wtorek, 31 października 2017

Ktoś powinien poprowadzić debatę

Wkrótce wybory uzupełniające do Rady Miejskiej w Chojnicach, które odbędą się 10 grudnia.

PChS już zapowiedział chęć organizacji debaty przedwyborczej, ale uważam, że to jest zbyt poważna sprawa, aby którakolwiek ze stron zaangażowanych w wybory organizowała taką debatę. Stąd mój apel do lokalnych mediów w Chojnicach, czy możecie Państwo wykazać się inicjatywą i zorganizować debatę dla kandydatów w wyborach uzupełniających do Rady Miejskiej w Chojnicach? Przecież to jest kpina, żeby strony zaangażowane w wybory same organizowały debaty! To przeczy idei otwartej i bezstronnej dyskusji. 

Z chęcią przyjdę do każdej redakcji w Chojnicach lub w dowolne miejsce, gdzie bezstronna osoba lub instytucja zorganizuje debatę przedwyborczą albo spotkanie z wyborcami. 

19 komentarzy:

  1. Cały czas na "nie". Masz pan alergię na PCHS i stąd te apele. Jeżeli pana wybiorą, to nie będziesz pan współpracował z PCHS, Finsterem i PO. A sam co chcesz pan osiągnąć? Nic pan nie osiągniesz. Może jesteś pan przyzwyczajony do porażek, ale nie znaczy to, że inni mają na taką beznadzieję głosować.

    OdpowiedzUsuń
  2. O tym z kim będę chciał, i z kim będzie mógł współpracować po wyborach, będę rozmawiał...po wyborach, jeśli zostanę wybrany do Rady Miejskiej. Beznadziejna to jest postawa większości radnych, a PChS dryfuje gdzieś po nieznanych mi morzach i to nie ja mam alegrię na PChS, ale "przywódcy" PChS mają alegrię na mnie, co można by było dokładnie wyjaśnić w kategoriach psychologicznych. Nie jestem przyzwyczajony do porażek, odniosłem wiele sukcesów, ale porażki są wpisane w ludzkie życie i trzeba umieć sobie z nimi radzić. "Nic pan nie osiągniesz" - jest dla mnie najlepszą formą determinacji do działania, dziękuję serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Żyje pan w świecie iluzji, megalomanii i egoizmu. Uważam, że nic pan nie osiągnął, chociaż się pan chwali wyimaginowanymi sukcesami. Jak zwykle wielkie słowa o niczym. Ile to razy pisał pan o detronizacji Finstera? Sondy, przepowiednie, a Finster jak siedział tak siedzi. Z samotnym radnym byłoby tak samo. Może pan próbować. Może nawet się uda, tylko co potem? Ja wiem, że niewiele. Tak jak w radzie społecznej szpitala. Dużo gadania. Walka o papierosy, która okazała się tak naprawdę porażką, bo odpowiedzialna osoba, dalej się uśmiecha ze stanowiska. Jakieś protesty, które nie są do przegłosowania. Telewizja, która służy do zabijania czasu, a nie do rozrywki, nie jest tematem który może zagrozić dyrektorowi utratą stanowiska. Podobnie byłoby w RM. Ale jak pan woli żyć w urojonym świecie i myśleć, że po wyborach będzie miał pan wpływ na cokolwiek, to powodzenia.

