środa, 11 stycznia 2017

Szanghaj Express

Z mediów ogólnopolskich i lokalnych dowiedzieliśmy się ostatnio, że jakaś chojniczanka rzekomo wyłudziła od bogatej Chinki zawrotną kwotę 365 tys. euro. 

Smaczku sprawie dodaje fakt, że z tymi "chojnickimi wycieczkami" szanghajskim expressem wiążą się kwestie organizacji wystawy prac Janusza Jutrzenki Trzebiatowskiego, któremu miejsce wystawy utrzymuje Miasto Chojnice, będące jednocześnie właścicielem Jego prac, o czym w samych superlatywach informował opinię publiczną Arseniusz Finster w 2012 r. między innymi w słowach: W kwietniu ich twórca uda się do Szanghaju, aby dograć szczegóły, gdyż realizacja deklaracji złożonej przez gospodarzy zależy od wielu okoliczności. Pragnę powiedzieć krytycznie nastawionym do Janusza Jutrzenki Trzebiatowskiego, że miasto Chojnice z tego tytułu nie poniesie żadnych kosztów. Za wszystko płacą Chińczycy (źródło: http://chojnice24.pl/artykul/12002/trzebiatowski-w-szanghaju/). Zresztą i ja pisałem krytycznie o tej inicjatywie o której mówił Finster publicznie:http://polityka-chojnice.blogspot.com/2012/01/zudna-radosc-z-chinskiego-smoczka.html. Natomiast pod tym linkiem jest tekst w którym opisywałem oportunizm Jutrzenki Trzebiatowskiego, który wiele podróżował po świecie przy wsparciu władzy reżimu komunistycznego:  http://polityka-chojnice.blogspot.com/2015/01/honorowy-oportunista-jutrzenka.html

Dziś zaś na stronach Radio Weekend słyszę wypowiedź, w której Jutrzenka usprawiedliwia współorganizatorkę wystaw, czyli R. K. http://weekendfm.pl/?n=63351&-janusz_jutrzenka_trzebiatowski_o_zarzutach_dla_organizatorki_wystawy_jego_prac_w_chinach . Co już jest więcej jak groteskowe, bo skąd ten artysta może wiedzieć, czy ktoś podpisywał jakieś umowy biznesowe, robił jakiś biznes w czasie jego wystaw i wokół niego lub nie? Na Jego miejscu nie zabierałbym głosu.

Osobną sprawą jest kwestia wyłudzenia i osoby, która mogła tego rzekomo dokonać. Osobną zaś kwestia zaangażowania Miasta Chojnice w ten proceder. Warto bowiem przypomnieć, że Finster wyprawę szanghaj express Jutrzenki Trzebiatowskiego z jego płótnami przedstawiał, jako wynik zaproszenia Chińsko-Polskiej Izby Przemysłowo-Handlowej. Obecnie okazuje się, że zaproszeniem stać mogła osoba trzecia i nielegalnie pozyskane pieniądze na realizację tego zaproszenia. Co więcej Miasto Chojnice udostępniało Jutrzence Trzebiatowskiego, po jego pierwszej wizycie w Szanghaju w maju 2012 r. pokój burmistrza Miasta Chojnice, aby ten zdał w nim podczas konferencji prasowej swoją relację z pobytu w Szanghaju, a Chojnice miały mieć na wystawie Jutrzenki Trzebiatowskiego swoje własne stoisko!  I tutaj pojawia się ciekawostka, skąd przy organizacji wystawy Jutrzenki Trzebiatowskiego wzięła się osoba trzecia, czyli R. K.? Przecież burmistrz Chojnic Arseniusz Finster mówił, że zaproszenie dla artysty malarza jest od Chińczyków dla artysty, R. K. nie była ani pracownicą Miasta, ani bezpośrednio Galerii? Dlaczego więc występowała na konferencjach prasowych i relacjonowała przebieg wystawy Jutrzenki Trzebiatowskiego? Dlaczego więc i na jakich warunkach była promotorką wystawy Jutrzenki - Trzebiatowskiego?

Uważam, że w tej sytuacji do jakiej doszło, po raz kolejny przez swą nieroztropność, umysł skąpany w gorącej wodzie i brak wiedzy o świecie Burmistrz Miasta Chojnice Arseniusz Finster naraził nasze Miasto na śmieszność i złą sławę. Przecież to Burmistrz jest dysponentem dzieł Jutrzenki Trzebiatowskiego, to znaczy, że Miasto było zaangażowane bezpośrednio w działalność R. K. Czy Miasto Chojnice uniknęło kosztów wystawy, dzięki pieniądzom, które pozyskała R. K.? Jeśli tak byłoby, to oznacza, że burmistrz mógł narazić Miasto na poważną szkodę wizerunkową. Być może jednak Miasto Chojnice zawierało jakieś umowy z R. K.? Gdyby taki scenariusz był prawdą, to oznacza, że sprawy mają się jeszcze gorzej, jak to jest przedstawiane w mediach. 




 Janusz Jutrzenka Trzebiatowski w otoczeniu Chińczyków.  Źródło: http://chojnice24.pl/artykul/13054/obrazy-trzebiatowskiego-poplyna-do-szanghaju/

1 komentarz:

  1. Czy miasto Chojnice jest i będzie w przyszłości właścicielem prac artysty, jeszcze się okaże.

    OdpowiedzUsuń