W Chojnicach jest wiele niewyjaśnionych i zawiłych spraw. Wszystkim nam wiadomo, że dzieje się wiele złego, ale nikt nie ma odwagi o tym mówić. Wprost nikt tego nie powie (zbyt wielu dziennikarzy straciło pracę).
Przedstawię więc te sprawy w punktach, aby łatwiej było sobie je utrwalić i po prostu dopytywać o ich wyjaśnienie (kolejność nie odpowiada ważności):
1. "Rajd Guzelaka" - dawno temu ten Pan pędził co sił pędził z nim i Pan Finster. Była kontrola Policyjna co było dalej...NIC.
2. "Pierwszy projekt Parku Wodnego" - był inny projekt, aniżeli ten który został zaprezentowany i wdrożony, pierwszy też kosztował wielkie i pieniądze i trafił do kosza?I co?...NIC
3. "Student Skaja" - w dwa lata skończył studia zaoczne na kierunku administracja na PWSH "Pomerania" będąc studentem z Indywidualnym Tokiem Studiów (czasami inna nazwa niż ITS). PODOBNO średnia 5,0. Inni chodzą na zajęcia, płacą też pracują i co?...NIC
4. "Poseł Stanke" - poróżnił całą chojnicką prawicę dziś poseł PiS. Ludzi się skarżą, biadolą, ale nic z nim nie robią no może listy do PiS piszą. Człowiek, który z ideami PiS nie ma nic wspólnego pożarty przez własną ambicję. Mam coraz więcej kolegów, którzy po prostu od niego uciekli. PiS-owiec, a reklamował się z Finsterem. I co? ...NIC
5. "Kwestia Romów" - w wyniku braku jakiejkolwiek polityki, programu budowania wzajemnego rozumienia kultur zmarł człowiek, a nadal żyją stereotypy. Panowie pojechali do telewizji, bo mieli ciśnienie na szkło i do co dalej?....NIC
6. "Burmistrz Finster" - to na kolejnego posta, bo naprawdę potrzeba nieco czasu na wypis dokonań. Tutaj powiem, że najśmieszniejsze było to, że nie mając praw do lokomotywy stojącej na chojnickiej stacji (Ty-2 1387) pozwolił się na niej fotografować i przyzwolił na rozpowszechnianie nieprawdy o tym w czyim jest ona posiadaniu. Pisano, że miasta Chojnice - guzik prawda jest i wtedy była na podstawie umów z PKP Cargo w posiadaniu Stowarzyszenia Arcana Historii. Finsterowi należy się mandat za chodzenie po torarch bez zezwolenia administratora i za wejście na teren prywatny administrowany przez SAH. Naprawdę wiele mozna by napisać. I co?...NIC
7. "Czerwoni książęta" - w skład ścisłego sztabu Finstera wchodzą dawni prominenci chojnickich struktur PZPR formacji zbrodniczej odpowiedzialnej za śmierć takich ludzi jak Pyjas, ks. Popiełuszko. I co? ... NIC
8. "Rozwój po chojnicku" - tyle się o nim trąbi. Tylko, że Finster zapomniał powiedzieć, że za PZPR też budowano i drogi i domy i chodniki. I to więcej aniżeli on buduje z Unią. Teraz pytanie dlaczego obalono PRL i odsunięto PZPR od władzy skoro było tak dobrze? Bo to byli zbrodniarze Panie Finster. Pan działasz tak jak działali komuniści betonem chcesz Pan zalać nam uszy i oczy.Przy tym nakładając na nas nowe podatki. I co? ...NIC (Finster ma ponad 80% poparcia).
9. "Szpital - szkoła" - budynek po dawnym szpitalu sprzedany spółce Pana Lamczyka. Stoi opuszczony, bo po remoncie "Pomerania" nie miała czym zapłacić. Wiele zawiłości prawnych i co ? Burmistrz jest odpowiedzialny za transakcję sprzedaży tego budynku Panu Lamczykowi, mógł pełnić funkcję publiczną, a jest pustostanem. I co? ...NIC
10. "O jeden szalet za daleko" - kibel przy chojniczance, jedno miesjce jeden złoty. Więcej miejsc ni ma.. Jego koszt ponad 350 tyś. zł. Do dziś nam chojniczanom nie wiadmo jaki jest koszt jego utrzymania w rozbiciu na kazdy miesiąc. Dobrze, że są ubikacje na MKS bo tak babci musiałyby siusiać na parkingu.