    OdpowiedzUsuń
  4. To jest Twoja ocena anonimie, do której masz prawo. Przypomnę,ze o detronizacji Burmistrza mowie od 2010 r. od tego czasu dzięki mojemu planów udało się mu odebrać ponad 30% głosów, powołał em do życia obecną opozycję, ułożyłem plan wyborczy w 2014 r. i zbudowałem pod niego sojusze wyborcze. Wraz z Radkiem Sawickim pozyskalismy dokumentację i fakty pozwalające usunąć Janowskiego - jednego z ważniejszych siłowników Finstera, który działał na miejskim majątku. O innych sprawach nawet nie wspomnę, ale może zasygnalizuję: miasto planuje ponownie otworzyć przedszkole publiczne vide nasz protest.Rada Społeczna szpitala to specyficzny układ , a dyrektor jest umocowany politycznie przez Radę Powiatu. Nie ma pan wiedzy co się w szpitalnych tematach dzieje, bo i ja nie publikuję wszystkich informacji. Zapewnia pana, że działam wydatnie i efektywnie.Prawda jest to, że wpływ na decyzje dyrekcji jest ograniczony, bo jak napisałem jest ona umocowana politycznie.Ja nie działam na rzecz utraty stanowiska przez Bonnę, tylko na rzecz zmiany praktyk, ale być może dojdzie do takiego wniosku o zniesienie dyrektora ze stanowiska, jeśli pewne praktyki nie zostaną zmienione. W tym i tkwienie w konflikcie interesów.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeszcze proszę spojrzeć w kontekście szpitala na Radę Powiatu, tam pani Dalecka robi to, co ja robię w Radzie Społecznej. Efekt jest na razie niewielki, ale i zarazem olbrzymi. O ile nie wpływają nasze działania na zmianę decyzji tu i teraz, to dają świadomość o działalności Bonny, nie tylko radnym, ale i społeczeństwu. Proszę sobie zdać sprawę ze skali postaw Bonny - ustawa zakazuje handlu i palenia papierosów na terenie szpitala, a Bonna wpisał w statut szpitala możliwość handlu papierosami!!! I proszę mi wyjaśnić kto powinien takiej parodii położyć kres? Otóż rada, czyli koledzy i koleżanki Bonny, którzy nawet palcem nie kiwną wobec tak oczywistej sprzeczności. Z kolei wracając do Rady Miejskiej, ja nie wykluczam współpracy z opcjami, które tam się znajdują. Właśnie po to, żeby realizować konkretne zamysly. W jakimś stopniu każdy z nas tkwi w iluzji dopóki nie skonfrontować się z rzeczywistością ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeszcze co do detronizaxji Finstera, to ja mówię o niej w odniesieniu do procesu wyborczego. Zaś moi dawni koledzy tacy jak Kaczmarek Kamil wymachujac obrazkami Mao w sądach mówią o końcu Finstera w ciągu "najbliższych 100 dni" - bo takich pogrozek czy zapewnień słyszałem od Kamila wiele, i co? I nic. To jest sługi proces i w moim działaniu nie chodzi tylko o zmianę Finstera u władzy, ale raczej o zmianę postaw władzy i kultury politycznej w ogóle. Bo co da nam zmiana jednego Finstera na drugiego "Finstera"? Nic. Wiem do czego dążę dla Chojnic od lat i jestem konsekwentny w działaniu. Proszę spojrzeć ostatnio Finster przegrał sprawę z Radkiem Sawickim o wiedzę, która pozyskałem, a która odnosiła się do praktyk władzy w zakresie pozyskiwania funduszy na kampanie wyborcze...To naprawdę wielki temat i silnie wpływający na lokalna politykę oraz nawet na obraz prawa miejscowego. Proszę mi wskazać kto w ten sposób wygrał z Finsterem w sadzie w tak poważnej sprawie??? Chciałbym z Burmistrzem współpracy i ciągle wierze, ze jest ona możliwa, chociaż Burmistrz ma problem ze zmianą swoich postaw w sferze publicznej, ale wierzę, że jest w stanie to zrobić dla dobra miasta i dla dobra swojego własnego imienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze się odniosę do wymachiwania obrazkami Mao. Czym to się różni od melisy podarowanej Finsterowi pod galerią mistrza od "hołoty". Za wyjątkiem szczegółów - niczym. I to była prowokacja i to. Zrobione, żeby burmistrza wyprowadzić z równowagi.

      Usuń
  7. Ma Pan prawo do swojego zdania, a ja do swojego. Nie jest Pan w stanie mnie przekonać. Pana argumenty do mnie nie trafiają. Ja Pana złapałem za rękę, a Pan mówi, że to nie Pana ręka. Tego samego gorzkiego argumentu użył Pan w stosunku do innych anonimów w swoim wpisie "Komuno wróć!?". Czas zweryfikuje wszystko. Proszę tylko powiedzieć, czy jeżeli PChS zorganizuje debatę, to czy się Pan na niej zjawi? Czy "nie" dla zasady?
    Na koniec: wytykanie mi anonimowości jest pańskim błędem. Jeżeli dał Pan taką możliwość czytelnikom, to dlaczego teraz te drobne w stosunku do mnie uszczypliwości panie "zero"?

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie wiem, gdzie mnie pan złapał za rękę, ale to ciekawe...nawet w sensie metaforycznym, nie rozumiem tego pańskiego stwierdzenia. Anonimowości nie wytykam - stwierdzam, a jak mam się zwracać do osoby anonimowej? Np. "Drogi Sławku, Droga Gosiu"? Bo nie rozumiem. Na debatę organizowaną przez PChS przyjdę pod dwoma warunkami: 1. wcześniej uzgodniona będzie agenda spotkania; 2. kandydat PChS złoży deklarację udziału w debacie, którą zorganizuje mój komitet.

    OdpowiedzUsuń
  9. Marcinie W. nie masz żadnych szans na poparcie wyborców! - na twoją cześć urządzę awanturę pod Hotelem, obalę pomnik czerwonoarmistów i upojony zasnę we własnej urynie na miejskiej ławce gdy tylko wygrasz jakiekolwiek wybory!

    OdpowiedzUsuń
  10. "Cały czas na "nie". Masz pan alergię na PCHS i stąd te apele. Jeżeli pana wybiorą, to nie będziesz pan współpracował z PCHS, Finsterem i PO"

    Ale z ChRS będzie może współpracował? - tym samym z którego wystartował niezależny Kazio Drewek - będzie moc -koło Chrześcijańskiego Ruchu Samorządowego - główny postulat? Może modlitwa przed sesją i w miejskich szkołach? Zastąpienie konstytucji katechizmem?

