środa, 23 stycznia 2013

Niegrzeczni chłopcy

Władze miasta przerażają lokalną ludność współczynnikiem inteligencji, oto Edward Pietrzyk poucza mnie w "Gazecie Pomorskiej":

Zgłosił się ostatni - mówi wiceburmistrz. - Było osiem czy dziewięć osób chętnych, przyjęliśmy, że decyduje kolejność zgłoszeń. To na pewno nie jest zemsta polityczna, ja nie miałem żadnego zalecenia od burmistrza, ale muszę przyznać, że jego zachowanie pozostawia wiele do życzenia. Były wielkie oczekiwania w związku z jego udziałem w pracach nad strategią i czego się doczekaliśmy? Tak się nie wolno obrażać... 

[chodzi o niedopuszczenie mnie do prac komisji konkursowej]


Ustosunkuję się do tych enuncjacji Pana Edwarda, wyrażając swoją opinię.

Otóż, dla mnie wiele do życzenia pozostawiają osoby zajmujące stanowiska publicznie eksponowane, takie jak wiceburmistrz, czy burmistrz. Zastrzeżenia można mieć też do radnych, szczególnie o proweniencji komunistycznej takich jak Antoni Szlanga, ale i do osób z Zespołu prof. Dutkowskiego, takich jak Pan Wojnarowski, który pozwala się bezprawnie tytułować doktorem, czy też takich którzy są pełnomocnikami burmistrza Finstera, a kiedyś byli pełnomocnikami Służby Bezpieczeństwa PRL. Takich zastrzeżeń wobec władz w Chojnicach można zebrać całkiem sporo - jakieś 14 lat!

Pouczanie osoby zaangażowanej publicznie, niczym przedszkolaka - posługując się dziś już wątpliwym, autorytetem burmistrza przez człowieka, który upowszechniał idee marksizmu - leninizmu i na tym zarabiał na życie, to jest właśnie obraz porażki chojnickiej demokracji. 

Burmistrz Pietrzyk twierdzi, że się obraziłem. Celne spostrzeżenie, obraziłem się na ignorancję, indolencję i ogólne chamstwo jakie panuje pod auspicjami władz Chojnic. Obraziłem się za hołodowanie mordercom Polaków - Bohaterom ZSRR. Obraziłem się za Wasze manipulacje i kłamstwa, a na koniec to się obraziłem dobitnie w poniedziałek jak dzwoniłem do burmistrza Pietrzyka, który przyciśnięty gradem moich pytań o powody niedopuszczenia mnie do prac w komisji był w stanie tylko wystękaćć ..."bo był Pan ostatni na liście...no kurde...kurde...no ostatni". To jest Wasz autorytet, i Wasz poziom. 

Jesteście przedstawicielami tych grzecznych chłopców - tych co to donosili, wspierali morderców - system komunistyczny, tych co to trzymają sztamę z elementami z przestępczego świata w garniturach, z byłymi prokuratorami PRL-u, którzy skarżyli gdyńskich stoczniowców. To jest Wasz poziom "chojnicka elyto". 

Burmistrz "No Kurde" to symbol Waszego totalnego upadku. Niestety mieszkańców macie w D...no kurde, mam rację? Ze społeczeństwa robicie sobie pośmiewisko. Pana Pietrzyka, będę odtąd witał oficjalnie: Dzień dobry Panie "No Kurde". Podobnie Pana Buławę z referatu Kultury i Sportu. Panowie, "no kurde i no karwa". Uosobienie chojnickich cnót wszelakich.

Mam osobiście do przekazania władzy tylko tyle: kości zostały rzucone. 



10 komentarzy:

  1. Panie Włdoch jest pan młodym człowiekiem, nigdy niemiał Pan do czynienia z SB i Żołnierzami ZSRR więc pisze pan głupoty na ten temat. Pan nawet nie urodził się w tych latach więc niech pan przestanie pisać takie bzdury!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Proszę Pana, a co to zmienia, czy ja miałem do czynienia z SB, czy nie?

    Z ludobójstwem też nie miałem nic do czynienia, ale czy nie mam prawa go potępiać?

