niedziela, 11 maja 2014

Doktorat Arseniusza Finstera cz. 1

Całość tekstu skopiowałem z blogu Radka Sawickiego (http://www.wspolnaziemia.org/?a=2&id=589&lg=pl).

Praca doktorska Arseniusza Finstera to nie Yeti, o którym tylko krążą legendy, a którego nikt nigdy nie widział. Praca doktorska burmistrza Chojnic istnieje naprawdę i każdy może ją sobie przeczytać. Liczy ona 148 stron, napisana jest po rosyjsku i zamówić ją można przez internet za kwotę 500 rubli.
Arseniusz Finster stopień naukowy doktora uzyskał w 2003 roku. Najpierw na Rosyjskim Państwowym Uniwersytecie Społecznym w Moskwie zdał egzamin na kandydata nauk ekonomicznych (jest to stopień naukowy będący rosyjskim odpowiednikiem polskiego stopnia doktora nauk), później zaś Krystyna Łybacka, ówczesna Minister Edukacji Narodowej i Sportu, podpisała zaświadczenie potwierdzające, że rosyjski stopień kandydata nauk uzyskany przez Finstera jest równoważny z polskim stopniem doktora nauk ekonomicznych. Prawodawstwo z roku 2003 nie wymuszało nostryfikacji dyplomu Arseniusza Finstera, zatem jego rosyjska praca doktorska nie była w żaden sposób weryfikowana przez jakikolwiek polski uniwersytet ekonomiczny przed uznaniem w Polsce jego doktorskiego stopnia.
Rosyjski doktorat burmistrza Chojnic od lat wzbudza emocje. Przeciwnicy Finstera zarzucają mu, że jego rozprawa nie była pisana samodzielnie. Wskazują przy tym, że znajomość języka rosyjskiego u Arseniusza Finstera nie jest na tyle dobra, by zdołał on stanąć przed komisją złożoną z rosyjskich naukowców i werbalnie obronić tezy zawarte w swojej pracy. Poplecznicy burmistrza natomiast prześcigają się w wygłaszaniu peanów na cześć jego wykształcenia i onieśmielającego skrótu "dr" przed nazwiskiem. Leszek Bonna, obecnie znany głównie jako dyrektor chojnickiego szpitala, przed laty radny miejski i szef Klubu SLD w chojnickiej Radzie Miejskiej, tak gratulował Arseniuszowi Finsterowi uzyskania stopnia doktora: "(...) Szanowny Panie Burmistrzu. Klub Radnych SLD Rady Miejskiej w Chojnicach z radością i satysfakcją przyjął informację uzyskania przez Pana stopnia naukowego doktora nauk ekonomicznych. Szacunek i podziw, którym Pana darzymy, przekłada się wprost na wysiłek, jaki włożył Pan w przygotowanie i obronę pracy doktorskiej. Słowa starożytnych rzymian „et aspera ad astra” stanowią wprost o wzorcu Pańskiego życia zawodowego i pracy naukowej. Jesteśmy przekonani, iż Pana osobisty sukces będzie miał odzwierciedlenie w rozwoju miasta Chojnice. Chojnice, dnia 21 lipca 2003r. Podpisali: Maria Błoniarz-Górna, Leszek Bonna, Edward Gabryś, Zbigniew Gawroński, Katarzyna Karpus, Józef Kołak, Bogdan Kuffel, Edward Pietrzyk, Józef Pokrzywnicki, Anna Prądzyńska, Ryszard Rodziewicz, Józef Skiba, Andrzej Skwierawski, Antoni Szlanga." (protokół nr X/2003 z sesji Rady Miejskiej w Chojnicach z dnia 21 lipca 2003r.).
Wspólnie z Mariuszem Janikiem i Marcinem Wałdochem postanowiliśmy rozwiać tę irytującą (i nas, i zapewne także burmistrza) aurę tajemniczości otaczającą okres moskiewskiej edukacji Arseniusza Finstera (zwieńczony uzyskaniem przez niego stopnia doktora). Zawiązaliśmy roboczą grupę, która za cel postawiła sobie zbadanie zasadności zarzutów stawianych włodarzowi Chojnic w związku z jego studiami w Moskwie i napisaną pracą naukową.