    OdpowiedzUsuń
  11. do pana Marcin Wałdoch i innych kandydatów, jak do tej pory, to nikt na naszym osiedlu nie pofatygował się by z nami spotkać porozmawiać i przedstawić swój program oraz jak dana osoba może pomagać mieszkańcom danego okręgu wyborczego, bo na mój ludzki rozum, to radny jest przedstawicielem danego okręgu wyborczego i głównie powinien interesować się sprawami tego okręgu.
    Prawdę mówiąc to wszyscy kandydaci jak jeden mąż są nagle tolerancyjni względem innym poglądów politycznych, wyznaniowych jak i historycznych, po prostu nagle wszystkich kochają by tylko na nich głosowali.

    OdpowiedzUsuń
  12. Radny nie jest przedstawicielem okręgu wyborczego w Radzie Miejskiej, ale jest przedstawicielem całej wspólnoty mieszkańców gminy, w tym przypadku miejskiej. Niemniej, racja, spotkanie z mieszkańcami okręgu jest konieczne i gwarantuję, że takie spotkania będę Państwu proponował. Zresztą rozmawiałem już wieloma mieszkańcami okręgu wyborczego i te rozmowy będę kontynuował. Do zobaczenia wkrótce!

    OdpowiedzUsuń
  13. Może radny nie jest przedstawicielem okręgu wyborczego, ale to w danym okręgu ludzie na niego głosowali więc problemy danego okręgu powinny być radnemu bliższe i to tu radny powinien bardziej angażować się w życie wyborców, którzy na niego głosowali, więc jeśli jest inaczej to po co głosować na kogoś, kto nie będzie angażował się w problemy swojego okręgu tylko będzie angażował się w problemu innego okręgu gdzie go nie wybierali ???
    jeszcze (co pamiętam ) żaden radny nie organizował spotkań z mieszkańcami by porozmawiać o problemach okręgu w którym go wybrano. Mogę mówić o Młodzieżowej , ale i tak nie słyszałem by w innych okręgach coś takiego miało miejsce.
    Politycy są bardzo dobrymi psychologami i wiedzę gdzie i jak i kiedy.
    Powiem, że nie po drodze mi z poglądami politycznymi Marcina Wałdocha , ale podoba mi się jego działalność społeczna i angażowanie w wiele spraw społecznych, tak na 90 % chyba na niego zagłosuję, ale jeszcze zobaczymy co będą wszyscy kandydaci na spotkaniach z mieszkańcami mówić.

    OdpowiedzUsuń
  14. Dziękuję za dobre słowo. Słuszna uwaga, że radni powinni być bardziej dostępni dla wyborców. No i mamy internet, w dobie Internetu ilu radnych prowadzi blogi? Ilu składa publicznie sprawozdanie ze swej działalności? Ilu prowadzi profile publiczne na FB, gdzie relacjonuje sprawy miejskie? Poza Marzenną Osowicką, to nie widzę nikogo, kto by wchodził w interakcje Internetowe chociaż z wyborcami. Na 21 osób jedna osoba otwarta na kontakt, to niewiele, prawda?

    OdpowiedzUsuń
  15. Orientuje się pan kiedy będą i gdzie spotkania z mieszkańcami naszego okręgu, byle nie była to restauracja M.... gdzie są zebrania mieszkańców osiedla 4 , bo taki kawał to się nikomu nie będzie chciało chodzić.
    Mam pytanie - na dzień dzisiejszy, gdyby pan został radnym , to swoich wyborców będzie pan dzielił politycznie i wyznaniowo , czy będzie pan tolerancyjny do innych osób ??? Niestety, ale większość radnych dzieli ludzi i tolerancja do innych to jakaś masakra ( nie będę wymieniał nazwisk radnych , którzy pięknie mówią o tolerancji a robią zupełnie co innego )

    OdpowiedzUsuń
  16. Panie Marcie, ma pan świadomość , że okręg nr 10 jest głównie okręgiem powiedzmy w 40 % lewicowy ??? Co pan jako kandydat na radnego może takim ludziom zaoferować ??? Czytając pana niektóre wpisy to raczej wróże wielką porażkę, jeśli uda się pana konkurentom przekonać ludzi o poglądach lewicowych do siebie. Tu mam do pana pytanie jako do kandydata na radnego, czy nadal pan widzi w Chojnicach a raczej w okręgu nr 10 ( wśród wyborców ) komunistów, SB i ORMO ??? jeśli tak to proszę mi przedstawić jasną odpowiedź opartą na dowodach.

    OdpowiedzUsuń
  17. Powiedzmy, że 60% to więcej niż 40%. Powiedzmy, że 40% mieszkańców tego okręgu nie było w SB i ORMO. Powiedzmy, że ja działam od 10 lat, a moi konttkandydaci znacznie krócej...itd.

    OdpowiedzUsuń
  18. Sprytna odpowiedź :) Tak na serio , to mam nadzieję, że uda się panu przekonać na spotkaniu z wyborcami tą lewą stronę tak jak i prawą do siebie, bo mam wrażenie, że pan jako radny będzie dążył do jedności Chojniczan niezależnie kto kim jest.

    OdpowiedzUsuń