Pytanie z tytułu posta wydaje się trywialnie proste, wystarczy przecież zajrzeć na BiP Chojnice i sprawdzić oświadczenia majątkowe za zeszły rok.
I tak dowiadujemy się, że Sekretarz Miasta, Dyrektor Generalny Urzędu Miejskiego w Chojnicach osiągnął w zeszłym roku dochód w wysokości prawie 165 tysiące złotych, wynikający z stosunku pracy.
Te dane jednak nie wystarczyły Panu Mariuszowi Janikowi, który w piśmie z 4 czerwca 2012 roku zażądał od burmistrza miasta Chojnice podania: "jakie są łączne koszty poniesione przez Gminę Miejską Chojnice w związku z zatrudnieniem Roberta Wajlonisa w roku 2011".
Burmistrz wyjaśnił, że Robert Wajlonis zatrudniony jest w Urzędzie na podstawie umowy o pracę, a udzielenie informacji o jego wynagrodzeniu stanowiłoby naruszenie przepisów o ochronie danych osobowych oraz stanowiłoby naruszenie prawnie chronionych dóbr osobistych pracownika.
Według mnie dziwne i pokrętne tłumaczenie burmistrza, zresztą okazało się, że Wojewódzki Sąd Admistracyjny w dniu 14 listopada wydał wyrok w którym uchyla decyzję burmistrza z 6 czerwca - stanowiącą odwpowiedź burmistrza na zapytanie Mariusza Janika. Co więcej bito pianę i skierowano sprawę na złe tory, bo informacja o wynagrodzeniu jak wskazaliśmy wyżej dostępna jest na stronach BiP miasta Chojnice. Mariusz Janik nie pytał o wynagrodzenie, a o "łączne koszty".
Z meritum sprawy rozstrzyganej przed WSA w Gdańsku wynika tyle, że miasto Chojnice źle zinterpretowało zapytanie Mariusza Janika. Decyzja burmistrza Chojnic Arseniusza Finstera o odmowie udzielenia informacji publicznej w zakresie zapytania Mariusza Janika została uznana przez WSA za bezzasadną i stąd jednocześnie WSA odmowę uchyliło wyrokiem.
Mieszkańcy Chojnic szcególnie powinni skorzystać na takim rozstrzygnięciu bo wskazuje ono, że urzędnicy, funkcjonujący za publiczne pieniądze, nie mają prawa odmawiać nam dostępu do informacji publicznej.
Mam nadzieję, że Mariusz Janik będzie nas nadal informował o swoich działaniach, które w mojej opinii wpisują się w typowe działania monitoringu działań władzy samorządowej.
No i może dowiemy się konkretnie jakie są koszty ponoszone - jak w zapytaniu wskazano. Panie Mariuszu, a może by tak jeszcze dopytać o zastępców burmistrza?
A dlaczego sam Pan nie zapyta?
OdpowiedzUsuń