niedziela, 3 maja 2020

W imię bezosobowych instytucji

Ostatnie moje działania na rzecz zmiany lokalnej rzeczywistości pobudziły mnie do refleksji nad jakością, nie tylko lokalnej demokracji, nad czym przecież rozważam od dawna, ale też i nad charakterem instytucji życia publicznego w świecie lokalnym. 

Z tym bowiem jest poważny problem, czyli z instytucjami publicznymi. Jeśli więc zakładamy, że bez względu na to, czy nazywamy się Kowalski, Malinowski, Nowak czy Wałdoch, czeka nas ta sama bezosobowa, z góry określona, procedura związana z danymi sprawami, które poddajemy pod rozstrzygnięcia w ramach instytucji publicznych, to biorąc pod wzgląd doświadczenia i moje, i wielu moich rozmówców, mylimy się. 

Jest więc prawdopodobnie, i to nie tylko w Chojnicach, ale szerzej w Polsce, obecne zjawisko, które powoduje, że mamy do czynienia ze stronniczymi samorządowcami, urzędnikami i włodarzami. Oznacza to znowu, że nie możemy liczyć na równe traktowanie (wpisane nie tylko w normę społeczną, ale i w normy prawne). 

Przykładem niech będzie to, jak potraktowano moje petycje (o czym pisałem tutaj). Łamiąc wszelkie zasady, nie tylko ustawowe, ale i co tragiczniejsze zasady ustalone przez lokalny samorząd, potraktowano mnie tak jak potraktowano, bo nazywam się Wałdoch. Ten Wałdoch. Nie liczy się więc to, że piszę i działam dla sprawy społecznej, liczy się to kto pisze. To więc oznacza, że demokracja w Chojnicach i niezależne bezoosobowe instytucje publiczne są w naszym mieście, niczym więcej jak mitem. Petycje nie są jedynym dowodem takiej postawy władz i samorządowców, braku równego, bezosobowego, traktowania obywateli. Dowodów jest więcej. 

Kolejnym efektem tego stanu rzeczy jest brak zaufania jaki musi się rodzić z takiego wybiórczego i stronniczego podejścia do obywateli. Jest to przecież jawna dyskryminacja. Można więc uznać, że gdybym był czarnoskóry, albo byłbym Żydem, to też wielce prawdopodobne, że moje sprawy byłyby rozpatrywane nie przez wzgląd na to, że jestem obywatelem Polski, obywatelem Chojnic, ale przez wzgląd na to, że jestem czarnoskórym Żydem. Więc moje spraw,y instytucje publiczne będą rozpatrywały w trybie SPECJALNYM. Łamiąc wszelkie obowiązujące prawa, reguły i zasady. 

Jeśli ktoś zastanawia się w imię czego w ten sposób zachowują się ludzie władzy, samorządowcy itd. To odpowiedź jest bardzo jasna. Otóż logika, mentalności władz, jest prawdopodobnie taka, że żaden "czarnoskóry Żyd" nie może, z zasady, wnieść nic wartościowego do wspólnoty homogenicznych "białych - ludzi". Byłoby to przecież zburzeniem obowiązującego porządku i trwającej wizji rzeczywistości w której monopol na to co dobre, na to co właściwe, na to co prawdziwe i prawidłowe posiadają tylko ci, którzy w imię idei bezosobowych instytucji podejmują bardzo osobiście motywowane decyzje. Jakże blisko leżące rozstrzygnięć o tym, kto ma prawo, a kto nie ma prawa funkcjonować w sferze publicznej. 

Tak właśnie się poczułem, jak dawniej wykluczani z życia publicznego - czarnoskórzy, Żydzi, itd, kiedy odmówiono mi rozpatrywania petycji obywatelskiej zgodnie z zasadami prawa i normami społecznymi. Zastanówcie się też, skoro instytucje publiczne tak działają wobec mnie, to jak działają wobec tych, którzy nie mają głosu, którzy nie znają mechanizmów władzy, rządzenia, którzy nie potrafią występować w sprawach publicznych, a często i we własnych sprawach? Jest to nędzny obraz, gnuśniejącej władzy, która tworzy lokalny układ polityczny. Celowo wyolbrzymiam i stosuję tak mocne odniesienia, bo wydaje mi sie, że problem nowej formy "obywatelskiego rasizmu" umyka naszej uwadze. Bezosobowe instytucje są gwarantem rozwoju politycznego i gospodarczego, w biednych i totalitarnych reżimach, tak prosta prawda również nie trafiała do umysłu rządzących. Efekty znamy. 

Dlatego, nie będzie w Chojnicach prosperity, rozwoju i ogólnego ładu. Dopóki, dopóty u władzy mamy dyktaturę cwaniaków monopolizujących i prywatyzujących bezosobowe instytucje życia publicznego. Kwestia braku bezoosobowych instytucji życia publicznego jest jednym z kluczowych czynników decydujących o cywilizacyjnym zapóźnieniu Chojnic. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz