środa, 9 marca 2011

Pół żartem, pół bez sensu

Mariusz Paluch ma być pełnomocnikiem AWF w Gdańsku, Filia Chojnice.

W Chojnicach mają się odbywać zajęcia z kultury fizycznej. Studentów Pan Mariusz widzi 100, tak by sobie zyczył.

Opowiadam się (znowu?!?) na NIE wobec tego pomysłu. Uczelnie obecnie szukają studentów i zrobią wszystko, aby ściągnąć z nich kasę. W szkołach niż, na uczelniach niż. Zamyka się wiele kierunków tym samym w poszukiwaniu studentów uczelnie starają się wypchnąć swe macki - filie na każde możliwe zadupie. Bo tam mają nadzieję wyssać kasę z ludzi żądnych "studiów". Jeśli nie zmieni się kwestia demografii, to w Polsce niedługo będzie tak, że w Człuchowie będzie filia Uniwersytety Warszawskiego, a w Chojnicach Politechniki Warszawskiej. W końcu trend wyznaczyła sieć sklepów Biedronka i dobrze jej idzie!

Nie opowiadam się przeciwko popularyzacji wiedzy i poszerzaniu kanałów edukacji. Ale... Jaką korzyścią będzie dla mieszkańców Chojnic i okolic Filia AWF w Chojnicach?No, żadną! Pan Mariusz chce robić ankiety w promieniu 70 km od Chojnic!! Panie Mariuszu proszę spojrzeć na mapę!! 70 km od Chojnic to linia za Starogard (blizej mają do Gdańska i lepsze połączenia), na zachód to Borne Sulinowo, na południe jest Pan pod Bydgoszczą w Tryszczynie, a na północ jest Pan w Szymbarku (NE w sumie). Stamtąd przyjadą Ci studenci chętni płacić po 2 tyś zł, za studia z kultury fizycznej w Chojnicach!?!

Jedynym podmiotem jaki na tym skorzysta będzie AWF Gdańsk.

W ogóle mam propozycję, aby się zwrócić z prośbą o wykonanie badania rynku pracy do dr Arseniusza Finstera celem wskazania co na kwestię zwiększonej podazy w-f istów mówią parametry pasywne i aktywne polityki zatrudnienia.

Skwituję sprawę tytułem. Jest to projekt PÓŁ ŻARTEM, PÓŁ BEZ SENSU!
I wazne pytania na koniec.Kiedy Pan Mariusz zajmuje się tą sprawą? Poza pracą? W czasie pracy? W soboty? W niedziele? Z czego dzwoni? Czy to jest w interesie Parku Centrum?

O sprawie piszą media:
http://www.chojnice.com/

5 komentarzy:

  1. Studenci trenować będą na... Orlikach. A miały być dla dzieciaków z podwórka.
    (kocur)

    OdpowiedzUsuń
  2. Godne zastanowienia są Twoje uwagi. Polecam lekturę http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,9226953,_To_patologia__Zlecilismy_kontrole_na_uczelniach__.html

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki. Obserwowaliście zamieszanie na Politechnice Koszalińskiej? Co to w ogóle jest za szkoła wyższa, gdzie oceny w indeks ktoś tam wpisuje, na czyjeś tam polecenie?? To co się dzieje w filiach, takich jak ta chojnicka? Filie są zakładane - według ideału dla ułatwienia dostępu do wiedzy i kształcenia, według realiów dla zarobienia większych pieniędzy i przyciągnięcia większej liczby studentów! Studiowałem na dziennych studiach i na zaocznych też. Sam poznałem różnicę w poziomie kształcenia, podejściu i wykładowców i studentów. Nie miałem okazji studiować w filii czegokolwiek, ale przypuszczam, że poziom obniża się jeszcze o parę punktów. Oczywiście nie można generalizować, są osoby, które się angażują w studia i pozyskiwanie wiedzy niezależnie od miejsca, gdzie pobierają naukę. Ale prawda jest taka, że studia dzienne w budynkach macierzystej uczelni sprzyjają studiowaniu na odpowiednim poziomie, w filii i na zaocznych studiach temu nie sprzyjają. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. hasło, widzę, przejdzie do arcan historii Tochu;)

    OdpowiedzUsuń
  5. No tak dobre, że jak się pojawiło to już zostało zapisane :)) w kronice Brata Alberta z Navara ;-) umięjętność inkluzywnego podejścia do punblicznie wygłaszanych mądrości to nasza moc :))) hehe

    OdpowiedzUsuń