    Nie urodziłem się w "tamtych latach"? Myli się Pan, urodziłem się w 1982 roku, a stałymi gośćmi w Chojnicach w tym czasie byli sowieccy żołnierze. Poza tym mam dość wspomnienień rodzinnych, aby komunizmu, a ściślej jego wypaczonej formy leninizmu - stalinizmu szczerze odrzucać.

    Niech Pan się lepiej zastanowi jakimi Pan operuje argumentami, bo żadne nie są na tyle mocne, aby mogły kogoś przekonać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Panie Marcinie. Szkoda że Pan nie pisze o Polakach, któży swoich rodaków a nawet sąsiadów pakowali do komór gazowych za panowania Hitlerowców. O tym rodzice Panu nie mówili? Mi dziadkowie opowiadali jak spalili im dom to Rosjanie pomagali a Polacy okradali. Więc nie można tak oceniać tych ludzi. Ciekaw jestem Jak pan byłby na ich miejscu, jak pan by postepował? Ja niejestem wiele starszy od pana ale tak spaczony jak Pan na temat komunizmu nie jestem. Potepiam go również ale nikogo nie wyzywam od SB-ków, czy takich podobnych. Panie Marcinie trochę ogłady.

      Usuń
  3. Panie Marcinie czy ktoś w PRL-owskich czasach zrobił Panu krzywdę, że tak Pan nienawidzi ludzi z tamtych czasów? Czy MO i SB nie miało prawa istnieć, jeżeli tak to kto miał pilnować porządku? Czy jest Pan zadowolony z rządów solidaruchów zarówno tych z PIS-u jak i PO, w czym niby oni są lepsi od komuchów? Niech mi Pan nie mówi, że jakikolwiek polityk działa dla dobra Polski, przecież oni dbają tylko o własne portfele. Przykład: Pani Marszałek Sejmu Ewa Kopacz przyznała swoim w-ce marszałkom po 40tyś. zł. nagrody za dobrą pracę, a ci w-ce marszałkowie w podzięce przyznali Pani Marszałek 45tyś. zł., też za dobrą pracę! Politycy traktują Polaków jak dojną krowę, łupiąc naród różnymi podatkami i narzucając z góry ile to kasy ma trafić do budżetu z fotoradarów, bo kasa jest potrzeba aby tym przy korycie żyło się lepiej. Ale UWAGA! Niech ci panowie na wysokich stołkach pamiętają, że nawet najlepsza krowa kiedyś przestanie dawać mleko i zdechnie! Pozdrawiam i życzę miłego dnia.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak, mam wiele urazu do czasów PRL. Ale nie będę tutaj poruszał kwestii rodzinnych. Raczej skupię się na tym,że to był po prostu czas stracony dla Polski. Albo raczej, Polska stracona w czasie. Co do ludzi z Solidarności, czy okres po 89' też mam sporo dystansu, widzę jak się ustawili na stołkach - obok swoich niedawnych opraców z SB.

    Jestem po prostu na stanowisku,że przyszedł czas na odcięcie się zarówno od jednej jak i drugiej post PRL-owskiej tradycji. Solidarność miała wspniały program i hasła, ale też została zagospodarowana i obłaskawiona przez system. Obecnie odradza się w niej duch walki o prawa pracownicze i obywatelskie.

    Układy należy posprzątać po prosu i to z chirurgiczną dokładnością. Samemu na wstępie ograniczając swoją kadencyjność - niezależnie od zajmowanego stanowiska. Grzanie stołków przez dziesiątki lat to choroba, która zabije wizję społeczeństwa obywatelskiego. Nawet czasami rozumiem, takich finsterów, czy pietrzyków oraz cały ten układ władzy - dziesiątki lat opowiadają banialuki, żyją na publicznym garnuszku, więc co teraz mają robić? Iść do kogoś do pracy? Wziąć się za poważną robotę? Wejść na rynek pracy? Iść na wcześniejszą emeryturę? Oczywiście, że nie widzą takich opcji, będą się trzymać stołków do upadłego, przyzwyczaili się do swojego dobrobytu, i posuwają się do zachować nie tylko nieetycznych, ale i wręcz na granicy prawa, właśnie przez wzgląd na strach jaki budzi w nich życie - ot takie życie jakie wiedziemy my -obywatele, którym podobno robią tak dobrze...

