W Chojnicach, tak jak i w całym kraju na mocy Dekretu o Stanie Wojennym wydanym przez Radę Państwa PRL, wprowadzono stan wojenny i dokonano zatrzymań oraz rewizji w domach działaczy niepodległościowych.
Ryc. 1. Źródło: Krzysztof Osiński, Zarys dziejów NSZZ "Solidarność" Regionu Bydgoskiego (1980 - 1990), Gdańsk 2010.
Stanisław Dembek (1937 - 1990) internowany został 18 XII 1981 r. , zatrzymany decyzją Komendanta MO w Bydgoszczy.
Ludwik Gólski (1941 - ) internowany został 18 XII 1981 r., zatrzymany na podstawie decyzji Komendanta Wojewódzkiego MO w Bydgoszczy.
Leon (Zbigniew) Reszkowski internowany został 15 XII 1981 r., zatrzymany na podstawie decyzji Komendanta Wojewódzkiego MO w Bydgoszczy.
Wśród 205 działaczy niepodległościowych, nieprzychylnych władzy komunistów, w więzieniu w Potulicach osadzono trzech wymienionych wyżej chojniczan.
Stanisław Dembek i Ludwik Gólski zostali internowani przede wszystkim za ogłoszenie strajku okupacyjnego w WKS "Mostostal" w dniu 13 XII, czyli w dniu ogłoszenia stanu wojennego.
Zbigniew Reszkowski został zatrzymany za nieudaną próbę wywołania strajku wśród kolejarzy chojnickich. Próbę tę podjął w dniu 14 grudnia.
Z celi numer 44, dnia 03.02.82 wyszedł Dembek Stanisław, syn Bronisława.
Z celi numer 44, dnia 21.01.82 wyszedł Gólski Ludwik, syn Bernarda.
Z celi numer 36, dnia 29.01.82 wyszedł Reszkowski Zbigniew, syn Leona.
Strajk w "Mostostalu" był jedyną udaną próbą podjęcia akcji protestacyjnej na terenie województwa bydgoskiego. Władze PZPR rozważały siłowe rozwiązanie powstałego problemy w chojnickim zakładzie.
Solidarnościowcom zarzucano między innymi tworzenie list proskrypcyjnych i działalność na rzecz obalenia panującego ustroju.
Rok po wybuchu stanu wojennego, grupa działaczy nielegalnych wtedy struktur "Solidarności", dokładnie w dniu 16 grudnia, złożyła bez pozwolenia władz znicze i kwiaty, oraz szarfę z napisem "Ofiarom Stanu Wojennego" pod pomnikiem Ofiar Faszyzmu. Następnie udali się do miejskiej fary na Mszę Św. w intencji papieża i ofiar Grudnia 70'.
W czasie trwania stanu wojennego na terenie Polski śmierć z rąk komunistów poniosło około 100 osób w wyniku pobić bądź postrzałów.
Niestety do dziś nie ukazała się żadna praca dotycząca okresu stanu wojennego w Chojnicach. Być może już w przyszłym roku ukaże się taka pozycja wydawnicza :) poprzedzona rzetelnym artykułem. Dziś niestety nikt nie może nam zaproponować komplementarnego opracowania, a szkoda...
Refleksja nad zdjęciem zamieszczonym w poście, nasuwa mi zapytanie o to, czy i dziś nie powinniśmy powołać komitetu w obronie prześladowanych za przekonania w Chojnicach? Lista się wydłuża...a władza zaprasza na nią kolejne osoby. Zdeprawowani szubrawcy na styku polityki i biznesu oraz sądownictwa myślą, że tak jak za PRL są w stanie prześladować niewinnych ludzi bez konsekwencji dla swych działań...
Refleksja nad zdjęciem zamieszczonym w poście, nasuwa mi zapytanie o to, czy i dziś nie powinniśmy powołać komitetu w obronie prześladowanych za przekonania w Chojnicach? Lista się wydłuża...a władza zaprasza na nią kolejne osoby. Zdeprawowani szubrawcy na styku polityki i biznesu oraz sądownictwa myślą, że tak jak za PRL są w stanie prześladować niewinnych ludzi bez konsekwencji dla swych działań...