Problem skateparku jest na ustach wszystkich startujących. Nie ma raczej takich, którzy tego pomysłu nie popierają.
Przypomnieć należy, że skatepark miał się znaleźć w Parku 1000 lecia, ale się nie znalazł, bo podobno nie wystarczyło na to pieniędzy, aby pokryć obietnice.
Teraz, gdy mamy okres wyborczy sprawa skateparku to fetysz, kiełbasa wyborcza. Każdy krzyczy - tak będzie skatepark, popieramy! I popierają nawet Ci - jak z klubu PO czy od KWW Arseniusza Finstera, którzy siedzieli w Radzie Miejskiej cicho jak trusie w tym temacie przez kilka lat.
Młodzi, młode pokolenie potrzebuje nie tylko postawienia skateparku (czy siłowni do work-out'u), ale też i narzędzi obywatelskich - takich jak inicjatywy uchwałodawcze czy budżet obywatelski (a może i dalej wdrożenie Projekt z Porto Alegre: http://polityka-chojnice.blogspot.com/2012/12/projekt-porto-alegre-w-chojnicach.html). Bo wtedy nie musieliby prosić radnych, czy liczyć na ich obietnice, mogliby sami złożyć projekt po pieniądze! Ale w Chojnicach rozwój społeczny jest chyba na najniższym poziomie w świecie Zachodu. W Czersku i Człuchowie wyprzedzają w innowacjach obywatelskich takie kilka razy większe Chojnice.
Tego właśnie nie rozumieją ludzie starej ekipy władzy. Rozumie to opozycja, że nie wystarczy dać komuś "kiełbaskę", bo i tak nie nadąży się z obietnicami i ich realizacją od wyborów do wyborów. Świat jest tak dynamiczny, a ludzie tak otwarci i zdolni do samodzielnego pozyskiwania informacji, że trzeba im umożliwić samodzielność w sferze publicznej. Przecież gdyby Zachód nie wdrożył rozwiązań i instytucji takich jak:
- nauka;
- własność;
- medycyna;
- konsumpcja;
- praca;
- rywalizacja.
To do dziś dnia Zachód byłby Wschodem. Dziś bowiem skatepark interesuje młodych, a czy radni w średnim wieku ok. 50 lat, są w stanie przewidzieć czego młode pokolenie będzie potrzebować za 4, 8, 12 lat? Nie są. Ale młodzi są w stanie o to sami zawalczyć jeśli da się im narzędzia takie jak inicjatywa uchwałodawcza i budżet obywatelski - wtedy sami będą decydować o przeznaczeniu środków z kasy miejskiej.
Dlatego młodzi, warto wam głosować na PChS, PiS i KNP bo te ugrupowania i ich kandydaci chcieli wdrożenia narzędzi, które umożliwiłyby Wam już dawno pobudowanie skateparku. Ci którzy składają obietnice bez pokrycia powinni być i przez Was wyautowani z Rady Miejskiej w niedzielnych wyborach 16 listopada.