    OdpowiedzUsuń
  5. Za anonimem- "Panie Włdoch jest pan młodym człowiekiem, nigdy niemiał Pan do czynienia z SB i Żołnierzami ZSRR więc pisze pan głupoty na ten temat. Pan nawet nie urodził się w tych latach więc niech pan przestanie pisać takie bzdury!!!!!!"
    Posługując się tą debilną argumentacją to dzisiaj nikt nie ma prawa mówić o bitwie pod Grunwaldem, o wojnach Napoleona, o Mickiewiczu itd- bo nie żył w tamtych czasach! Szanowny Panie- istnieją takie grube gazety- nazywają się książki z których ludzie inteligentni czerpią wiedzę. Są również filmy dokumentalne, paradokumentalne, które również przedstawiają w mniej lub bardziej dokładny sposób dawne czasu.
    Na księżycu było kilkanaśnie osób- czy to oznacza, że tylko te osoby mogą się na temat księżyca wypowiadać. bo "" my tam byliśmy i wiemy jak tam jest".
    Pozdrawiam i proszę zastanowić się zanim się coś napisze, bo można się skompromitować co właśnie ma miejsce

    OdpowiedzUsuń
  6. Panie Marcinie ostatnio sobie porównywałem tamte czasy czyli komunizmu a obecne to powiem szczerze że mam dylemat.Komunizm to SB i jej działania w woli jasności i to było złem i jasno trzeba sobie to powiedzieć. Ale szaremu obywatelowi żyło się lepiej niż dzisiaj w dobie demokracji wywalczonej po roku 1989 - a obiecywano nam że będzie lepiej. Jesteśmy Europejczykami członkami Unii Europejskiej ale jako naród biedaków z najniższymi zarobkami a cenami chyba z kosmosu to jak tu godnie żyć (nie w luksusie tylko godnie jak człowiek). Patrząc na to co się obecnie dzieje mam wrażenie że nasza władza bardziej dąży do spełnienia wymogów Unii niż dostosowania swojej polityki do potrzeb i oczekiwań własnego narodu a jest to Polska. Pracując zawodowo już 30 lat mogę stwierdzić że dziś mobbing to "chleb powszedni" gdzie się poniża pracownika mając go za nic, człowiek czuje się zeszmacony. Powinien być dumny ze swojej pracy a nie jest pracując za grosze, całując w rękę swojego pracodawcę że daję mu tą pracę - a pracować musi 12 godzin dziennie + soboty. Gdzie przyjmując się do pracy na dzień dobry pracodawca mówi :"U mnie urlopów nie ma a chorować nie możesz bo Cię zwolnię" oczywiście nie jest to komunizm, ale metody podobne jakie stosowano w tamtych czasach. Dzisiaj mamy Kapitalizm ale ten w najgorszym wydaniu bez zasad liczy się dobro a nade wszystko zysk pracodawcy, pracownik jest tylko narzędziem i tak jest traktowany.Komunizm już był i jest to historia, obecne czasy w których żyjemy stają się coraz gorsze i zadajemy sobie pytanie jak tu żyć ? Ignorancja władzy jest wielka, a miała służyć nam szarym obywatelom a nie my władzy.Na koniec, na dzień dzisiejszy powiem - tak miało być lepiej a jest o wiele gorzej od tego co było. Pozdrawiam chojniczanin

    OdpowiedzUsuń
  7. Panie Marcinie. Szkoda że Pan nie pisze o Polakach, któży swoich rodaków a nawet sąsiadów pakowali do komór gazowych za panowania Hitlerowców. O tym rodzice Panu nie mówili? Mi dziadkowie opowiadali jak spalili im dom to Rosjanie pomagali a Polacy okradali. Więc nie można tak oceniać tych ludzi. Ciekaw jestem Jak pan byłby na ich miejscu, jak pan by postepował? Ja niejestem wiele starszy od pana ale tak spaczony jak Pan na temat komunizmu nie jestem. Potepiam go również ale nikogo nie wyzywam od SB-ków, czy takich podobnych. Panie Marcinie trochę ogłady.

    OdpowiedzUsuń
  8. Do osoby, która porównywała czasy minione i obecne:

    Rzeczywiście, kapitalizm odbiera ludzką godność. Nie tylko pracownikowi, ale i pracodawcy. Dlaczego? Bo posiadanie to nie tylko element władzy, ale jednocześnie podporządkowania - wszystkich i tak posiada i nimi zarządza socjalistyczno - opresyjne państwo, a wraz z nim urzędnicy (traktujmy ich bezosobowo - po prostu jako funkcję).

