niedziela, 18 września 2016

Chojnicka afera reprywatyzacyjna

Nie tylko Warszawa ma problemy z nieruchomościami.

Zapewne wiele osób zastanawia się, jak to jest, że Finster i jego klub przepychają budżet, który następnie korygują w ciągu roku, bo nie wykonuje się planu sprzedaży mienia komunalnego, a Burmistrz z rozbrajającą szczerością ujawnia, że tak się "planuje na górkę", żeby "zbilansować wydatki"? Jednocześnie w mediach chojnickich można przeczytać, że "dobrze sprzedają się działki na Metalowcu", "dobrze pod osiedle Trapezowe". Sprawę mieszkań komunalnych w Chojnicach jeszcze podejmę, na razie skupmy się na tym, co przynosi "dochód" Miastu, czyli działki na wspomnianych osiedlach.

Warto więc przypomnieć, jak doszło do przekształcenia własności gruntów pod działkami na Osiedlu Metalowiec, według mnie jest to poważna afera, która powinna zostać wyjaśniona, aby ujawnić, komu rzeczywiście zależało na likwidacji dotychczasowej formy własności. Polecam artykuł, który ujawnia zawiłości tego procesu i tworzy wielce kontrowersyjny obraz:


Dlaczego nazywam to reprywatyzacją? To również wkrótce wyjaśnię. Na razie warto zdać sobie sprawę, że sprzedaż nieruchomości Miasto na terenach Metalowca i za Metalowcem zarobić może ok. 30 milionów złotych (te tereny mają łącznie ok. 35,5 h, jak dowiedziałem się z artykułu do którego linkuję powyżej). Dlatego nazywam to aferę, wyrugowano Polski Związek Działkowców, aby uzyskać dla Miasta bardzo dogodne źródło przychodu.