By przystąpić do badań właściwych potrzebowaliśmy posiąść obiekt naszych badawczych zainteresowań. Czyli pracę doktorską, która uczyniła z naszego burmistrza autorytet w dziedzinie aktywnych i pasywnych parametrów zatrudnienia. Z pomocą naszych rosyjskich przyjaciół okazało się to dość łatwe. Wystarczy kliknąć tutaj, by znaleźć obszerne streszczenie pracy dr Арсениушa Финстерa i za 500 rubli zamówić sobie całość. Po uiszczeniu zapłaty pracę nam przysłano i obecnie ją studiujemy. Kiedy skończymy, podzielimy się wnioskami.
Tak na marginesie: Rosja to niby taki dziki kraj. Ale przy okazji naszych moskiewskich poszukiwań okazało się, że mają tam bardzo cywilizowaną organizację pozarządową wyspecjalizowaną w śledzeniu i ujawnianiu przypadków kupowania stopni naukowych przez polityków i inne osoby z pierwszych stron gazet. Podobno szybkie zdobywanie prestiżowego stopnia kandydata nauk to na Wschodzie wielka plaga. Na rosyjskich uniwersytetach wykształciła się szara strefa edukacyjna. Wspomniana organizacja udowodniła plagiaty i oszustwa wielu wpływowym Rosjanom, którzy wstąpili na szybką ścieżkę edukacyjną.
Wracając do naszego burmistrza. Aby oczyścić atmosferę wokół jego moskiewskiego doktoratu potrzebujemy także jego pomocy. Bo w trakcie badań nasuwają się nam pytania, na które odpowiedzi może udzielić chyba tylko on sam. Dzisiaj przedstawiamy pierwsze zagadnienie wymagające wyjaśnienia.
Na kilku stronach internetowych, zawierających streszczenie pracy doktorskiej Arseniusza Finstera (np. tutaj), znaleźliśmy - jak sądzimy w oparciu o naszą znajomość języka rosyjskiego - spis artykułów naukowych autorstwa burmistrza Chojnic. Oto ten spis w rosyjskojęzycznym oryginale:
Основные положении дисссрнщнп шложспы п следующих публикации* автора:
1. Теоретические аспекты регулирования рынка труда. - М.: МГСУ. 2002г., 0.5 п.л.
2. Активные и пассивные меры содействия занятости. - М.: МГСУ, 2003г., 1.0 п.л.
3. Уровень и структура безработицы в Хойницком районе Поморской области //Научные тетради. - Хойнице, 2002г., 0.5 п.л.
4. Бюджетное финансирование социально-экономического развития Хойницкого района //Хойницкая Земля. - Хойнице. 2002г^, 0.3 п.л.
5. Значение экономических зон для повышения экономической активности населения (на примере Поморской области Польши) //Развитие населения в условиях социально-экономических перемен. - Зелена Гура, 2002г., 0.7 п.л.
6. Социально-экономическое положение Хойницкого района //Научные тетради. -Хойнице, 2003г., 0.5 п.л. (в печати).
No i nasze dzisiejsze pytanie do burmistrza Arseniusza Finstera i innych mądrych ludzi świata nauki: Cóż to za tajemnicze czasopismo Научные тетради,które w 2002 i 2003 roku ukazywało się w Chojnicach? Czy chodzi oZeszyty Chojnickie? Czy burmistrz posiada w swoim archiwum naukowym wymienione w powyższym spisie artykuły i może je zaprezentować zainteresowanym osobom?
Do sprawy powrócimy już niebawem w kolejnych częściach cyklu "Doktorat Arseniusza Finstera".

3 komentarze:

  1. Ciekawe w jaki to sposób burmistrz Finster skrzywdził ciebie Panie Wałdoch i twojego kumpla Sawickiego, że tak go nienawidzicie? Ta wasza nienawiść przeraża normalnych ludzi którzy się zastanawiają co moglibyście zrobić z obecnym burmistrzem i jego zwolennikami gdyby w Polsce doszło do jakiegoś wielkiego przewrotu, ciekawe z kogo bralibyście przykład, może z Ukrainy a może z jakiegoś bardzo dzikiego kraju gdzieś w Afryce? Czas najwyższy aby zacząć się bać takich jak wy!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapewniam, że to nic osobistego. Sprawa dotyczy raczej istoty rozpatrywanej rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
  3. "Nienawiść" to jedno z ulubionych słów burmistrza.

    OdpowiedzUsuń