czwartek, 24 lipca 2014

Umowy chojnickie

Kamil Kaczmarek, członek Projektu Chojnicka Samorządność, ujawnił dla chojniczan rejestr umów Urzędu Miejskiego w Chojnicach.

Miasto jednak wielokrotnie opierało się wymogom jakie nakłada na nie Ustawa o dostępie do informacji publicznej, co więcej miasto łamie własne ustalenia wpisane w strategie rozwoju miasta. Po raz kolejny jesteśmy świadkami jak burmistrz miasta kpi sobie z mieszkańców. Uważam, że ma podstawy do takiego zachowania.

Sprawę szeroko komentowały media: http://chojnice24.pl/artykul/18703/kaprys-czy-ustawowy-obowiazek/
http://www.chojnice.com/wiadomosci/teksty/Czy-jest-cos-do-ukrycia/12509
http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20140722/INNEMIASTA04/140729845

W wyniku bezpodstawnych oskarżeń burmistrza Finstera, Kamil Kaczmarek złożył na tego skargę na ręce Rady Miejskiej. Skarga została wczoraj (23.07) oddalona na komisji rewizyjnej. Od głosu wstrzymał się tylko i wyłącznie radny PiS Rafał Mielecki, który upomniał radnych, że obywatele mają pełne prawo do wglądu w umowy i tego prawa nie można łamać.

Dlaczego Finster ma podstawy do blokowania dostępu do umów, które zawiera miasto? I tutaj przypomnę, że Kamilowi Kaczmarkowi początkowo oferowano dostęp do umów w Urzędzie Miejskim, po upublicznieniu rejestru Kamil Kaczmarek musi czekać na zgodę na dostęp do materiałów nawet do miesiąca. Więc na nic są już słowa Finstera o bezpośrednim dostępie dla każdego obywatela.

Wracam do pytania. Dlaczego Finster ma podstawy do blokowania dostępu do umów?

Wystarczy ten rejestr przejrzeć, a jest on w sieci, aby poznać odpowiedź na to pytanie. Kamil Kaczmarek podzielił się ze społeczeństwem rejestrem miejskich umów od marca. Według mnie, umowy poniżej zamówień publicznych umożliwiają samorządowcom wiele nadużyć i dlatego właśnie powinny one być udostępniane publicznie i publicznie monitorowane. W Chojnicach możliwość monitoringu tych umów nie istnieje. Władza skrywa swe działania.

Przechodząc do rejestru. Wymienię kwestie budzące moje oburzenie, ale i mające drugie dno.

1. Obsługa miejskiej "supertoalety" za okres od 01.04.2014 - 30.09.2014 to koszt 10.000 zł. Ciekawie ta obsługa funkcjonuje, skoro toaleta potrafi być tygodniami nieczynna. Była też nieczynna toaleta w czasie chojnickich prawyborów parlamentarnych.

2. 72 tysiące za przebudowę i termomodernizację ChkS Kolejarz?

3. Inspektor nadzoru inwestorskiego - kwoty kilkudziesieciu tysięcy złotych?

4. Prawie 18 tysięcy dla Bogdana Duraja i chojnice.com za transmisje z Rady Miejskiej? To jest jakiś żart. Czy w te koszty zalicza się też praca dj'a przez Bogdana Duraja na chojnickim rynku? 

5. Usługa serwisu kawowego 1.230 zł??? 

6. Pół roku eksploatacji fontanny to naprawdę musi być koszt prawie 30 tysięcy złotych???

7. Umowa na transmisje (te same jakie wykonuje już chojnice.com) przez chojnice.tv za bardzo podoby, pół roczny okres to 7 tysięcy złotych. Dlaczego nie prawie 18 tysięcy jak dla chojnice.com? Dlaczego dwa podmioty są sponsorowane przez miasto jako kanały transmisji obrad??? Wolę transmisje z chojnice.tv, ale czy  rzeczywiście miasto musi wszystkich utrzymywać? Dlaczego obowiązują obie umowy? Dlaczego miasto dubluje umowy?

8. Co to są za umowy/ugody prawne z kancelariami na sumy kiluknastu tysięcy złotych? Za co się płaci tym darmozjadom w togach?

