sobota, 26 lipca 2014

Ludzie Finstera cz. II Antoś z ORMO

Ten post jest częścią cyklu dotyczącego sylwetek ludzi Finstera. Uważam, że postkomunistyczna klika połączona więzami z nuworuszami doby lat 90. do dziś zarządza Chojnicami za plecami mieszkańców miasta. Finster jest w tej sieci powiązań zaledwie pionkiem, z czego być może sam nie do końca zdaje sobie sprawę, skoro nawet wierzy w to, że jest doktorem. W każdą iluzję już wierzy, mieszkańcom też każe się wierzyć w iluzje produkowane na potrzeby chwili. Ot, taka komunistyczna metoda, a metod chojniccy komuniści, metod propagandy, uczyli się w Moskwie. Czego dziś nikt nie chce pamiętać, a ma to przełożenie nie tylko na rozumienie historii miasta, ale przede wszystkim na stosunki gospodarcze, na stan ekonomiczny miasta i jego mieszkańców. To właśnie nieformalne relacje władz z przedstawicielami "biznesu" powodują ogromne marnotrastwo środków publicznych. 

Przyjrzyjmy się nieco bliżej kolejnemu ORMO-wcowi z otoczenia burmistrza Finstera. Jednocześnie ostatniemu PRL -owskiemu naczelnikowi miasta Chojnice, który wiele zrobił dla wypromowania Finstera i dziś jest jednym z filarów politycznej pozycji burmistrza. Chodzi o Antoniego Szlangę, wieloletniego i obecnego radnego Rady Miejskiej w Chojnicach. Członka Komisji Rewizyjnej Rady Miejskiej w Chojnicach, Komisji Ochrony Środowiska Rady Miejskiej w Chojnicach!!! Do tego zestawu Antoni Szlanga jest Przewodniczącym Komisji Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej Rady Miejskiej w Chojnicach!!!


Pisałem już o Antonim Szlandze na tym blogu:




Antoni podpisał Przyrzeczenie członka ORMO w Chojnicach 22 lutego 1977 r. mając 32 lata. Antoni miał mocne papiery. Do PZPR należał już od lat. A przy przyjęciu do ORMO otrzymał dodatkowo, pozytywną opinię polecającą pewnego funkcjonariusza MO. Jak pisał polecający Antosia do ORMO milicjant o Antosiu: "[...] zawsze wykazywał zdyscyplinowanie i właściwą postawę obywatelską w miejscu pracy i zamieszkania". Natomiast w uzasadnieniu przyjęcia do ORMO polecający milicjant wskazywał: "wymieniony jest uczciwym obywatelem wykazuje duże zainteresowanie w pracy społecznej, nie posiada skłonności do nadużywania alkoholu[...]". Całkiem dobra opinia, prawda? Należy tylko zdać sobie sprawę z tego, że to funkcjonariusz słubż bezpieczeństwa zbrodniczego systemu poleca funkcjonariusza partyjnego - zbrodniczej partii - służbom bezpieczeństwa na donosiciela i "sąsiedzkiego bezpieczenika".

Antoś nie pozostawił spraw bez swego udziału. Również napisał podanie o przyjęcie do ORMO, do miejskiego sztabu ORMO. Pisał tak: "[...]proszę o skierowanie do terenowej jednostki ORMO w miejscu mojego zamieszkania[...]". Tak więc Antoś z ORMO przede wszystkim chciał dbać o prawomyślność ludową swych sąsiadów. 

Nie wiem czy potrzebne są do tego jakieś specjalne komentarze?

Jak sam przyznaje, Antoni Szlanga, nie wstydzi się swej przynależności partyjnej do PZPR. Szkoda tylko, że w ciągu tych wszystkich lat nie poinformował, że był też członkiem ORMO.Co więcej kiedy w Polsce przygotowywano wybory czerwcowe Antoś z ORMO wyjechał w 1989 r. jeszcze jako naczelnik miasta Chojnice na dwa tygodnie do Moskwy do ZSRR w ramach "realizacji umowy o współpracy". Co to było za szkolenie?

Tutaj warto zwórcić uwagę na to o czym wielokrotnie mówili i pisali historycy, że Sowieci wzywali partyjniaków z całego bloku wschodniego tuż przed upadkiem ZSRR na szkolenia i celem wręczenia instrukcji. Mieli czekać na odbudowę walącego się imperium. 

