W ogólnym sensie śmieszą spory wokół Trybunały Konstytucyjnego, wiadomo bowiem, że sędziowie TK, to ludzie o określonych poglądach, czego wyraz daje przewodniczący tego kolegium. Zmiany w TK, powołanym zresztą za pośrednictwem ustępstw i podejścia do transformacji przez ekipę Jaruzelskiego, muszą po prostu zajść. Podnoszenie larum przez środowiska "Gazety Wyborczej" i Nowoczesnej.PL wokół TK jest dość groteskowe, zakładając, że nie urządzali manifestacji, kiedy rządy PO-PSL nie wykonywały wyroków TK. Wtedy też trzeba było urządzać manify!
Niestety, jest to zaledwie akt symboliczny - obrona TK, nie w imię społecznego interesu i obrony demokracji, ale raczej, jako rozwaga nad naruszonym w oczach establishmentu "sacrum państwa demokratycznego", na co każdy przeciętny obywatel musi zapewne zareagować. Tylko dlaczego, jakoby, obrona TK staje się obroną grup interesów skupionych wokół "Gazety Wyborczej" i Nowoczesnej?
W tym wszystkim ujawnia się taki paradoks: ludzie mają wystąpić w obronie demokracji (władzy ludu), kreowanej ustawodastwem i orzecnictwem, które zabezpieczało interesy wybranych grup społecznych. Stąd trzeba nam wiedzieć, że demokracja, jako taka nie istnieje, jest to iluzoryczne pojęcie mające na celu wpojenie ludziom, iż ich postawy, działania, życie i zachowania mają znaczenie dla kształtu kreowanego ładu politycznego, gdy tymczasem życie toczy się dwutorowo - według porządku prawnego i rzeczywistych wpływów politycznych kreowanych przez elity oraz w sferze iluzorycznej demokracji rzekomo uwzględniających "wolę ludu" o którego poparcie zabiega się tylko w trakcie przesileń politycznych, a konkretniej próbuje się wydobyć od ludzi głos "za" interesem wąskiej grupy społecznej, albo i tylko jednostek. Demokracja, jako taka, albo już od dawna nie istnieje, albo zwyczajnie wypaliła się jej idea na tym etapie rozwoju cywilizacyjnego.
Zgadzam się, że demokracja u nas nie istnieje. Mamy raczej kleptokrację.
OdpowiedzUsuńCzym ona jest? "Kleptokracja - państwo reprezentujące interesy wąskich grup społeczno-ekonomicznych. Chodzi tu o systemy polityczno-gospodarcze, w których istotna funkcją aparatu państwowego, w tym systemu prawa, staje się transfer środków publicznych, zbieranych przez państwo na zasadzie przymusu (podatki, daniny, cła) do określonej na ogół niewielkiej grupy podmiotów publicznych lub niepublicznych ,w tym osób fizycznych./../
Prawo jest stanowione w taki sposób aby ułatwiało i chroniło procesy transferu środków publicznych do sektora prywatnego.
Kleptokracji towarzyszy zazwyczaj korupcja. Nie należy mylić jednak korupcji z kleptokracją. Nie ona jest bowiem cechą wyróżniająca państwo kleptokratyczne". (źródło: http://mediologia.pl/blog/228-kleptokracja) kocur