czwartek, 3 września 2015

Czy burmistrz będzie wprowadzał w błąd opinię publiczną?

Do mnie:

Pan Marcin Wałdoch

W związku z Pana mailami z dnia 2.09 i 3.09.2015 roku uprzejmie informuję, iż wykonana replika sztandaru zgodna będzie z wytycznymi zawartymi w Dzienniku Ustaw RP Nr 5 poz. 32 z 28 stycznia 1938 roku.
Informuję jednocześnie, iż replika została wykonana na podstawie oryginału sztandaru stanowiącego dobro ogólnonarodowe, do którego nie ma Pan wyłącznego prawa.

Arseniusz Finster
Burmistrz Chojnic


Do burmistrza Finstera:


Panie Burmistrzu!

Przede wszystkim, Marcin Wałdoch, ani jako osoba prywatna, ani Arcana Historii, jako osoba prawna, nie roszczą sobie praw do żadnych dóbr czy dziedzictwa narodowego, stanowiących oczywistą własność wspólną narodu polskiego. O takim działaniu nie było nigdzie mowy, nie wiem skąd Pan wyciąga takie wnioski. Istotą sprawy, o czym Pan doskonale wie, są dwie kwestie:

- to Arcana Historii podpisały z Instytutem Polskim im. gen. Sikorskiego w Londynie licencję, dającą prawo do obrotu wizerunkiem sztandaru w publikacach naukowych i popularno-naukowych, dzięki czemu wizerunek sztandaru w oparciu o oryginał w ogóle znalazł się w obiegu wydawniczym we współczesnej Polsce i to Panu w 2011 r. poprzez Zbigniewa Reszkowskiego, członka Arcan Historii, przedstawiono plan wykonania repliki, który Pan odrzucił bez podania racjonalnej przyczyny. Arcana Historii natomiast zleciły fimie Haftina wykonanie projektu repliki sztandaru na podstawie pełnych i fachowych informacji oraz po konsultacji z nami, przez wzgląd na brak środków plan wykonania sztandaru odłożyliśmy ad acta, co nie znacza, że go porzuciliśmy i została o tym poinfomowana firma Haftina. W lutym 2015 r. odezwało się do nas Stowarzyszenie Pamięci Rodzinnej z Milanówka, którego członkowie o sztandarze dowiedzieli się z lektury mojej książki pod tytułem Chojnice 1939, którą pisałem z Andrzejem Lorbieckim. Bardzo uciszyło mnie zainteresowanie tego Stowarzyszenia sprawą sztandaru, bowiem, jak zaznaczyłem myśmy środków nie uzbierali, ale Stowarzyszenie nie chciało wykonywać repliki sztandaru, a jedynie miało intencje pozyskać oryginał sztandaru do Polski. Odradzałem takie działanie i i wskazałem, że się nie powiedzie. Stowarzyszenie to, poprosiło o udzielenie pełnej wiedzy o podejmowanych działaniach, z chęcią więc podziełiłem się także projektem, ale do wglądu, a nie do wykorzystania bez naszej wiedzy, tak przez Miasto Chojnice, Stowarzyszenie, jak i firmę Haftina. Pan Burmistrzu, nie respektuje prawa pierwszeństwa do pomysłu i projektu w sprawie sztandaru, które w całości przysługuje Arcanom Historii, co więcej stawia Pan w negatwynym świetle działaczy społecznych z miasta, którego jest Pan Burmistrzem. Daje to opinii publicznej wrażenie, że osoby z zewnątrz muszą podejmować zaniedbane tematy, tak ważne dla naszej pamięci zbiorowej, co jest oczywistą nieprawdą. Postąpił Pan w sposób nieetyczny, ale także przyczynił się Pan do złamania prawa, tak przez Stowarzyszenie Pamięci Rodzinnej, jak i przez firmę Haftina. Bowiem, żaden projekt by nie powstał, gdyby nie nasza inicjatywa i starania o których przecież Pan został zresztą poinformowany.