A to oficjalny biogram Antoniego Szlangi: http://www.miastochojnice.pl/?a=2&id=1&id_osoba=20 . A tam ani słowa o wstydliwej sprawie przynależności do ORMO. Być może gdyby sąsiedzi o tym wiedzieli, nie byliby tak skorzy do głosowania na osobę, które prosiła o oddelegowanie do "pracy w miejscu zamieszkania". 

Taka osoba była przewodniczącym Rady Strategii Chojnic. Czy to nie jest dla Państwa dowodem całkowitego zakłamania, które przekłada się też na zapóźnienie cywilizacyjne naszego miasta?

Powtarzam, tym miastem rządzi sieć nieformalnych powiązań. Członkami tej sieci są dawni komuniści, nowobogaccy bandyci z lat 90. oraz garstka twarzy dla fasady. W skrócie dawny sojusz PZPR + SB + ORMO do dziś ma władzę w mieście i nie jest to mój wymysł, ale rzecz faktyczna. Z jednej strony burmistrz Finster temu układowi zawdzięcza swoją pozycję, z drugiej strony ten właśnie układ stał się zależny od pozycji Finstera, bez którego przestanie po prostu istnieć. Tylko wygrana w wyborach z Finsterem i przewaga w Radzie Miejskiej może wprowadzić normalny rozwój do tego miasta. Dość już chyba tych kacyków kłaniających się Sowietom i czerwonej gwieździe?

Z pewnością Antoni Szlanga przeczyta ten post. Mam więc do Antoniego Szlangi kilka pytań:

- czy był Pan współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa PRL?
- czy jako członek ORMO donosił Pan na działania i zachowania swoich sąsiadów, mieszkańców osiedla na Milicję Obywatelską?
- czy był Pan szkolony w Moskwie w ramach prowadzenia manipulacji i dezinformacji?
- czy obecnie  utrzymuje Pan jakieś kontakty ze służbami specjalnymi Federacji Rosyjskiej lub przedstawicielami władz Rosji?
- czy kiedykolwiek przekazywał Pan Rosjanom lub Białorusinom (w czasach ZSRR i obecnie) materiały  - dokumenty Urzędu Miejskiego w Chojnicach lub innych polskich instytucji publicznych?

To są poważne pytania. Wiem, że wywołają święte oburzenie w chojnickiej "łżej elicie",ale cóż mam zrobić? Kto pyta nie błądzi. Może gdybym wcześniej zapytał Pana Antoniego o przynależność do ORMO to nie musiałbym o tym pisać dziś? Więc wolę jednak najpierw zapytać zainteresowanego publicznie.

Już za kilka miesięcy wybory pozostaję w nadziei, że mieszkańcy zmienią ten skompromitowany układ Finsterowców na ekipę ludzi, którym bliskie są ideały obywatelskiej otwartości, przedsiębiorczości i prawości oraz interesu polskiego, a nie rosyjskiego czy komunistycznego sąsiada. 

17 komentarzy:

  1. ---- Jak zawsze wstrzymasz się opublikowaniem niewygodnego komentarza, bo taka już mentalność odziedziczona od tzw.bohaterów "s". --------
    Wałdoch może wszystkich oczerniać na lewo i prawo, ale jak ktoś coś źle o Wałdochu to już leci na skargę jak bachor do sądu, że o nim brzydkie słowa mówią.
    tak neutralnie- Wałdoch czas zmienić otoczenie i wyjechać tam gdzie byłeś, bo obecne towarzystwo (tzw. bohaterów) nie służy tobie

    OdpowiedzUsuń
  2. Szanuję ludzi o stałych poglądach politycznych jak pan A.Sz. a gardzę ludźmi z solidarności, co są zmienni jak chorągiewki .

    OdpowiedzUsuń
  3. jesteś chorym zepsutym człowiekiem

    OdpowiedzUsuń
  4. Teraz się już doigrałeś i wkrótce zaczniesz się spowiadać przed prokuratorem, długo to będziesz pamiętać bo będzie to bardzo kosztowne doświadczenie! Miłej spowiedzi!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. O proszę jakie piękne komentarze :) To jest poziom Finsterowców, chcących zakryć prawdę o swoim pochodzeniu, powiązaniach i działaniach oraz celach. Spotkanie z prokuratorem powiadasz? Cieszę się, czekam na to i jestem przygotowany. Żebyś się nie zdziwił co z tego spotkania wyniknie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Z gównem się nie walczy bo można się samemu wybrudzić!

