Miałem ostatnio rzadki zaszczyt. Otrzymałem zaproszenie od instytucju naukowej, mieszczącej się w Londynie, do zasiadania w radzie sterującej jej pracami.
Tą instytucją jest Centrum Studiów nad Nową Zelandią (Centre for New Zealand Studies) działającej jako instytucja afiliowana przy Uniwersytecie Londyńskim w Londynie (University of London, Bribeck). Jest to dla mnie zaszczyt.
Korzystając z zaproszenia jakie otrzymałem od władz Centrum stałem się członkiem 30 osobowej Rady Centrum Studiów nad Nową Zelandią w której zasiadają osoby z całego świata. Między innymi naukowcy z takich państw jak: Francja, Izrael, Chiny, USA, Nowa Zelandia, Austria, Kanada, Japonia.
Centrum Studiów nad Nową Zelandią wydaje NZSA Bulletin for New Zealand Studies. Poza tym dysponuje dziesiątkami tysięcy książek zgromadzonych w bibliotece Institute of Commonwealth (na Uniwersytecie Londyńskim) . Zrzesza setki naukowców i adeptów nauki. Centrum jest też organizatorem konferencji naukowych odbywających się w cyklach dwuletnich. Prowadzi również doktorantów z całego świata do obrony prac doktorskich, których zainteresowanie skoncetrowało się na studiach nad Nową Zelandią.
W ramach Centrum prowadzone są badania z następujących zakresów:
- historii Nowej Zelandii
- literatury nowozelandzkiej
- polityki nowozelandzkiej
- ekonomii nowozelandzkiej
- kultury Nowej Zelandii
Na świecie istnieją pięc ośrodków akademickich skoncetrowanych na studiach nad Nową Zelandią. Oprócz tego londyńskiego, są to centra w Wellington w Nowej Zelandii przy Uniwersytecie Wiktorii - Stout Research Centre for New Zealand Studies, na Uniwersytecie Pekińskim w Chinach i dwa w USA jedeno na Georgetown University, a drugie na University of Texas. Z tym, że te dwa w USA mają w zakresie badawczym również Australię. W związku z tym można mówić o trzech ośrodkach naukowych, których prace dotycząc Nowej Zelandii (piszę o naukach społecznych).
Na świecie istnieją pięc ośrodków akademickich skoncetrowanych na studiach nad Nową Zelandią. Oprócz tego londyńskiego, są to centra w Wellington w Nowej Zelandii przy Uniwersytecie Wiktorii - Stout Research Centre for New Zealand Studies, na Uniwersytecie Pekińskim w Chinach i dwa w USA jedeno na Georgetown University, a drugie na University of Texas. Z tym, że te dwa w USA mają w zakresie badawczym również Australię. W związku z tym można mówić o trzech ośrodkach naukowych, których prace dotycząc Nowej Zelandii (piszę o naukach społecznych).
Obecnie Centrum podlega gruntownej przebudowie w związku z tym, że w zeszłym roku cofnięto (w związku z cieżką sytuacją finansową) wsparcie finansowe rządu Nowej Zelandii. Kilka miesięcy temu zadecydowano o wznowieniu prac Centrum i powołaniu Rady, która będzie wyznaczała kierunek prac Centrum. Zgromadzono też odpowiednie środki i zespół, który zagwarantuje ciągłość prac.
W tym zespole znalazłem się i ja, jako jedyny Polak w ramach Rady:) Mam nadzieję, że w niedługim czasie będę mógł radośnie donieść o swojej pracy w ramach Centrum i o jej wynikach. Cieszę się niezmiernie z tego zaproszenia i wiem, że otwiera ono zupełnie nowe perspektywy działalności naukowej, ale i społecznej bo umożliwia mi wdrażanie młodych osób w środowisko naukowców zainteresowanych promowaniem młodych osób.
W najnowszym "Słowie Młodych" będą artykuły związane ze studiami nad Nową Zelandią.
Serdecznie gratuluję i życzę owocnej pracy.
OdpowiedzUsuńMarcin gratulacje. Życzę sukcesów.
OdpowiedzUsuńMoja Psiapsiółka Tosia - światowa :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam :)
OdpowiedzUsuńGratulacje! Ale i tak Tobie Marcin nie wybacze, że mnie nie chcesz odwiedzić na tym drugim końcu świata!
OdpowiedzUsuńA skąd u Pana zainteresowanie Nową Zelandią?
OdpowiedzUsuń