czwartek, 19 lutego 2015

Siłowniki Finstera

W Rosji krąg osób z otoczenia Putina, który stanowi jądro realnej władzy tego kreującego się nowego wydania autorytaryzmu wyposażony jest w system tzw. siłowników. Siłowniki stanowią krąg osób wywodzących się z służb specjalnych, wojska i innych służb bezpieczeństwa. Ludzie ci stanowią zgraną grupę o podobnej przeszłości, doświadczeniach i umiejętnościach. 
Co siłowniki mają wspólnego z Chojnicami?

Chojnice nie są opanowane przez putinowskie siłowniki, ale siłownikami jest grupa osób wokół burmistrza Finstera, która stanowi zwartą kohortę o wspólnej psychice. Do tego podobnie jak w Rosji, siłowniki Finstera w Chojnicach to osoby (te najbardziej wpływowe) związane z dawnym reżimem komunistycznym lub wręcz ze służbami wojskowymi czy też z tzw. formacjami ochotniczymi służb bezpieczeństwa Polski Ludowej.

Do siłowników w Chojnicach można zaliczyć: Edwarda Pietrzyka (Ludowe Wojsko Polskie), Antoniego Szlangę (PZPR, ORMO), Kazimierza Ostrowskiego (PZPR, ORMO), Janusza Jutrzenkę - Trzebiatowskiego (różne organizacje komunistyczne), Mirosława Janowskiego, Roberta Wajlonisa, Stanisława Kowalika ("Solidarność"), Bogdana Kuffla, Edwarda Gabrysia, Józefa Skibę, Marię Błoniarz - Górną (PZPR), Mariusza Palucha, Romana Guzelaka, Leszka Bonnę, Stanisław Skaję (miał proces o kłamstwo lustracyjne rozstrzygnięty na jego korzyść...) i kilka osób, których wymienić nie można, bo nie są osobami publicznymi. Niemniej cała grupa siłowników, jest bardzo łatwa w identyfikacji co pozwala na dokładną rekonstrukcję powstałego - realnego - schematu struktur władzy w Chojnicach, który wskazuje powiązania i przyczyny wzajemnych zależności. Spośród których najciekawszym wydaje się odtworzenie relacji lokalnej władzy z przedstawicielami biznesu i wpływem siłowników na sytuację gospodarczą w mieście. 

Jaka jest rola siłowników? Przede wszystkim mają wspierać wpływy i wiązać środowiska z "ośrodkiem władzy". I tak, każda z wymienionych osób odpowiedzialna jest w nieformalnej strukturze władzy za inne jej zaplecze i inny obszar oddziaływania (również w sferze symbolicznej poprzez wiązanie ze swoim wizerunkiem w świetle pojęć takich jak prestiż czy przywództwo). Wspólnota postaw, wartości i zachowań wymienionych osób przejawia się także w rozumieniu pojęcia samorządności, które uzyskuje obraz zgodny z wyznawaną ideologią. Nie poważa się zasad konsultacji społecznych, nie respektuje się prawa do protestów obywatelskich, nie upodmiatawia się mieszkańców, a zarządza się nimi poprzez system biurokratycznych dyrektyw. Stosując przy tym wybiórczość w procesie komunikowania społecznego, co ma wyraźnie pozytywnie wpłynąć na opinię publiczną bez uwagi na ponoszone w ten sposób koszty społeczne. Jeśli siłowniki zaczną opuszczać Finstera, ten nie znajdzie już w nikim oparcia, gdyż jest to środowisko jednej tożsamości w którą ciężko wniknąć i którą przez wzgląd na wzrastającą podejrzliwość, ciężko będzie Finsterowi odbudować. Co oznacza, że jest ono w dłuższej perspektywie i tak narażone na działanie czynników biologicznych i tym samym w ciągu najbliższych lat rozpad. 