    Stąd też jedynym wyjściem wydaje się przede wszystkim sprowadzenie państwa do wymiaru minimum - poprzez zabezpieczenie tego, czego zabezpieczyć nie sposób w pojedynkę, czy w rodzinie.

    Kwestia mobbingu, spraw pracowniczy, staje się naczelną kwestią dla PChS-u na najbliższe miesiące. To, że podjęliśmy tę kwestię, pokazuje też, jak słaba jest w chojnickim powiecie "Solidarnośc", jak pozoranckie są jej struktury. Przecież tutaj nie ma żadnych strajków pracowniczych, żadnych protestów związkowych. Dlaczego? Bo chyba prawdziwa jest teza o tym, że i ten obszar jest zagospodarowany przez ludzi władzy - skoro ludzie z "Solidarności" startuję z list Arseniusza Finstera...

    Cóż zrobić? Należy się organizować, związkowo i społecznie. Nie ma teraz większego priorytetu dla nas w Chojnicach, i dla nas Polsce jak wypracowanie rozsądnego projektu obywatelskiego, uznającego równość obywateli w państwie - jak zwykło się mawiać republikańskim (choć i republikę należy rozumieć inaczej), a nie oligarchicznym.

    Nikt za nas nie zmieni, ani Chojnic, ani Polski. Sami musimy działać, należy odebrać władzę tym,którzy jej nadużywają i powierzyć ją tym, którzy rzeczywiście będą chcieli być kadencyjnymi sługami publicznymi. Tym, którzy urząd będą rozumieć jako służbę publiczną, a nie jak czas na dorwanie się do apanaży i zaszczytów.

    W Polsce, to tylko akademie, uroczystości, odznaczenie się, klepanie po plecach. W Chojnicach też, według zasady : "Kumie chwalą nas. Kto? My Ciebie, a Ty nas"!

    Do osoby piszącej o zbrodniach Polaków.
    Każdy naród mordował. Nikogo nie można usprawiedliwiać. Ale zbiór jednostek jakim jest naród, to coś zbyt skomplikowanego aby się zdobywać na łatki typu "mordercy". Nawet wobec Niemców czy Rosjan. Na historię należy patrzeć przez pryzmat zwalaczających się ideologii jako walki grup jednostek o dostęp do rzadkich dóbr. Sprawa przynależności narodowej i tradycji, liczy się przede wszystkim wtedy kiedy to naród i tradycję chce zniszczyć napastnik, wtedy naród może się już tylko stać bohaterski, zwycięski, albo męczeński. Naród nie zaatakuje, chyba, że jego popędy przeradzają się w nacjonalizm, wtedy i owszem - bo staje się ideologią, która stoi ponad narode i czyni z niego niewolnika swych żądz.

    Chojnice można zmienić, proszę spojrzeć czym są dziś Chojnice - są wioską z klinkierem na rynku. Mają potencjał na bycie miastem XXI wieku, ale z zaściankowym myśleniem nikt nie postawi miasta w miejsce wsi.

    OdpowiedzUsuń
  9. Obecnie Związki Zawodowe bez wyjątku to tylko szyld, a związek ma bronić pracowników a nie lizać d..pę pracodawcy. Nikt tego nie robi, nie broni dlaczego ? dlatego że związki a raczej ich władze łatwo dają się podporządkować czerpiąc korzyści indywidualne dla siebie nie myśląć o swoich szeregowych członkach. Ludzie nie poprą czegoś czemu nie ufają dlatego nie ma żadnych protestów pracowniczych. Jeżeli popre protest pracowniczy a związek mnie nie będzie bronił to pracodawca mnie zwolni i tyle w temacie.Kodeks Pracy stale jest zmieniany ale na korzyść pracodawcy, a pracownicy tracą i to dużo - gdzie są związki spią ! bo dadzą sobie zabrać wszystko kwestia czasu. Pytanie brzmi co a raczej jak zrobić aby walczyć o swoje prawa - w pojedynkę można sobie pogwizdać.

    OdpowiedzUsuń