niedziela, 25 października 2020

Cała prawda o chojnickim układzie

Burmistrz mówił wielokrotnie, że jedyny układ jaki ma, to ten z mieszkańcami - obywatelami Chojnic. Czy Chojnice są "w posiadaniu" układu politycznego, który nie wynika jednak z woli chojniczan? Co stoi za konfliktem na linii Janik - Finster? Jaką rolę odgrywają pieniądze lokalnych przedsiębiorców w karierach politycznych ludzi obozu władzy? Kim jest Leszek Bonna? Jak znalazł się w polityce? W jaki sposób Mariusz Paluch dostał się do polityki? Czym był wesoły "samochodzik Guzelaka"? Dlaczego burmistrz zakłócał protesty? Skąd wziął się pomysł na prywatyzację przedszkoli samorządowych? Dlaczego ludzie Finstera czczą Czerwoną Gwiazdę? Na czym polega partnerstwo miast? Z jakich przywilejów władzy korzystają lokalni samorządowcy? Jak układa się listy wyborcze do miasta i powiatu, i kto o tym decyduje? Dlaczego niektórzy zniknęli z lokalnej polityki? Czy tylko wybrani mają prawo prowadzić biznes w Chojnicach? Co wspólnego lokalna władza ma z handlarzami samochodów? Dlaczego Finster robił doktorat w Moskwie? Jaką rolę w utrzymaniu lokalnego układu władzy mają dawne koneksje z Służbami Bezpieczeństwa PRL? Dlaczego przewodniczącym Rady Miejskiej jest były ORMOwiec? Skąd w Chojnicach problemy ze znalezieniem pracy? Czy w Chojnicach istnieje mafia narkotykowa? Czy istniała mafia lekowa? Dlaczego miasto inwestuje w Chojniczankę? Co stało się w chojnickim hospicjum Bonny? Ile zarabiają chojniccy lekarze? Czy każdy poseł wpada w sidła chojnickiego układu władzy? Jak wyglądają kulisy chojnickich kampanii wyborczych? Dlaczego niektórzy radni stracili mandaty w Radzie Miejskiej? Jak obsadza się stanowiska kierownicze? Co wspólnego ma miejskie ciepłownictwo z prywatnym szkolnictwem wyższym? Jak wygrywa się przetargi? Dlaczego w Chojnicach nie ma opozycji? Czyje są media? Jak rozdaje się granty w mieście? Czy sekretarka burmistrza może decydować o budowie placu zabaw? Dlaczego mamy bezsensowne nazwy ulic? Dlaczego miasto weszło w konflikt z działkowcami? Ile przedszkoli trzeba zamknąć, żeby otworzyć jedno nowe? Czy ktoś powinien oddać pieniądze za zmarnowane projekty (Balturium)? Komu i dlaczego burmistrz udzielił umorzeń od podaktów? Czy chojnicka policja jest instrumentem w rękach lokalnego układu? Kto kupuje mieszkania komunalne z bonifikatą? Dlaczego w Chojnicach jest smog i kto dymi najbardziej? Skąd wzięły się apartamenty na chojnickim basenie? Czy ludzie władzy niszczą swoich przeciwników politycznych? Ilu chojniczan jest na emigracji? Dlaczego po remontach ulic jest gorzej niż przed nimi? Czy chojnicka prokuratura jest bezstronna, a sędziowie? Czy przy budowie dróg publicznych istnieje problem korupcji? Dlaczego po remontach dróg jest gorzej niż przed nimi? Jakie znaczenie dla karier mają koligacje rodzinne? Ile spółek Skarby Państwa jest w powiecie chojnickim? Czy bracia Kaczyńscy prowadzili interesy na ziemi chojnickiej? Czy chojnicki układ "trzęsie" sąsiednimi powiatami? Dlaczego białoruska telewizja emitowała programy o "chojnickiej rewizji historii II wojny światowej"? 

Kto właściwie rządzi miastem? 

Odpowiedzi na te i na wiele więcej pytań, znajdzie się w mojej nowej książce - która nie będzie książką naukową, ale literaturą faktu. 


Od kilku lat przygotowuję do wydania książką pt. Cała prawda o chojnickim układzie, do jej wydania finalnie przekonały mnie wydarzenia związane z chojnickim hospicjum i rozległą działalnością Leszka Bonny. 




poniedziałek, 12 października 2020

Co myślę o COVIDzie?