Analogicznie też do sytuacji w Rosji w tym quasi autorytarnym systemie, jaki wytworzył Finster w przestrzeni miejskiej, każdy z siłowników ciągnie za sobą cała rzeszę znajomych, rodzin itd. Budując nawarstwiającą się na tkance miejskiej synekurę polityczną. To jak piramida, na której szczycie stoi Finster niczym Pan wasalny od którego rozbiegając się nici wpływów i wzajemnych uzależnień. Na samym jej dole jest społeczność lokalna, utrzymywana w maksymalnej niewiedzy i poddawana zabiegom socjotechnicznym opartym na kłamstwie i manipulacji. Króluje polityczny spektakl, budowany na użytek każdej kolejnej machiny wyborczej. Łamane są naczelne wartości demokratyczne, choćby tak prozaiczne jak równość, wolność myśli i postaw, wolność ekspresji i poglądów politycznych. Miejsce pluralizmu coraz częściej zastępuje roszczenie do postaw autorytarnych. Z zajmowanych pozycji, władza deprecjonuje każde działania podejmowane przez kreujący się alternatywny ośrodek władzy znajdujący się na opozycji, wśród przeciwników politycznych burmistrza i siłowników. Stosowane są do tego także najnowsze narzędzia technologiczne, które umożliwić mają wykluczenie, dewaluację, dyskredytację opozycji, która zdobywa coraz szersze zaufanie społeczne (wystarczy porównać wyniki wyborcze opozycji sprzed 5 lat z poparciem zdobytym w 2014 r.) oraz stosowane są formy wszelkiego typu nacisków skierowane na zamykanie form awansu zawodowego i społecznego (czego przykłady ujrzą światło dzienne). Finster i grupa siłowników to wręcz klasa społeczna korzystająca ze społecznej apatii i atomizacji. W dużej mierze, jak ujawniały ostatnie wydarzenia w przestrzeni miejskiej, pozbawiona realnych kompetencji i umiejętności tym chętniej bazująca na innych sposobach budowania tzw. autorytetu władzy. Jest to swoista "klasa próżniacza"w socjologicznym rozumieniu tego pojęcia. Kreująca swój obraz w oparciu o wątpliwe "dyplomy" i "tytuły", a przede wszystkim coraz częstsze pretensje do "naukowości", "wielkości", "rozpoznawalności w świecie" co ujawnia narastającą frustrację i próbę dyskursywnego nadrobienia realnych braków, co staje się dla ekipy Finstera coraz mniej komfortowe w warunkach rosnącego stopnia wykształcenia w Polsce w ogóle, a tym samym wzrostu postaw krytycznych w społeczeństwie. 

Jeśli Finster i siłowniki nie znajdą rozwiązań dla pogarszającej się sytuacji społecznej, jeśli nie zmienią swego agresywnego i opresyjnego obrazu wiążącego się także z realnie podejmowanymi działaniami w przestrzeni miejskiej, będzie narastał widoczny już wyraźnie konflikt społeczny, budując wrażenie istnienia dwóch spolaryzowanych centrów politycznych. Z tym też będą rosły formy represji czy szykan (często dotąd przejawiających się w atakach medialnych na wybrane osoby, czy też w działań zmierzających do dyskredytacji takich osób w oczach opinii publicznej i środowisk zawodowych poprzez sieć nacisków). Jest to początek końca władzy burmistrza Finstera w Chojnicach, bowiem skostnienie struktury i skala wzajemnych powiązań siłowników uniemożliwia im dokonanie jakichkolwiek przegrupowań w strukturze władzy bez szwanku dla choćby jednego z jej elementów. Oznacza to też, przy tym założeniu o współzależności, że nikt w imię charytatywnie pojętego działania, nie da się odsunąć Finsterowi od wpływów, tym bardziej, że po uzyskaniu dość słabego wyniku wyborczego wizerunek Finstera został "odbrązowiony" przez relatywnie słabo rozpoznawalnego kandydata. Zmian wymagałyby obiektywnie pojawiające się negatywne czynniki na które władza lokalna nie potrafi już reagować w inny sposób jak poprzez nasilenie działań zmierzających do kreowania spektaklu politycznego. Oznacza to, że w wyniku działań tej ekipy lokalnej władzy i jej siłowników miasto będzie w coraz szybszym tempie popadało w cywilizacyjną degradację. 

W Chojnicach nie ma społeczeństwa obywatelskiego, zdolnego do permanentnego monitoringu władzy. Przy ujawnionych już korzeniach mentalnych siłowników skrajną naiwnością jest wiara w zmiany w wyniku wygranych wyborów za 4 lata. Jeśli zmiany mają nadejść to należy do nich doprowadzić w wyniku posunięć dość radykalnych, wiążących się dla opozycji demokratycznej z nieustającą krytyką i monitoringiem działań władzy połączoną z integracją różnych środowisk i postaci zdolnych takie działania podjąć. Warto przy tym zdać sobie sprawę, że im szybciej odsuniemy tych ludzi od władzy, choćby poprzez referendum, tym szybciej uratujemy przyszłość miasta. Zadaniem opozycji jest teraz maksymalizacja wysiłków, jak najszybsze i najskuteczniejsze podejmowanie działań zmierzających do informowania opinii publicznej o prawdziwym obrazie spraw miejskich, nawet bez oglądania się na konsekwencje indywidualne jakie podejmowana krytyka może przynieść w miejscu pracy czy w naszym środowisku. Na trwanie siłowników przy Finsterze jedynym sposobem jest dalsze ujawnianie prawy o działaniach burmistrza o stanie faktycznym spraw miejskich. Dalszy radykalny spadek zaufania społecznego może przyśpieszyć dezintegrację obozu Finstera i nawet rozpocząć powstawanie zjawiska "zdrady i odwrócenia" w nadziei zachowani pozycji społecznej, gospodarczej i środowiskowej.