    OdpowiedzUsuń
  7. nie komentujcie tego -dajecie temu człowiekowi przekonanie że on walczy w "słusznej" sprawie! Widać, że to woda na młyn. Szacunek do ludzi to cecha ktora sie ma albo nie.

    OdpowiedzUsuń
  8. 1 pytanie - Wałdoch skąd Tobie tyle nienawiści do ludzi ???
    Kiedyś byłeś innym człowiekiem, miałeś swoje poglądy i szanowałeś innych, od kiedy zacząłeś się zadawać z L.Z.R. stałeś się workiem z którego na każdym kroku rozsiewana jest nienawiść. Powiem tylko jedno L.Z.R. też ma wiele na sumieniu, ale jakoś nikt mu publicznie tego nie wygarnia, bo mają szacunek do starszych, mimo że ma odmienne poglądy, a on .... Bóg go osądzi, bo ja nie mam prawa go osądzać, a niejednej osobie zniszczył lub próbował zniszczyć życie po 1989`
    2 pytanie - dla czego ciągle żyjesz przeszłością, czyżby ktoś z twoich starszych kolegów obawiał się prawdy na swój temat i atakujesz przeciwników po to by ukryć o nich prawdę ? bo atak to podobno najlepsza obrona.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeszcze raz powtarzam, nie każdy kto był w PZPR się ześwinił, akurat p. Antoni należał do tych, co sumienie mają czyste, nie można oceniać ludzi za to, że żyli w tamtych czasach, pracowali, działali jak wszyscy, oczywiście byli kapusie, aktywiści ideowcy, jednak ludzie wiedzieli kto i gdzie donosi i taki człowiek był napiętnowany, tym bardziej w takim miasteczku jak Chojnice. Gdyby w ten sposób oceniać ludzi, którym przyszło żyć w tamtych czasach to wszyscy można powiedzieć naznaczeniu są "komuną". To błędne i niebezpieczne rozumowanie prowadzące nie tylko do wypaczenia historii ale przede wszystkim deprecjonuje człowieka, tylko fakt poparty materiałem źródłowym, dowodowym może być podstawą do opublikowania takiej treści najprawdopodobniej obliczonej na "dokopanie" człowiekowi i to jest żenujące.

    OdpowiedzUsuń
  10. "Nienawiść, nienawiść". To takie wasze słowa klucze do naznaczania dyskursywnego swojego dyskutanta. Robicie to oczywiście w pełni świadomie. Odpowiem Wam tak: skąd tyle w Was miłości, skąd tyle w Was uwielbienia i empatii, którą tak szeroko sobą i objawia Arseniusz Finster. Skąd czerpiecie, gdzie jest to źródło prawdy,które daje Wam takie szczęście, wiedzę, mądrość? Zamiast pytać o "nienawiść' podzielcie się źródłem swej oświeconej postawy miłości bliźniego. Jesteście towarzystwem załganych ludzi. W sumie jesteście towarzyszami. Przegracie te wybory, miasto zostanie dosłownie "uwolnione" od tej sieci, pajęczyny, którą na nim stworzyliście uniemożliwiając mu normalny rozwój. Mam niestety zbyt rozległą wiedzę o formach Waszej "uczciwości", aby ją podawać tutaj na blogu w ramach budowania atmosfery sensacji. Wybrałem inną metodę, bazując na tej wiedzy i materiałach systematycznie usunę Was z życia politycznego i publicznego w Chojnicach. Kłamiecie w sprawach publicznych i manipulujecie chojniczanami, najlepiej robi to burmistrz, ma w tym mistrzostwo. Dlatego nie spocznę dopóki Was z życia politycznego nie usunę, bo jesteście bardzo szkodliwi, tylko, że bardzo mało osób zdaje sobie z tego sprawę. Czekam też na odpowiedzi Antosia z ORMO na zadane pytania.

    Poza roztrząsaniem form działania. Koniecznym jest napisanie historii politycznej tego miasta. Mieszkańcy mają prawo wiedzieć, kto nami rządzi, jakie ma poglądy i zasługi oraz przewinienia na kanwie publicznej. Nie piszę przecież o osobach prywatnych, ani też o ich rodzinach. Dlatego proszę mi nie próbować zamykać ust prokuraturą i groźbami wrzucanymi w komentarzach, bo to może mieć zupełnie odwrotny skutek do zamierzonego.

