środa, 22 lipca 2015

Co z koleją w Chojnicach?

Niepokojący widok przedstawia sobą chojnicki dworzec. Hula tam wicher, dosłownie. A całość przypomina dworzec kolejowy na Dzikim Zachodzie, kilkadziesiąt lat po gorączce złota...

Takich dworców w Polsce jest więcej, jednak są i dworce w miastach o podobnej wielkości, które tętnią życiem. W Chojnicach planuje się przebudowę na stacji, ale jakoś nic nie słyszy się o tym, aby władze podejmowały jakieś wysiłki zmierzające do ożywienia tego obiektu zgodnie z jego przeznaczeniem, czyli jako dworca osobowego. 

W tej mierze mam propozycję, aby nakłonić Przewozy Regionalne lub Tanie Linie Kolejowe do uruchomienia bezpośrednich połączeń (pociągów) przez Chojnice na linii Gdynia-Gdańsk-Tczew-Chojnice-Piła-Poznań (ok. 300 km), tak mógłby kursować "Tur". Warto też zastanowić się nad odnowieniem linii "Chojniczanina" z Chojnic do Bydgoszczy i Torunia. Trzeba też pomyśleć o możliwości dla połączeń przez Chojnice z Bydgoszczy do Kołobrzegu czy też nad połączeniem Trójmiasto-Berlin. Z pewnością jednak, połączenie Trójmiasto-Poznań, przez Chojnice jest bardzo racjonalnym rozwiązaniem i w tej sprawie władze miasta z pewnością znalazłyby sojuszników w samorządowcach gmin przylegających do tej linii kolejowej. Gdyby choć jeden pociąg na dobę jechał z Poznania do Gdańska i z Gdańska czy Gdyni do Poznania to z pewnością wpłynęłoby dodatkowo na ożywienie się ruchu na dworcu. Jest to też alternatywa dla podróży z Trójmiasta do Poznania przez Bydgoszcz i Inowrocław (ok. 330 km). Tylko czy komuś się w ogóle chce podejmować ten temat? Dużo podróżowałem pociągami i nadal korzystam z tego środka lokomocji w mojej opinii takie połączenie przydałoby się wielu grupom społecznym od studentów zaczynając. Nie wykorzystujemy swoich atutów, a położeni jesteśmy na naturalnej i najkrótszej drodze z Trójmiasta do Poznania, a to przecież dwa najprężniejsze ośrodki akademickie i gospodarcze w zachodniej i północnej Polsce.

Nastałby chyba czas też na to, aby kolejarze i samorządowcy zastanowili się co zrobić, aby pociągi z Torunia i Bydgoszczy dojeżdżały do Chojnic, a nie tylko do Tucholi...