- jak wskazuje umowa zlecenia złożona przez Miasto Chojnice i podpisana przez Pana, zamówiliście coś, co repliką nazwać nie można. Wykonano bowiem przedmiot, który nie odpowiada oryginałowi w żadnym szczególe, bowiem jako całość jest nieadekwatny z oryginałem. Zamówiony przez Miasto przedmiot, który miał być repliką, ma krawędzie boków długości 650mm, a zarówno Ustawa z dnia 1 sierpnia 1919 r.  w której określono wymiary sztandarów w punkcie 6, jak i Dziennik Ustaw RP Nr 5 poz. 32  z 28 stycznia 1938 r. (choć oryginalny sztandar, wykonano w 1937 r.), na który się Pan zresztą powołuje, jednoznacznie wskazują, że formacje liniowe jednostek piechoty posiadają sztandar, którego bok płatu (krawędź) ma dokładnie wymiar 1000 mm. Oznacza to, że nie zamówił Pan repliki sztandaru, a zamówił Pan jedynie, jakiś przedmiot, który właściwie ciężko nazwać. Na pewno, nie jest to dobro narodowego, a raczej wynik niedobrego i Pańskiego niedobrego przede wszystkim i szkodliwego także, działania. 

Uprawiana przez Pana od lat polityka pastiszu gorszy ludzi uczciwych i rozumnych, do tego przyczynia się do narastania konfliktów społecznych. Nie potrafi Pan respektować elementarnych norm społecznych, szczególnie w odniesieniu do swoich przeciwników politycznych, ale i do osób aktywnych po prostu w sferze publicznej, już nie tylko o kwestie prawne przecież się rozchodzi. Z wielkim smutkiem obserwuje, co Pan robi na scenie publicznej. Jeśli będzie Pan próbował wmówić społeczeństwu, że to co Pan zamówił, to jest replika, to rozważę instancję związaną z kwestią wprowadzania opinii publicznej w błąd, co podglega odpowiedniej sankcji prawnej. Apeluję do Pana, aby 5 września odwołał Pan przewidziane uroczystości związane z wręczaniem władzom Miasta przez Stowarzyszenie Pamięci Rodzinnej z Milanówka przedmiotu, który chciałbym Pan nazwać "repliką". Nie jest to replika. Jest to płachta materiału o powierzchni 42,25% oryginalnego sztandaru, na której w takim samym stosunku ukazano wszelkie zamieszczone na oryginale znaki i symbole. Podkreślam raz jeszcze, ani podstawy prawne wykonannia tego sztandaru, ani też moje empiryczne doświadczenie polegające na fizycznym zmierzeniu oryginału co wykonałem w 2010 r. w Instytucie Polskim im. gen. Sikorskiego w Londynie, nie upoważaniają do nazwania tej płachty materiału, jaką Pan zamówił repliką. Jednocześnie z ubolewaniem patrzę, jak w imię walki politycznej wydał Pan bezcelowo środki publiczne na kwotę 7 tysięcy złotych i apeluję, aby poniósł Pan z tego tytułu osobistą odpowiedzialność i żeby wpłacił Pan do kasy miasta 7 tysięcy złotych oraz żeby zwrócił Pan mi 40 funtów za wykonanie dokumentacji sztandaru oraz koszty podróży i pobytu w Londynie w 2010 r., bowiem, co potwierdziła firma Haftina, przy wykonaniu tej płachty bazowaliście Wszyscy na danych, które przekazałem firmie Haftina, do czego oczywiście nie mieliście prawa.

Marcin Wałdoch
przeciętny obywatel Chojnice
Stowarzyszenie Arcana Historii

Po promocji

Zapraszam do materiału video na chojnice.tv:

http://www.chojnice.tv/wideo-1804-W_rocznic%C4%99_Sierpnia_80_wyda%C5%82_ksi%C4%85%C5%BCk%C4%99_o_chojnickiej_Solidarno%C5%9Bci

Ukręcą łeb demokracji?

Jak wiadomo komitet referendalny w sprawie rozwiązania Straży Miejskiej w Chojnicach zebrał wystarczającą liczbę podpisów pod wnioskiem, aby referendum się odbyło.

Podpisy liczą radni miejscy. Jak dochodzą mnie słuchy, już wiadomo, że prawidłowo złożonych podpisów będzie zbyt mało...chociaż liczenia podobnoe jeszcze nie zakończono! Apeluję do burmistrza Finstera i do radnego Edwarda Gabrysia o zachowanie standardów demokracji i rzetelne podejście do sprawy. Nie można z święta demokracji i pracy innych ludzi robić sobie pożywki do sekowania przeciwników politycznych, prawo jest równe wobec nas wszystkich. Jeśli Wy te podpisy policzycie "po swojemu", to gwarantuję, że my przeliczymy je wkrótce jeszcze raz, bardzo rzetelnie. Jeśli wolę ponad 4 tysięcy chojniczan wrzucicie do kosza, to nie macie Panowie za grosz honoru.