    Dość już czerwonych kacyków i złodziei w Polsce. A w Chojnicach naprawdę ludzie zasługują na normalne transparentne miasto. Burmistrz i jego dwór swoimi zachowaniami sami zachęcają mieszkańców do podejrzeń (vide sprawa rejestrów umów). Dlatego jak napisałem, nie spocznę dopóki ta "łża elita" nie zostanie obalona. Mam do niektórych też jak najgorsze podejrzenia o związki z rosyjskimi służbami i o tym też napiszę.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeśli chodzi o materiał dowodowy - źródłowy wykażę go w osobnych publikacjach. I zaznaczam, nie piszę z "palca". Nie ośmieliłbym się napisać takich rzeczy bez wykonania rzetelnych badań. Stałbym się nie tylko niewiarygodny w lokalnej polityce, ale i w świecie nauki, na co sobie na pewno nie pozwolę. Wszystko w swoim czasie. Tak jak napisałem już wcześniej. Będzie większa publikacja o chojnickich komunistach o aparacie władzy w Chojnicach, o historii politycznej Chojnic. To wymaga masy pracy i czasu, dlatego nie jestem w stanie jutro przedstawić książki wraz z opracowanymi materiałami, ale w jakieś perspektywie czasu zrobię to.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie odpowiedziałeś mi no moje 2 pytania, zamiast udzielić odpowiedzi , przeszedłeś do ataku, no cóż, myślałem,że jesteś innym człowiekiem (olewam jakie masz poglądy), myliłem się jesteś taki sam jak Ci których atakujesz, po prostu utożsamiłeś się z tym z czym walczysz, zapomniałeś tylko o tym, że walczysz metodami swoich wrogów.

    OdpowiedzUsuń
  13. Odpowiedź na pytanie nr 2. Nie ma czegoś takiego jak "życie ciągle przeszłością". Jest natomiast próba zrozumienia zjawisk i zdarzeń rzeczywistości jaka nas otacza, aby wyjaśnić te mechanizmy czasami należy poszukać źródeł w przeszłości. To tak jak nie da się zrozumieć działania silnika spalinowego bez wiedzy o wcześniejszych wynalazkach cywilizacji. Zarzucanie komuś, że żyje przeszlością, to też niezły chwyt - deprecjonujący de facto to co ma się do powiedzenia. Nie zapominaj, że przypuszczam z kim piszę. Naprawdę niczym mnie nie zaskoczycie. Inicjatywa dawno wypadła Wam z rączek, na Wasze własne życzenie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Pytanie: oprócz ciebie wszyscy w rodzinie zdrowi? Jeżeli tak, to całe szczęście, bo leczenie większej ilości szaleńców którzy przekroczyli wszelkie granice wariactwa mogłoby zrujnować fundusz NFZ!

    OdpowiedzUsuń
  15. Antoni - nie boksuj się z gównem. Niech się sam w tym babra. Oczywiście tego nie zamieści ale niech wie gnida

    OdpowiedzUsuń
  16. "Stałbym się niewiarygodny w świecie nauki" - a kim Pan jest w tym świecie nauki? Z tego, co wiem, to na UG nikt o Panu nie słyszał, oprócz tego, że zrobił Pan studia doktoranckie i został dalej magistrem! To trzeba być utalentowanym. Studia doktoranckie są po to, żeby zostać doktorem. Były na to 4 lata zgodnie z regulaminem tych studiów, a Pan potrzebuje (jako geniusz) 10ciu?

    OdpowiedzUsuń
  17. Wałdoch ma na blogu dwie takie zakładki "moje zakładki" i "udział w konferencjach". Polecam zajrzeć. Doktoraty różnie ludzie piszą, niejedni kupują. On jest dziwny, ale chyba rzetelny, warto poczekać. Byli i tacy co rzeczywiście 10 lat pisali dr. Jak tutaj czytam to chyba on 10 lat nie pisze jeszcze. Ale może dobije i do 10 ;) A na UG w WNS Wałdoch jest dość dobrze rozpoznawalny pomimo tego, że kilka lat temu skończył tutaj studia dr.

    OdpowiedzUsuń