wtorek, 10 grudnia 2013

Ocalić Stare Miasto

Kiedy wiadomo było,że ma powstać galeria handlowa "Brama Pomorza" burmistrz zaczął wykonywać nerwowe ruchy, łącznie z popadnięciem w konflikt z wójtem wiejskiej gminy Chojnice. Pieniądze, jak zawsze obok kobiet, stanęły pomiędzy dwoma "przyjacielami". 

Dziś miasto ma poważny problem, a władze reagują po czasie. Z tego co mi wiadomo Rank Progress - wraz z podmiotami, które w galerii wynajmują powierzchnie zatrudni bezpośrednio i pośrednio ok. 300 osób. Jednak to nie pozostanie bez wpływu na popyt w punktach handlowych w mieście. 

Według mnie dobrze się stało,że powstała galeria, niech firmy inwestują,niech budują, nie angażują kapitał w naszych gminach. Jednak szkoda, że nie stało się to jednocześnie przy pewnej asyście władz miasta wobec śródmiejskiej przestrzeni. I nie chodzi mi wcale o ochronę interesów mniejszych i większych kapitalistów, z Chojnic i nie tylko, ale raczej o kwestię "życia" w mieście. 

Co można dziś zrobić? Przede wszystkim trzeba zdać sobie sprawę z kategorii spraw jakie wpływają na konsumentów, że wybierają galerie. A przy tych są - darmowe parkingi (no są i płatne, ale nie na obrzeżach miast), wiele sklepików i ogromny wybór towarów w jednym obiekcie, nie wieje, nie pada i generalnie utarło się, że w galeriach jest taniej aniżeli w małych śródmiejskich sklepikach i nieco większych sklepach. 

Proponowałbym likwidację płatnego parkowania w strefie śródmiejskiej i to nie tylko w sobotę- o czym wspominałem już dwa lata temu i co niedawno podjęli koledzy z PiS. Poza tym miasto jeśli chce efektywnie pomóc kupcom, a w sumie sobie - bo przecież chodzi o podatki, powinno zaangażować pieniądze w adaptację strefy śródmiejskiej w taki sposób, aby przebywanie w niej było jak najbardziej przyjemne i efektywne. Być może nie byłoby złym pomysłem oddelegować pracownika urzędu do "zarządzania" handlem w strefie śródmiejskiej, do promowania go i koordynowania działań. Jeśli wszyscy kupcy potraktują Stare Miasto jako jeden obiekt o którego dobro muszą dbać mają wtedy szansę konkurować z Bramą Pomorza, w innym wypadku piękne zęby Starego Miasta będą wypadać jeden po drugim z powodu braku dopływu odżywczej złotówki.

Z drugiej strony nie zrozumiem żadnego działania "pomocowego" miasta wobec kupców na zasadzie jakichś ulg, itd. Nie tędy droga, niech Rada Miejska zniesie strefy płatnego parkowania i już pojawi się wzrost zainteresowanych zakupami na Starym Mieście. Poza tym sami kupcy też muszą się postarać - może czas zerknąć na allegro ile kosztują tam spodnie, które w chojnickim sklepie są na wystawie za 300 zł? Świat się zmienia, a Stare Miasto pozostaje gdzieś w średniowieczu...

Reasumując, w gromadzie siła, ale czy chojnickich kupców i władze miasta stać na współpracę - w imię interesu gospodarczego poza podziałami i układami?