Można chyba stwierdzić, że w niektórych obszarach prawo w Polsce staje się drakońskie. Aberracją stają się kolejne podejmowane działania rządu. Pamiętamy przecież, kiedy zachorowań, kilka miesięcy temu było niewiele, a nam zakazano wchodzić do lasów. Teraz zachorowań jest kilka tysięcy dziennie i nie tylko można wchodzić do lasu, ale i dzieci muszą chodzić do szkół, a większość społeczeństwa musi udawać, że nic się nie dzieje, choć przy tym zmuszeni jesteśmy chodzić w maskach. 

Wychodzę z założenia, że wirus COVID-19 stanowi realne zagrożenie dla życia i zdrowia, ale działania polskich władz są, od dawna, nieadekwatne do wyzwań jakie niesie za sobą ta epidemia. Wystarczy popatrzeć na państwa takie jak Tajwan lub Nowa Zelandia, gdzie COVID został praktycznie zlikwidowany, a przypadki zakażeń są śladowe i pochodzą z zewnątrz. W Polsce jednak było i jest inaczej, zwyciężyły partykularne interesy polityczne, jak organizacja wyborów prezydenckich i niechęć wtedy do wprowadzenia stanu wyjątkowego - z którym być może będziemy musieli funkcjonować już niedługo. Nie będę roztrząsał tego, czy pandemia istnieje naprawdę, czy nie, czy jest to jakiś spisek, czy jest to efekt realnego zagrożenia. Na pewno ludzie chorują i umierają w wyniku oddziaływania COVID na ich organizm, to po pandemii nastanie na świecie czas dochodzenia jak do tego wszystkiego realnie doszło, ale teraz władze publiczne winny wykazywać zrozumieniem potrzeb i interesów zwykłego człowieka - obywatela, które powinny przeważyć nad partykularnymi interesami politycznymi. 

Niestety w Chojnicach również nie widać konsekwencji w podejściu do koronawirusa. Burmistrz Chojnic Arseniusz Finster uczestniczył przecież w wiecu wyborczym Rafała Trzaskowskiego, w czasie trwającej pandemii. Wiele osób, liczmy to w setkach, było tam bez masek i ocierało się o siebie - jak więc można z jednej strony twierdzić, że istnieje zagrożenie i wymagać od ludzi odpowiednich zachowań i postaw, a samemu jako reprezentant władzy publicznej tych ludzi narażać, i nie piszę tutaj tylko o Trzaskowskim, bo przykłady polityków PiS lub PO, którym brak konsekwencji w tym zakresie są dość liczne. 

Natomiast wprowadza się jednocześnie drakońskie kary za brak noszenia maseczek, które z tego co można przeczytać nie chronią ani przed rozsiewaniem wirusa, ani przed zakażeniem się nim. Oznacza to więc, że władza jest toporna i odwraca uwagę od realnych problemów, na rzecz zupełnie wyimaginowanych. Dlatego warto jednak zalecać, żeby maseczki nosić, ale tylko w jednym celu - żeby nie otrzymać mandatu, ponieważ każde inne rzekomo pozytywne działanie maseczek, jest wielce dyskusyjne. Używając masek warto też się kierować rozumem, żeby sobie nimi bardziej nie szkodzić, niż pomagać. Podejdźmy do sprawy pragmatycznie - lepiej założyć maskę, niż dostać olbrzymi mandat. Co nie zmienia faktu, że obywatelski opór jest w tej mierze też pożądany. 

Efekty COVID widać i słyszymy o nich. Te realne i ciężkie do podważenia to spadek jakości życia, wzrost niepewności jutra, podważenie znanego nam ładu oraz kryzys gospodarczy. Wiemy też, że chorują osoby publiczne, których ozdrowienie daje nam, czy te osoby lubimy czy nie, pewne światełko nadziei, że wszyscy to jakoś - czymkolwiek to jest - przetrwamy. 

Dlatego chciałbym życzyć Panu Burmistrzowi Arseniuszowi Finsterowi szybkiego powrotu do zdrowia, bo na pewno Jego pomyślana rekonwalescencja będzie dla nas obywateli dobrym sygnałem, dodającym trochę otuchy w tych ciężkich czasach. Choć jestem w silnej opozycji do Burmistrza Finstera i Jego działań, to napiszę od siebie - Panie Burmistrzu, liczymy na Pana! 

poniedziałek, 5 października 2020

Radio społeczne?

