostawiać swoje majątki, bo ich rodacy, a może i oni sami, głosowali w wyborach demokratycznych na Adolfa Hitlera i NSDAP. Nie ma skutków, bez przyczyn.

W związku z tymi zmaganiami byliśmy też w Sejmie RP, gdzie braliśmy udział w dyskusji o problematyce niemieckich roszczeń wobec Polaków. 



W późniejszych latach Dorota Arciszewska-Mielewczyk wielokrotnie była w Chojnicach, przykładowo na organizowanych przeze mnie Dniu Flagi, kiedy rozdawaliśmy chojniczanom polskie flagi. Jednak dla chojniczan bardzo istotnym musi pozostać fakt, że także w wymiarze naszej lokalnej działalności poseł Dorota Arciszewska-Mielewczyk wspierała nas w zmaganiach o interes mieszkańców. Była tak na pewno, kiedy zjawiła się w trakcie zgromadzenia publicznego, jakie Wspólna Ziemia organizowała wraz z SAH na chojnickim Starym Rynku, protestując przeciwko likwidacji przez władze Chojnic ostatniego przedszkola publicznego (więcej o sprawie i zdjęcia Pani Doroty na tym proteście: http://chojnice24.pl/artykul/10983/pojedynek-na-decybele-w-samo-poludnie/). Wtedy nikt nas nie słuchał, że to przyniesie poważne konsekwencje finansowe i prawne dla Chojnic. Nasze stanowisko swoją obecnością wsparła wtedy Dorota Arciszewska-Mielewczyk, jako jedyny poseł z naszego okręgu. 

Pragnę zaznaczyć, że współpraca z Dorotą Arciszewską-Mielewczyk w żaden sposób nie miała nigdy i nie ma obecnie wymiaru finansowego, ani nasze akcje i działania społeczne, ani działania Pani Poseł, nigdy nie były przez nas wzajemnie wspierane finansowo. Jest to współpraca z przekonania i ma podłoże czysto ideowe związane z rozumieniem polskiej racji stanu i prymatu, jaki ma dla nas interes obywatela, dobro Polski i Polaków. Na Dorotę Arciszewską-Mielewczyk można zawsze liczyć i nie jest to parlamentarzysta, który by odmówił wsparcia inicjatyw społecznych, mam nadzieję że po wyborach uda się Pani Poseł złożyć szereg interpelacji, które być może poprawią położenie Chojnic pod względem społecznym i gospodarczym. Szczególnie chodzi o kwestię infrastruktury i sprawy spadku znaczenia Chojnic, jako ośrodka administracji publicznej w ostatnich latach oraz peryferyzację naszego miasta w województwie.

Dlatego proszę Was o oddanie głosu na Dorotę Arciszewską-Mielewczyk, bo to poseł na którego zawsze można liczyć i nie bez znaczenia jest wieloletnie doświadczenie i obycie w sprawach rangi państwowej i międzynarodowej. Dorota Arciszewska-Mielewczyk jest przyjacielem Chojnic i jako taki na pewno będzie zawsze doskonałym ambasadorem naszych spraw chojnickich. Na co i ja liczę!

Tutaj znajdziecie Państwo choćby ostatni przykład działania Doroty Arciszewskiej-Mielewczyk na rzecz Chojnic w Sejmie, kiedy to Pani Poseł złożyła interpelację w sprawie możliwości uruchomienia połączenia kolejowego, bezpośredniego na linii Gdynia-Chojnice-Poznań. Była to interpelacja złożona w sierpniu 2015 r. Można sprawie przyjrzeć się tutaj: http://www.sejm.gov.pl/Sejm7.nsf/interpelacja.xsp?typ=INT&nr=34321 , Dzięki temu działaniu, wiemy, co zrobić, aby w bliskiej przyszłości połączenie Gdynia-Gdańsk-Chojnice-Poznań uruchomić! I w tej sprawie na pewno będę działa, gdyż to właśnie, ja we współpracy z Panią Poseł przygotowywałem szkic wskazanej interpelacji.