W Parku Tysiąclecia, tej inwestycji XXI wieku w Chojnicach, są przeróżne mniej i bardziej śmieszne rzeźby i inne wytwory ludzkiej wyobraźni. Nie ma niestety ani jednego symbolu związanego z heroiczną walką Polaków o wolność w czasie Powstania Warszawskiego! A nie brakuje takich symboli w innych miastach Polski.
Być może sowietofilska, władza Chojnic, tak zacięcie "tępiąca" Niemców i faszystów(werbalnie), nadal trzyma linię Stalina, który jak wiadomo Powstanie Warszawskie uważał, za najlepszą pomoc jaką mogli mu wyświadczyć Polacy...w wymordowywaniu narodu polskiego.
Niemniej szkoda wielka, że na przykład nie ma w jakimś miejscu w Chojnicach wielkiej "kotwicy" Powstania (Polski) Warszawskiego (Walczącej), jest za to pomnik ku chwale "Bohaterów ZSRR"...
W Chojnicach rozstrzelano i spalono zwłoki kilkuset Powstańców Warszawskich w styczniu 1945 roku. Fakt ten powinien być wystarczającym powodem powstania pomnika Powstańców Warszawskich. Co więcej wielu mieszkańców miasta i powiatu chojnickiego brało udział w Powstaniu. Być może członkowie rodzin osób czytających mojego bloga. W Powstaniu czynny udział, jako żołnierze AK, wzięli również udział członkowie mojej rodziny.
Jeśli macie pamiątki po osobach z powiatu chojnickiego, którzy walczyli w Powstaniu, macie może jakieś wspomnienia - relacje, to proszę o maila: marcin.waldoch@gmail.com .
W Chojnicach rozstrzelano i spalono zwłoki kilkuset Powstańców Warszawskich w styczniu 1945 roku. Fakt ten powinien być wystarczającym powodem powstania pomnika Powstańców Warszawskich. Co więcej wielu mieszkańców miasta i powiatu chojnickiego brało udział w Powstaniu. Być może członkowie rodzin osób czytających mojego bloga. W Powstaniu czynny udział, jako żołnierze AK, wzięli również udział członkowie mojej rodziny.
Jeśli macie pamiątki po osobach z powiatu chojnickiego, którzy walczyli w Powstaniu, macie może jakieś wspomnienia - relacje, to proszę o maila: marcin.waldoch@gmail.com .
Najlepiej wytatuuj sobie tą kotwicę na plecach i paraduj po Chojnicach przez cały rok rozebrany do pasa! Panowie siedząc w Londynie z cygarem w pysku i szklanką whisky w łapach wymyślili sobie: zrobimy w Warszawie powstanie, no i posłali bezbronne Warszawskie Dzieci przeciwko regularnej armii, co przyniosło śmierć ponad 200tyś. Warszawiaków i zrównanie stolicy z ziemią! Tych którzy wywołali powstanie gen. Anders chciał postawić przed sądem wojennym, dlaczego do tego nie doszło nie wiem! NIE MA CZEGO ŚWIĘTOWAĆ!!!
OdpowiedzUsuńSłuszna racja, tym bardziej, że w Dolinie Śmierci w styczniu 1945 r. wymordowali grupę 800 osób, przeważnie uczestników Powstania Warszawskiego.
OdpowiedzUsuńCóż to wielka szkoda, że nie pamięta się o losach tych ludzi, Polaków (!), którzy ginęli tragicznie, wcześniej oddając zasługi dla niepodległości Polski.
Kto nie wierzy niech przeczyta: "Zeszyty Chojnickie", nr 27/2012, s. 59
taki mam komentarz= Jestes chory nienawiscia
OdpowiedzUsuńPan jesteś ZERO jeśli nie umieszczasz wpisów dla ciebie niewygodnych! Po jaką cholerę ten blog?
OdpowiedzUsuńPrzeczytałem bardzo uważnie cały tekst. Z wieloma podnoszonymi argumentami się zgadzam. Ale... nie przesadza Pan panie Wałdoch? Mogę zrozumieć Pana niechęć do obecnej władzy w Chojnicach i w wielu kwestiach jestem skłonny się z Panem zgodzić jednak Pana wypowiedzi cechuje wręcz zajadłość. Taka postawa Pana wywołała we mnie następującą refleksję: otóż czy równie głęboką niechęcią darzy Pan ową większość wyborców, którzy oddając swoje głosy na ugrupowania wspierające obecne władze Chojnic umożliwili po raz kolejny z resztą, to aby Pan Finster pozostał burmistrzem? Wszak wybory są demokratyczne tak więc "masy przemówiły". A może uważa Pan, że (dopasowując się nieco do Pańskiej retoryki) wyborcy to banda ogłupionych i ciemnych baranów którzy dają sobą manipulować chytrym politykom?
OdpowiedzUsuńJasne, Wałdoch, czemu nie, ale skoro wiesz coś o historii, to jest ci znanym fakt, że nie tylko AK tam walczyła. Może więc postawić tablicę: bohaterskim żołnierzom Armii Ludowej poległym w Powstaniu Warszawskim, wdzięczni mieszkańcy Chojnic?
OdpowiedzUsuń