sobota, 9 maja 2015

Finster rozważa dymisję

Na ostatniej konferencji prasowej burmistrza Chojnic, wypłynął temat spłat zobowiązań jakie miasto miało (i być może jeszcze ma/będzie miało)? wobec właścicieli przedszkoli w mieście. 

Jak można się dowiedzieć ze słów burmistrza Arseniusza Finster, zapłacono już 287 tys. złotych, z tego co zrozumiałem zaraz będzie trzeba zapłacić kolejne 309 tys. zł i to są sumy dla dwóch przedszkoli...Przed wyborami nagłaśniałem tę sprawę, fakt zobowiązań jakie były, według mnie, odwlekane w czasie przez burmistrza, tylko po to, aby wygrał wybory w sprzyjających mu okolicznościach. Ponownie okazuje się, że opozycja podnosi słuszne argumenty. Miasto nie chciało utrzymać w Chojnicach jednego samorządowego przedszkola (roczny koszt oscylował chyba dla miasta w okoliach 600 tys.), natomiast teraz może powstać sytuacja w której miasto zapłaci przedszkolankom wielokrotność tej sumy.

Arseniusz Finster próbuje, jak zwykle, socjotechnicznie przerzucić odpowiedzialność za powstała sytuację na SYSTEM. Tak, szanowni Państwo, burmistrz Chojnic jest jednym z "oburzonych". Pompuje miliony w zaciężną drużynę MKS Chojniczanka, ale za swoją nieudolność w prowadzeniu spraw miasta wini SYSTEM. Mamy w Chojnicach kolejnego oburzonego ;) Może czas przejść do PChS-u?

Burmistrz próbuje nam wmówić, ze wyrok sądu, który jest podstawą roszczeń dla przedszkolanek, błędnie w Jego opinii, założył, że dopłatę należało obliczać w przeszłości od 75% całości wydatków na jedno dziecko w przedszkolu "Skrzaty"...bo w innych przedszkolach nie ma oddziałów integracyjnych. Dlatego burmistrz uważa, za niesprawiedliwą i krzywdzącą dla miejskiej kasy sytuację w której miasto będzie musiało, być może, także kolejnym właśicielom przedszkoli wyrównać dopłaty z przeszłości. Naprawdę współczuję, gdyż jednocześnie rodzi się cała lista pytań. Jedno z nich wydaje mi się bardzo istotne:

1. Czy burmistrz miasta nie ma prawników i nie zna kontekstu prawnego swoich działań?

Otóż ma prawników, więc nie należy zakładać, że przebieg zdarzeń i konsekwencje działania burmistrza są nieuniknione. Otóż, gdyby podejmowane umiejętne i dobre decyzje, takich skandali, jak ten z koniecznością regulowania po latach dopłat, nie byłoby po prostu.


Argumentacji burmistrza nie przyjmuję, uważam, że to właśnie brak dopłat na odpowiednim poziomie, uniemożliwił przedszkolankom, ewentualne, otwieranie oddziałów integracyjnych. Idea dopłat wg tego co wydaje się na dzieci w przedszkolach publicznych, polega właśnie na tym, aby sprostać usługami wobec istniejacej konkurencji na rynku, którą wg mnie miasto zaburzało nie wyplacając kwot, jakie przewiduje prawo (co potwierdza sąd). Antysystemowy wręcz burmistrz Finster, który z uporem maniaka na konferencji powtarzał, ze "prawo w Polsce jest chore, złe", zapomniał, że wraz z radą miejską kreują prawo miejscowe i sami zapędzili się w tę ślepą uliczkę. nie ma innych winnych, jak tylko władze miasta, które coraz cześciej wykazują się postawami "falandyzacji" powszechnie obowiązującego prawa dla osiągnięcia doraźnych celów politycznych i powiedzmy gospodarczych.

Poza kwotami, które miasto już zapłaciło, pozostaje sprawa odsetek, na razie, jak ujawnił burmistrz to odsetki wynoszą ok. 70 tys. złotych. I burmistrz uważa, ze to niewiele, a ja proponuję, aby burmistrz zapłacił z własnej kieszeni te pieniądze, aby poniósł wreszcie jakąś odpowiedzielność za swe nietrafione decyzje. Dlaczego te 70 tys. mamy płacić z kasy miejskiej za czyjś upór i megalomanię?

Konkluzją tego wywodu jest twierdzenie, że burmistrz Finster nie podejmuje racjonalnych decyzji, kieruje się interesem chwili, jest krótkowzroczny i niestety...coraz częściej nieprzewidywalny, bowiem jego zapewnienia coraz częściej nic nie znaczą. Nie wiem, czy to nazywać manipulacją, kłamstwem, szukaniem politycznej koniunktury, czy niewiedzą? Zastanawiające. Przypomnę, że to burmistrz Finster parł do prywatyzacji wszystkich przedszkoli, niczym maniak, łamiąc po drodze prawo poprzez zakłócenia legalnego zgromadzenia publicznego, jakie zorganizowaliśmy na Starym Rynku w 2011 r., aby przeciwstawić się prywatyzacji ostatniego przedszkola, po czym ustalanie kwot dopłat w ogóle wymknęło się Finsterowi z rąk, bo teraz bazą dla dopłat sa stawki w jednym z człuchowskich przedszkoli. 

Czy ktoś jeszcze w tym mieście twierdzi, że Finster wie co robi? Bo ja twierdzę, że burmistrz dawno temu zagubił się w sieci spekulacji, dążeń, ambicji...a płacą za to mieszkańcy. 

Burmistrz powiedział na konferencji, że rozważa dymisję. Muszę go rozczarować, ale burmistrz nie może złożyć dymisji, bo nie został mianowany, został wybrany. Może jedynie ustąpić z urzędu, co nie jest równoważne dymisji w innych przypadkach. Jednak deklaracja ustąpienia z urzędu, to dobra deklaracja, czekam na jej realizację. Rzeczywiście chyba czas to zrobić, skoro burmistrz Finster mówi tak: "wypisuję się z tego kraju"? I co teraz? Emigracja?

Wypowiedź A. Finstera, burmistrza Chojnic:

http://www.chojnice.tv/wideo-1468-%60Wyrok_s%C4%85du_jest_skandaliczny%60_-_Finster_ws._niepublicznych_przedszkoli_