poniedziałek, 12 września 2011

Sesja pełna pokory

Chojnicki światek polityczny staje się niesamowicie przewidywalny, daje mi to nie tylko łatwość w prognozowaniu przyszłych zdarzeń, ale jednocześnie niesamowity komfort psychiczny - tutaj nic mnie nie zaskoczy.

Gdyby mi ktoś powiedział, że dzisiejsza Sesja Rady Miejskiej, a w szczególności głosowanie za prywatyzacją przedszkola samorządowego nr 9 to był proces z góry wyreżyserowany to też bym się nie zdziwił. Natomiast, gdyby ktoś posunął się do oskarżeń w stronę burmistrza Finstera, że ten naciskał radnych do tego aby głosowali za prywatyzacją, też bym się nie zdziwił, przecież wiadomo, że ludzie są w tym mieście złośliwi i lubią posądzać burmistrza.

Niemniej ta sesja pełna pokory, wzbudza pewne pytania, w szczególności o stan wiedzy z zakresu ustawy o samorządzie gminnym oraz o ustawie o systemie oświaty i ustawy o finansach publicznych wśród naszych kochanych radnych jak i całego aparatu urzędniczego jaki ma do dyspozycji burmistrz Finster.

Wcale też mnie nie dziwi, że pomysłu prywatyzacji z głowy nikt inicjatorom tego pomysłu nie wybił. W końcu pomysł raz rzucony musi być zrealizowany z mrówczą determinacją, doskonale o tym wiedzieli żołnierze Wehrmachtu pod Stalingradem...niech to będzie symbol dla tych, którzy dziś opowiedzieli się za Finsterem (prywatyzacją). TO BYŁ WASZ STALINGRAD tak jak dla Wehrmachtu. Białorus to już za słaby przykład...

Pełna pokora zawsze kończy się nieszczęściem. Radnych wybrali obywatele, mieszkańcy, a nie burmistrz. Niestety o zobowiązaniach i ślubowaniu wobec chojniczan radni zdają się nie pamiętac, a ich wyznacznikiem i jedynym punktem odniesienia w ocenie swoich działań są słowa z ust burmistrza.

Finster powiedział, że położy "głowę" pod topór . To było mocne postanowienie, liczę na to, że zdoła się wywiązać ze swych obietnic, czas ich realizacji wkrótce nastąpi.

Radnym dziękuję serdecznie, ze nie potrafią dociekać skąd na proteście Finster wział się z nagłośnieniem, na jakiej podstawie z niego korzystał? Dlaczego zakłócał legalny protest? Skąd chęć ingerencji i zaburzania porządku legalnego zgromadzenia? Czy to było działanie etyczne? Czy to są metody społeczeństwa obywatelskiego? Czy to są standardy panujące w Uniii Europejskiej i innych miastach w Polsce?Radni nie zapytali, my zapytamy odpowiednie instytucje. Zachowanie burmistrza było podyktowane brakiem kultury, podobnie jak pod basztą, chamstwem i butą...niestety. Ale dla mnie nic z tego co tam robił nie było zaskoczeniem. Stał się tak uparty, że jest przewidywalny w każdym swym ruchu, również w tym że działa na niekorzyść społeczeństwa. Złość jedynie wywołuje brak reakcji u radnych, jak na nich patrzę, to oprócz ideologicznie ustawionego na prywatyzację Krzysztofa Haliżaka, widzę jedynie strach wypełniający Salę Obrad Rady Miejskiej. Pytanie jest proste, Panie i Panowie, czego Wy się boicie? Jeśli potrzebujecie pomocy, to z chęcią pomogę.

Szkoda, że Rada Miejska dała się po raz kolejny tak ohydnie zmanipulować, to było do przewidzenia, ale jednak człowiek zawsze wierzy, że coś tam pęknię, do kogoś przemówi jego rozum, bardziej jak strach...i zamiast pokory będzie w Radzie Miejskiej powiew pluralizmu...

APEL DO RADNYCH: JEŚLI POTRZEBUJECIE OD NAS POMOCY W REALIZACJI MANDATU RADNEGO TO PROSZĘ O KONTAKT. Z chęcią każdemy pomogę, pomimo gorzkich słów, rozumiem sytuację niektórych radnych, którzy czują się w taki czy inny sposób uzależnieni od łaski władzy, stąd moja jasna oferta - pomogę i to bez oczekiwania czegokolwiek w zamian.

O sobotnim proteście

http://www.ozzip.pl/serwis-informacyjny/pomorskie/1286-chojnice-burmistrz-zagusza-protestujcych