Media lokalne jakie są każdy widzi. Czasami na nie narzekamy, ale jakoś nikt nie podejmuje inicjatyw, żeby wpuścić w obieg publiczny inne, być może alternatywne informacje do głównego przekazu. Warto się zapytać, patrząc na sukces licznych społecznych inicjatyw, czy na przykład powołanie w Chojnicach internetowego radia społecznego, nie byłoby dobrą inicjatywą? 

Po pierwsze mamy wielu dziennikarzy, którzy są już, no w wieku emerytalnym i mają swoje emerytury, nie muszą się więc martwić kwestiami bytowymi - (przecież jest 13 emerytura ;), mamy też wielu młodych ludzi żądnych wiedzy, aktywności, samorealizacji. Gdybyśmy tak, tę ekipę zebrali pod jednym szyldem i zapuścili w Chojnicach radio, które dawało by przekaz tylko o mieście i o wydarzeniach z powiatu chojnickiego, ale już nie z Przechlewa, albo jakiejś Czarnogóry, to chyba może się to udać? 

Radio bez reklam, radio bez określonej opcji politycznej - ani lewe, ani prawe, po prostu walące faktami i krytycznymi komentarzami o wydarzeniach politycznych sceny lokalnej?

Jak się na to zapatrujecie? Podzielcie się uwagami w komentarza, jak jesteście chętni do współpracy, to zgłaszajcie się. 

Może z takim hasłem wyjdziemy - "Ani z lewa, ani z prawa, bo w tym radio jest zabawa" ;) W każdym razie, Chojnicom i okolicom przydałby się rzetelny i obywatelski przekaz medialny. 

sobota, 3 października 2020

Korona - parawan?

Zapytałem Burmistrza Chojnic w drodze dostępu do informacji publicznej o podmioty, którym umorzył podatek od nieruchomości na kwotę 91 tys. zł, o czym informował "Czas Chojnic". 

W odpowiedzi otrzymałem poniższe pismo, w którym Urząd Miejski wskazuje mi, że odpowiedzi w terminie nie udzieli, bo są inne ważne sprawy spowodowane COVID-19. Nie wiem, czy to prawda, czy to wymówka i parawan? Nie wygląda to jednak ciekawie jeśli mamy spojrzeć na tę sprawę szerzej. Jeśli bowiem dla administracji publicznej problemem staje się udzielenie odpowiedzi nt. chyba 21 podmiotów - ich nazw oraz kwot umorzenia na kwotę 91 tys. zł, czyli podania informacji mieszczących się na jednej stronie A4, to znaczy, że dzieje się coś...złego, jak powiedziałby klasyk. 

Niewątpliwie pandemia daje wielu wymówkę do braku podejmowania działania, przesuwania terminów, itd. Przykład zresztą idzie z góry, warto zerknąć co dzieje się z petycjami wysłanymi do Sejmu RP, nie sa w zasadzie rozpatrywane od miesięcy. Właściwie na pandemii cierpią przede wszystkim zwykli obywatele - to są kwestie pracy, sprawy gospodarcze, kwestie psychiczne, itd., ale przede wszystkim na pandemii cierpi reżim demokratyczny. Okazuje się, że przy każdej okazji władze z chęcią korzystają z wszelkich ścieżek prowadzących do omijania demokratycznych procedur i demorkatycznych instytucji. Niedługo, być może, okaże się, że w związku z grypą burmistrza Urząd Miejski będzie funkcjonował dopiero, kiedy przejdzie sezon grypowy. Strach pomyśleć, co działo by się z polskimi urzędami, z administracją publiczną, z samorządami, z państwem polskim w czasie wojny? 

Warto też zestawić takie odpowiedzi z UM, na proste pytanie o prostą informację publiczną z nabożnym pośpiechem z jakim władze miejskie wspomogły organizację wiecu wyborczego Rafała Trzaskowskiego w trakcie kampanii wyborczej...jakoś COVID-19 w niczym nie był przeszkodą, nawet w zgromadzeniu publicznym z kilkuset osobowym tłumem. 

Pandemia stała się wymówką, szczególnie dla rzetelnej pracy, wypełniania obowiązków, utrzymania standardów - nie dla szarych obywateli oczywiście - ale, co muszę podnieść w duchu antyestablishmentowym - dla elit, politycznych i gospodarczych szczególnie. Z drugiej strony pandemia staje się parawanem, dla działań niezgodnych z przyjętymi i oczekiwanymi standardami. 

Być może ratusz liczy na scenariusz apokaliptyczny - w świecie postpandemicznym, być może nie będzie konieczności udzielania odpowiedzi, bo nie będzie już nikogo, kto by o cokolwiek pytał...