niedziela, 26 listopada 2017

Chojnice na liście Pomników Historii?

Prestiżowa lista Pomników Historii, związana nierozłącznie z ochroną dziedzictwa jest listą otwartą. Chciałbym, żeby chojnicka strefa staromiejska trafiła na listę Pomników Historii, lub aby na tej liście znalazły się wybrane obiekty z Chojnic - tj. chojnicka bazylika, ratusz, kościół gimnazjalny oraz Brama Człuchowska. Uważam, że są to obiekty o wysokiej wartości historycznej, ale lepiej byłoby dla całego Miasta Chojnice, aby na listę wpisano strefę staromiejską, którą zachowała swój dawny układ urbanistyczny. Obecnie na liście Pomników Historii są 83 obiekty. W tym Chełmno, zamek w Malborku i trzy obiekty z Gdańśka (w tym cały obszar miasta w granicach do XVII w. oraz opactwo oliwskie). Chojnice posiadają Stare Miasto, które jest jednym z lepiej zachowanych przestrzeni miejskich z okresu średniowiecza i późniejszego czasu, stąd należy o tę przestrzeń szczególnie dbać i ją promować. 

Mam nadzieję, że uda się wszcząć procedurę, dzięki której Stare Miasto zostanie wpisane na listę Pomników Historii.

Dodam, że trwa inicjatywa 100 Pomników Historii na 100 lecie niepodległości - prowadzona przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Prezydenta RP. Świetnie byłoby uczcić 100 rocznicę odzyskania niepodległości wpisaniem chojnickiego Starego Miasta na listę Pomników Historii!


Na Wikipedii znajdziecie listę Pomników Historii: https://pl.wikipedia.org/wiki/Pomnik_historii#Lista_pomnik.C3.B3w_historii

Chojnice muszą się znaleźć na tej prestiżowej liście! 

Konkurs? Jaki konkurs?

Czytam i oczy przecieram ze zdziwienia. Szpital Specjalistyczny ogłasza konkurs ofert o udzielenie zamówienia na świadczenie zdrowotne. W zasadzie możemy podsumować ten konkurs tak: jest to konkurs o świadczenie na usługi w zakresie ratownictwa medycznego. 

W tym niby nie ma nic dziwnego, ale w mojej ocenie jest to konkurs skrojony na miarę. Na miarę dotychczasowego "dostawcy" usług. Nie jest przecież tajemnicą, że Szpital Specjalistyczny posiada swoje własne ambulanse, dlaczego więc decyduje się zlecać od lat jednej i tej samej firmie wykonanie usług ratownictwa medycznego na sprzęcie szpitala, tego pojąć nie mogę! 

Do tego kiedy widzę treść konkursu, i jego wskazań co do zasięgu terytorialnego nie mam wątpliwości, kto ten konkurs wygra. 

W mojej ocenie, szpital mógłby oszczędzić, a z drugiej strony zapewnić pracę ratownikom na lepszych warunkach niż obecnie, gdyby dyrekcja nie bawiła się w iluzję rozpisywania konkursów w których zwycięzca jest i tak znany przed rozpisaniem konkursu. Nie twórzmy iluzji! 

Treść konkursu: http://www.szpital.chojnice.pl/index.php?p=new&idg=mg,1,28&id=392

Klaka

Bicie braw za pieniądze - chętnych zawsze znajdzie się wielu, a siła dźwięku będzie zależna jedynie od ciężaru mieszka. 

Tak też i nasz Burmistrz dał przyzwolenie, aby mu "poklaskano" za publiczne pieniądze. Przecież ostatnio Burmistrz otrzymał "laur" od firmy, która w skrócie nazwy ma akronim: IBM - tutaj można by polemizować, czy firma ta nie narusza w ten sposób praw do marki innej znanej w świecie firmy? Bo IBM z Sosnowca, to nie International Business Machines Corporation z USA, ale Instytut Badań Marki z Sosnowca. Urząd Miejski w Chojnicach zapłacił 550 złotych za laur zaufania społecznego wystawiony przez IBM, ale ten z IBM z Sosnowca. 

Nie trzeba być geniuszem, żeby zaistniałą sytuację ocenić negatywnie. Taki laur nic nie znaczy w oczach opinii publicznej, nawet jeśli władza chciałby mu nadać jakieś znaczenie. Firma zaś, dzięki naiwności chojnickiej władzy i być może jakiejś nieokiełznanej nadal chęci przypisywania sobie pewnych atrybutów, zrealizowała po prostu swój plan sprzedażowy w danym miesiącu. Domyślam się, że wygląda to tak, że dany przedstawiciel tej firmy musi sprzedać powiedzmy min. 50 takich certyfikatów miesięcznie, a samorządowcy łasi na pochwały bezmyślnie płacą...Według chyba tego wspaniałego powiedzenia: "Przyjdzie głupi i kupi". 

Szkoda tych 550 zł, za takie pieniądze można komuś pomóc przeżyć miesiąc, albo poratować kogoś opałem na zimę. Miasto wybrało natomiast świstek nic nie znaczącego dla obywateli certyfikatu. Panie Burmistrzu - nie idźcie tą drogą. To jeszcze gorsze niż wystawianie Marcina Łęgowskiego do Rady Miejskiej, do mandatu, który mu wygasił wojewoda i sądy. 

Żałuję, że Burmistrz nadal popełnia takie podstawowe błędy. Gdyby Urząd Miejski zechciał, to ja też mogę założyć firmę, stworzę ciekawszy certyfikat i nawet go uzasadnię, ale zrobię to jedynie za 550 tys. złotych ;) I gwarantuję, że o takim certyfikacie napiszą media w całej Polsce, a nie tam tylko takie internetowe wydanie...Chojnice24.pl...