środa, 4 lutego 2009

Po prostu dla mnie najsmieszniejszy skecz. Uosobienie walki w imię walki? Czy uosobienie obrony wyższych wartosci(może to jego ziemia?może jego most?może jego dziad , pradziad, etc. bronili tego skromnego lesnego mostu?) przed każdym, przed wladzą również? Czy tak kończy się opór wobec wladzy?

Pozdrawiam i milego oglądania.

4 komentarze:

  1. A kolega przepraszam to biorac pod uwage podzial rol w skeczu to kim zamierza byc?

    OdpowiedzUsuń
  2. Najważniejsze, żeby nie stracić głowy. Do boju!

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolega nie zamierza być ani rycerze, ani królem, jeśli mówić o tym skeczu. Filmik ma ukazać, jak może się skończyć konfrontacja z władzą...Ja właśnie władzy nie mam zamiaru popuszczać, a przejście którego mogę bronić to właśnie prawda...Więc, zobaczymy co przyniesie przyszłość

    OdpowiedzUsuń
  4. tylko aby bronić prawdy trzeba odłożyć miecz - król go wyjął i rycerz go wyjął...

    OdpowiedzUsuń