Bohaterem, co najmniej dwóch postów na tym blogu był radny miejski, dawny towarzysz reżimu komunistycznego Antoni Szlanga. Pisałem o Nim tutaj: http://polityka-chojnice.blogspot.com/2012/03/komunisci-u-steru-wadzy.html , i tutaj: http://polityka-chojnice.blogspot.com/2014/07/ludzie-finstera-cz-ii-antos-z-ormo.html.
Po raz kolejny zaznaczę, że nie mam do dziś do Pana, wtedy Towarzysza, Antoniego Szlangi żadnej osobistej urazy. Po prostu martwię się o stan wiedzy o sprawach publicznych w naszym społeczeństwie, które jest wciąż manipulowane. Dane z powyższych linków proszę skonfrontować z tym, co o sobie podaje Pan Szlanga na stronach Urzędu Miejskiego w Chojnicach: http://www.miastochojnice.pl/?a=2&id=1&id_osoba=20, tam ani słowa o tym, że był w Ochotnicznych Rezerwach Milicji Obywatelskiej (ORMO), ani słowa też o tym, że był czołowym działaczem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej (PZPR).
Dziś natomiast mam kolejną ciekawą garść informacji o przyjaźni sowiecko - polskiej, którą naczelnik miasta Chojnice Towarzysz Antoni Szlanga chciał uskuteczniać, dzięki...telewizji radzieckiej (nadajnikowi satelitarnemu) Moskwa. Nie mam nic przeciwko nawiązywaniu kontaktów między narodami, ale głęboko serwilistyczne postawy, wobec ZSRR, która od 1944 roku czyniła z Polski swego satelitę w 1988 r., kiedy Polska była już na swej drodze do niepodległości z dzisiejszej perspektywy bardzo zaskakiwać musi. Przykładowo, kiedy Towarzysz Antoni Szlanga i Towarzysz I Sekretarz PZRP zwracają się do Towarzysza wiceministra o uruchomienie w Chojnicach programu Telewizji MOSKWA i wskazują, że oni z chęcią wszelkie koszty pokryją z kasy miejskiej (pomimo głębokiej nędzy i ubóstwa w jakiej tkwiła większość społeczeństwa oglądającego zwykle puste półki w sklepach)...Ponadto podkreślają, że Chojnice wyzwoliła Armia Radziecka. To, że naród dążył od niepodległości, nie miało żadnego znaczenia dla tych panów, liczyło się przeznaczanie publicznych pieniędzy na wzmacnianie propagandowej roli mediów sowieckich w Polsce. To jak dziś dla władz miasta, potrzeby mieszkańców są w dalekiej kolejce, za potrzebami, jakie widzi władza. Towarzysze byli, widać z pisma, bardziej zagorzali w swej postawie ideologicznej aniżeli chyba sam Towarzysz Sekretarz Gorbaczow, który już kilka lat wcześniej obwieścił, że w politykę satelitów Moskwy mieszkać się nie będzie i obrał kurs na pierestrojkę. Prawdziwi komuniści, tu na dole, dobrze wiedzieli, że rewolucja bolszewicka nie umarła, póki oni żyją! Przecież napisali, że do popularyzacji tematyki radzieckiej podchodzą z wielkim pietyzmem! Ot, wzorowi sowietofile chojniccy. Nie poddawali się wizji nadchodzącej Jesieni Narodów...dziś mówi się, że są samorządowcami w wolnej Polsce, i siłownikami Finstera w mieście.
Polecam dokumenty uważnej lekturze (kto głosował na Antoniego Szlangę w 2014 r. powinien się chyba zdrowo podrapać po głowie):