sobota, 10 lutego 2018

Argumenty po mojej stronie

Redaktor Maria Eichler podjęła temat, który rzuciłem w przestrzeń publiczną. Była to propozycja uwłaszczenia mieszkań komunalnych. 

Komentarz Burmistrza Chojnic Arseniusza Finstera i Bogdana Marcinkowskiego z ZGM Sp.z o.o. wcale mnie nie zdziwiły. Argumenty znane i wytarte jak chodnik przed ratuszem. 

Jakie to argumenty ma lokalna władze przeciwko mojej propozycji możecie się dowiedzieć z "Gazety Pomorskiej"

Przytoczę stanowisko władzy, tak jak je odebrałem, a zrozumiałem je tak: uwłaszczenie mieszkań komunalnych jest bzdurne i bezsensowne, bo: a) mieszkańcy nie będą o nie dbali; b) mieszkańcy nie będą mieli pieniędzy na utrzymanie budynków; c) mieszkania po uwłaszczeniu i tak trzeba by oddać komuś w zarząd (sic!); d) Arseniusz Finster już próbował uwłaszczyć mieszkańców lokali komunalnych i temat upadł; e) Burmistrz nie wie co by powiedział ludziom, którzy wykupili mieszkania od ZGM za połowę ceny; f) propozycja Wałdocha to kiełbasa wyborcza :)

Stąd też pozwolę sobie zająć stanowisko wobec tak niedoskonałej moim zdaniem argumentacji:

Ad. a) Każdy najlepiej dba o to co jest jego własnością, najlepszy przykład to były czasy PRL i wszystko wspólne, czyli własności wszystkich, a w sumie niczyje - majątek publiczny niszczał, był rozkradany, a o zarządzaniu w ogóle nie ma co wspominać. ZGM to relikt komuny, podobnie jak inne tego typu spółki komunalne w Polsce, bo problem nie dotyczy tylko Chojnic. Stąd może takie myślenie. 

Ad. b) Rzekomo mieszkańcy nie będą mieli pieniędzy na utrzymanie budynków, a to jest dla mnie raczej dość zagadkowe, bo z tego co wiem, to ZGM istnieje dzięki czynszom, które płacą mieszkańcy. Może gdyby ich nie musli płacić i założyliby swoje wspólnoty - dobrowolne - to wtedy nasz miasto wręcz wypięknieje i rozkwitnie. Zresztą jak to możliwe, żeby mieszkańcy Chojnic nie mieli pieniędzy? (ironia do wypowiedzi władz miejskich).

Ad. c) Mieszkania po uwłaszczeniu według urzędnika i radnego trzeba by oddać komuś w zarząd. Myślę, że to "komuś", oznacza w myśli pana Marcinkowskiego jakiś kolejny komunalny moloch, może by tym się zajęło ZZO z Nowego Dworu? Oczywiście jawnie kpię z takiego toku myślenia. W mojej ocenie uwłaszczenie mieszkań komunalnych zapoczątkowałoby proces spontanicznego tworzenia się wspólnot mieszkaniowych i możliwe, że niektóre z nich oddałyby część kwestii administracyjnych na przykład...firmom zewnętrznym, które działałyby na rynku chojnickim na zasadzie wolnej konkurencji, a nie miejskiego monopolu. Ponadto ciekawy jestem jakie miejscowości przeprowadziły już uwłaszczenie mieszkań komunalnych według pana Marcinkowskiego i było ono nieudane?

Ad. d) Przyznam, że nie wiem kiedy Burmistrz Arseniusz Finster proponował uwłaszczenie mieszkań komunalnych. Być może dlatego, że kiedy Burmistrz zaczął urzędowanie, to ja miałem 16 lat? W każdym razie nie przypominam sobie takiej propozycji Burmistrza z przestrzeni publicznej i nie wiem w jakiej ona była formie?

Ad. e) Burmistrz nie wie jak by miał usprawiedliwić uwłszaczenie się na mieszkaniach komunalnych, wobec tych, którzy wcześniej zapłacili 50%. Po pierwsze, Burmistrz chyba nigdy nie przejmował się usprawiedliwianiem swoich decyzji, ważne, że dysponuje większością w Radzie Miejskiej...Po drugie, to Burmistrza problem i jego komitetu, że dał społeczeństwu tak niekorzystną ofertę jak wykup mieszkań komunalnych za 50%, skoro i tak przez dziesiątki lat prawem kaduka (mam tu na myśli zawiłości natury własnościowej wynikające z procesów historycznych) zarządza mieszkaniami komunalnymi i ściąga z lokatorów pieniądze. Po trzecie, Miasto mogłoby oddać te pieniądze, które kazało zapłacić za mieszkania komunalne nabywającym z 50% bonifikatą. Żaden wstyd przyznać się do błędnych decyzji, wstyd w nie brnąć dalej. 

Ad. f) propozycja wyborcza ergo wg Burmistrza PiS, to kiełbasa wyborcza i licytowanie się z PChS. Odpowiadam więc, że z nikim w PiS tego pomysłu nie konsultowałem, jest to moja propozycja, a w PiS temat dopiero zamierzam poruszyć. Nie wiem jak koleżanki i koledzy z miejskiego PiS się do tego zamysłu odniosą. Po drugie nie jest to licytowanie PChS, tylko podobnie jak w przypadku modelu Burmistrza, po prostu lepsza i bardziej prospołeczna inicjatywa. 

Wnioskując z powyższego, uwłaszczenie mieszkań komunalnych i powolną likwidację ZGM czas zacząć! 

Ponadto ZGM skompromitowało się uczestnicząc w interesach byłego przewodniczącego Rady Miejskiej w Chojnicach, co też należy mieć na uwadze myśląc o zarządzaniu mieniem komunalnym w Chojnicach.