Władze Chojnic są impregnowane na postęp. Włodarze lubią brać udział w strajkach w obronie demokracji w Polsce, ale coraz częściej zapewniają mnie o tym, że głoszą tylko puste i obce sobie hasła, sami bowiem występują przeciwko demokracji lokalnej i przeciwko procesom inkluzji społecznej w procesy decyzyjne rzutujące na położenie lokalnej społeczności.
Przewodniczący Rady Miejskiej w Chojnicach i władze Chojnic po raz kolejny popisują się wiedzą prawniczą - ironizuję oczywiście. W odpowiedzi na moją petycję o podjęcie uchwały w sprawie trybu i zasad prowadzenia konsultacji społecznych, Przewodniczący RM Chojnice odpowiada mi, że nie widzi takiej potrzeby. Nic dziwnego! Standardy rozwiniętych demokracji w których obywatele znają zasady na których mogą prowadzić dialog z władzą w sprawie spraw publicznych - to chyba obca materia dla Antoniego Szlangi. Już chyba wszędzie w regionie, miasta, miasteczka, ale i gminy wiejskie posiadają jasne zasady prowadzenia konsultacji społecznych, ale w Chojnicach ich nie ma!
Przewodniczący Rady Miejskiej w Chojnicach i władze Chojnic po raz kolejny popisują się wiedzą prawniczą - ironizuję oczywiście. W odpowiedzi na moją petycję o podjęcie uchwały w sprawie trybu i zasad prowadzenia konsultacji społecznych, Przewodniczący RM Chojnice odpowiada mi, że nie widzi takiej potrzeby. Nic dziwnego! Standardy rozwiniętych demokracji w których obywatele znają zasady na których mogą prowadzić dialog z władzą w sprawie spraw publicznych - to chyba obca materia dla Antoniego Szlangi. Już chyba wszędzie w regionie, miasta, miasteczka, ale i gminy wiejskie posiadają jasne zasady prowadzenia konsultacji społecznych, ale w Chojnicach ich nie ma!
Według Szlangi moja petycja ma znamiona uchwały :) Według mnie Przewodniczący ma oznaki nawiązywania do dawnej działalności w ramach ORMO, bo przeinacza fakty, dowolnie interpretuje prawo i manipuluje w ten sposób opinią publiczną i odbiorem społecznym.
Bardzo nisko oceniam pracę Przewodniczącego RM, który tym samym nawet nie dopuścił do rozpatrywania mojej petycji przez radnych. Jeszcze kilka takich odpowiedzi, a uznam, że to kontynuacja "dyktatury ciemniaków" o której tak pięknie mówił Kiselewski. Niemniej, proszę radnych Rady Miejskiej w Chojnicach, aby temat podjęli i aby sami wyszli z propozycją uchwały w sprawie trybu i zasad konsultacji z mieszkańcami gminy.
Natomiast z pisma Szlangi, który petycję próbuje nazwać inicjatywą uchwałodawczą, śmiać się będą po krańce czasu. Gdyby radny Szlanga zasięgnął nieco wiedzy, to petycje służą, między innymi temu, aby inicjować zmiany i kierunki aktów prawa lokalnego.
O takiej właśnie otwartości władzy wobec obywateli w Chojnicach można mówić głośno - gadanie władz miejskich o dialogu, konsultacjach, itd. To jest bicie piany bez pokrycia. Dlatego mieszkańcy powinni odtąd bojkotować, każde RZEKOME propozycje władz miejskich o konsultacje. Są one w Chojnicach prowadzone bez realnych podstaw - jeśli nie mają akurat umocowania w odrębnej ustawie, a często nie mają, bo są to konsultacje tzw. dobrowolne. Kolejny raz, na liście postępu Chojnice są na szarym końcu. Standardy panujące w Chojnicach zaczynają mi przypominać autorytarne i upadające państewka.
Petycja, jak i odpowiedź na nią: https://bip.miastochojnice.pl/565.html