9. Setki tysięcy na konserwacje zabytków? Jakie jest tego uzasadnienie, jak te środki są rzeczywiście wykorzystywane?

10. 13 tysięcy na pięć tablic infomracyjnych, żeby reklamować Park 1000 lecia??? Wraz z planem miasta? Czy to nie jest przesada?

11. 40 tysięcy dla jakiegoś asystenta koordynatora rodziny??? Może coś więcej dowiemy się o tym programie i realizujących go osobach?

12. Usługa gastronomiczna - jednodniowa - prawie na 3 tysiące złotych w czasie "Dni Chojnic 2014"???

13. TYSIĄC złotych za tak zwane tłumaczenie symultaniczne??? Stawka za dwa dni takiej pracy na rynku nie przekracza 600 zł. Podpisano dwie takie umowy. Jeden tłumacz nie wystarczył, czy to dwie umowy z tym samym tłumaczem. Czyli 2 tysiące za dwa dni jedzenie i picia przy jodłowaniu?

14. Na jakiej podstawie wybiera się hotele w których miasto nocuje swoich gości zagranicznych? Który to był hotel?

15. Kim są "eksperci" w komisjach wchodzących w skład komisji egzaminacyjnych dla nauczycieli ubiegających się o stopień nauczyciela mianowanego? Kto wyznacza tych "ekspertów"?

16. Jaka firma wdraża w ratuszu usługę Internet Banking? Na jakiej podstawie została wybrana?

17. W baszcie malarza Jutrzenki były obslugiwane w dniach 07.07. - 21.07.2014 jakieś grupy, koszt ich oprowadzania to prawie 1500 zł. Czy w baszcie nie pracuje już kustosz? Ile osób zostało obsłużonych? Przez kogo?

18. Badania mikrobiologiczne i fizykochemiczne wód wpływających do Parku 1000 lecia, prawie 4 tysiące złotych? Nie prostestuje przeciwko kosztom, nie wiem ile one powinny wynosić dla takich badań. Ale konftrontuje to z wypowiedziami burmistrza, który kluczył co do zakresu badań.

19. Kto nadzoruje pracowników, pracujących w ramach prac interwencyjnych?

20. Co to są za umowy, bliżej niesprecyzowane "o asystę techniczna" opiewające na kwoty kilku tysięcy? 

21. W lipcu, kiedy nieodpłatnie praktycznie (jakaś symboliczna stówa), ktoś zaczął działać w Lasku Miejskim, miasto remontuje za 16 tysięcy plac zabaw? Dlaczego akurat w lipcu? Dlaczego miasto robi coś pod prywatnego przedsiębiorcę, a nie dba o mienie publiczne bez względu na działających w pobliżu przedsiębiorców?

22. Widzimy ile pochłaniają stypendia sportowe. Od lipca do grudnia 178 tysięcy złotych. Nic tylko ćwiczyć!


Podsumowując, umowy o niskich kwotach są bardzo dobrym narzędziem legalnego wyprowadzania pieniędzy. Jak to działa?

Otóż Pan X (jakiś urzędnik) informuje Pana Y (przedsiębiorcę), że ten dostanie zamówienie na usługi których wykonanie to rynkowy koszt 10 tysięcy złotych, ale jak zrobi to za 13 tysięcy, to jeszce dodatkowo dostanie 1 tysiąc, a 2 tysiące da urzędnikowi. Nie oskarżam, ukazuję jak to może działać. Uważam, że należy szczegółowo zbadać wszystkie umowy Urzędu Miejskiego, co więcej należy też zerknąć do spółek miejskich.

I w związku z narzucającymi się podejrzeniami w interesie burmistrza Finstera powinna być dbałość o pełną transparentność wydatkowania pieniędzy publicznych. Środkiem do tego jest zamieszczanie rejestru online, tak aby każdy mieszkaniec w dowolnym i dogodnym dla siebie momencie miał prawo monitorować działania władzy. To nie jest łaska Panie Finster, to jest Pana obowiązek!

Rejestr ujawniony przez Kamila Kaczmarka w pdf: