środa, 2 marca 2011

Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa o Petycji Stowarzszenia Arcana Historii


W dniu 14 lutego SAH uczestniczyło jako widz w sesji Radzie Miejskiej Chojnic. Naszym zadaniem było udzielenie wyjaśnień co do złożonej wcześniej petycji (dostępna tutaj na blogu - wpis z lutego). Rada rozpatrzenie wniosku oddaliła w czasie. Zadziałaliśmy też, zgodnie z prawem, poprzez Radę Ochrony Pamięci Walki i Męczeństwa, która jednoznacznie przychyliła się do zmian. Nie ma w tym kontekście mowy o konsulu rosyjskim jest za to jednoznaczne zalecenie zmiany napisu - inskrypcji na pomniku. Za miesiąc na radzie oczekujemy ustosunkowania się do naszej petycji. Być może do tego czasu zostaną przekazane wskazówki wojewody pomorskiego.

Wszystkim organizacjom zaangażowanym w akcję serdecznie dziękuję za zaufanie, którym nas obdarzono. Sektor pozarządowy to jedyna nadzieja ewolucyjnych przemian w Chojnicach. Pozdrawiam! Bohaterów ZSRR żegnam!

Chojniczanin w (k)roku próżności

Ależ się ubawiłem pysznie obserwując coroczne zmagania do wyścigu o pełen splendoru tytuł "Chojniczanina Roku".
I tak co roku...Mariusz Paluch będzie opowiadał o swoim mentorze doktorze burmistrzu Arseniuszu Finsterze, Arseniusz o sobie, Szlanga o Hawajach, Redzimski o posłowaniu "dzięki" katastrofie smoleńskiej. Reklama tanim kosztem trwa przez cztery lata...
Dlaczego nie wziąłbym nigdy udziału w tym "cyrku bez małp"?Ano dlatego, ze trzeba mieć w sobie trochę pokory i skromności. Niestety nie mają jej, w większości, Ci kandydaci, których wytypowały media (i czasami obywatele). Ta zabawa jest o "KNOT PRÓŻNOŚCI".
Nalezy się zająć sumienną pracą, a próżność pozostawić pięknym paniom.
Zaznaczam, że nikomu nie dałem prawa do zgłaszania mojej osoby. Najdelikatniej to ujmując mam to na antypodach mej cielesności. Troszkę nie podoba mi się to, ze zgłoszono mnie na chojnice.com do tego bezsensownego konkursu. Niemniej dziękuję tym, którzy o mnie dobrze myślą. Szkoda tylko, że angażują swoją energię w takie bezprzedmiotowe zabawy. Osobiście odmówiłbym udziału w jakimkolwiek cyrku pod tytułem "walka o knot próżności".
Ludzie muszą nas poznawać przez nasze działania, a nie słowa i wygłaskane gale, klipy itd.
Dla mnie wszyscy moi koledzy, przyjaciele są chojniczaninami roku, bo przezyć godnie w tym mieście to nie lada sztuka. Bezrobocie rośnie w powiecie. W Chojniach brakuje inwestycji generujących większą ilość miejsc pracy. Nie ma aktualnie zadnego ambitnego projektu, który miałby to zmienić. W perspektywie kilku następnych lat zostanie ukończona budowa...Parku 1000-lecia. To wszystko. Moze ekolodzy znajdą zajęcie?
Przy bezrobociu powyzej 20% jest duza szansa na to, aby podnosiła się granica tzw. bezrobocia strukturalnego w Chojnicach. Coraz cięzej będzie się ludziom przekwalifikować skoro swój czas będą musieli poświęcać na wykonywanie najprostszych zajęć. Tym samym wartość procentowa strukturalnie bezrobotnych będzie się podnosić. Skutki tego stanu rzeczy będą nie do naprawienia. Co najwyżej przez naturalną selekcję - śmierć. Lub wyjazd z Polski. Tylko te dwa czynniki mogą uratować statystyki. Wcześniej sytuację ratowały dotację na otwarcie działalności, którą de facto podejmowali ludzie nie przygotowani do zajęć jakie zaczynali prowadzić. Mam wielu znajomych, którzy otrzymali dotację marząc o biznesie, a dziś nie mają na ZUS. Ale STATYSTYKI SIĘ POPRAWIŁY!
Żyjemy w świecie iluzji i spektaklu. W momencie kiedy bezrobocie sięga 20% to wartość bezrobocia strukturalnego podnosi się przynajmniej o 3% dla kazdego procenta powyzej 20. Tym samym powiększa się ilość ludzi, którzy nigdy nie znajdą pracy. Tempo zjawiska zyskuje na dynamice.
Ale...co to obchodzi...przyszłego CHOJNICZANINA W (K)ROKU PRÓŻNOŚCI?
Przeciez mozna zastosować znany i sprawdzony sposób spod znaku czerwonej gwiazdy:
Niech głodni zjedzą bezrobotnych!
Zresztą w sprawie sytuacji bezrobotnych powinien się wypowiedzieć Pan Finster. Napisał doktorat o pasywnych i aktywnych parametrach polityki zatrudnienia. Ciekaw jestem Jego opinii w tej sprawie (i metod jakimi się posłuzy), niestety obawiam się, ze była by tak dokładna jak zapowiedź łagodnej pogody po 14 lutego, którą Pan Finster dał na sesji RM 14.02.2011, a dwa dni później mieliśmy biegun zimna. Ja ufając burmistrzowi...schowałem szuflę do śniegu i piszę to całkiem serio. Jakie było moje zdziwienie jak na dworze ujrzałem 15 cm śniegu, a na termometrze -15C! Ale Chojniczaninowi roku 2009 wolno!