11. "Odciski paluszka" - prezes Paluch zbierał odciski swoich pracowników. I co?...NIC
Będę pisał dziesiątkami (tym razem 11), bo to czas i nerwy. Niemniej apeluję do tych którzy czytają tego bloga i w jakiejś mierze są w stanie zgodzić się ze mną, że to co się tutaj dzieje to jest paranoja - zorganizujmy się ponad podziałami politycznymi! Póki jest jeszcze możliwość żeby walczyć o minimum sprawiedliwości w tym mieście.
Gratuluję,z niecierpliwością czekam na dalsze odcinki!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńPanie Marcinie, jak Pan widzi organizację ponad podziałami politycznymi?
OdpowiedzUsuńWitam. Widzę taką organizację bardzo wyraźnie. Po pierwsze będzie to organizacja polityczna (bo jej działanie będzie miało cel). Po drugie ponad podziałami politycznymi w tym sensie, że na podstawie programowej miałaby się rozwinąć jej praca. Nie na działaniu w duchu cynicznego osiągania celów - stricte politycznych (w rozumieniu dążenia do władzy jako do celu nie jako do środka). Dziś wszelkie organizacje w Chojnicach działają na zasadach jakiegoś tam programu, ale o jednym nie mówią wprost - ich celem jest władza i kasa, dalej ustawianie rodzin, wujków, ciotek i pociotków. Naszym celem ma być dobro naszej małej ojczyzny. Niestety, ale będzie trzeba nam po prostu zbudować program ideowy zobowiązujący członków do działania zgodnie z ustalonymi zasadami. Naczelną zasadą takiego programu nie będzie ani gospodarka, ani edukacja. Będzie nim po prostu uczciwość i surowość w rozumieniu lojalności wobec drugiego człowieka, a potem edukacja i gospodarka. Do tego stopnia czuję degustację chojnickim światem polityki, że napiszę deklarację programową i projekt ideowy zupełnie nowej formacji. Takiej, która z natury rzeczy będzie odpowiadać ludziom młodym. Na pewno uderzę w polityków i w politykę chojnicką. W Chojnicach nie ma prawdziwej opozycji, a większość tych którzy się za takich podają dla dobra swych rodzin milczą bądź wyzbywają się idei krytyki władzy. Na pewno sięgnę do wielu myślicieli politycznych i filozofów politycznych jak i do filozofii w ogóle, jestem człowiekiem młodym i rodowitym chojniczaninem, realia i bolączki Chojnic znajdą odzwierciedlenie w moim programie. Będę niestety nieustępliwy i bezkompromisowy w drodze do władzy jako środka do budowania lepszych Chojnic. Podam przykład moich założeń np: dla pracy Rady Miasta - żeby pozyskać inwestorów zespół radnych (dwóch, trzech) powinien jeździć na międzynarodowe targi, odwiedzać firmy produkcyjne na całym świecie i szukać w ten sposób dochodów. Następnie z tego powinny być Ci radni, jak i cała radna rozliczani. Prawdą jest, że praca radnego jest pracą społeczną, ale jak będziemy marnowali czas to najpierw będziemy biednieli z dnia na dzień, a potem skończymy jak Polska w XVIII w. Trzeba działać choćby chodząc na razie w podartych skarpetach, a nie lansować się za publiczną kaskę mając w głębokim poważaniu dobro społeczne. Degrengolada zżarła Chojnice. Tak jak do tej pory nie chciałem się mieszać w politykę, tak teraz mam zamiar wyjść w ogóle poza nią i zbudować ruch, który przewietrzy Chojnice. To nie jest projekt na jutro, ani na dwa lata. Zdaję sobie z tego sprawę, ale będę działał od podstaw. Jest ze mną kilku ludzi ideowych, za których oddałbym wszystko i podzielają moje poglądy. Jestem w tym względzie pełen optymizmu i myślę, że wielu ludzi czeka na pomoc.
OdpowiedzUsuńPrzykład działalnośći ponad podziałami przećwiczyłem w Stowarzyszeniu Arcana Historii, gdzie są ludzie przeróżni. Jest dawne AWS, są i ludzie SLD, są i sympatycy PO. Jednoczy nas praca. W tym wypadku na rzecz krzewienia wiedzy historycznej, postaw patriotycznych i szerzenia wiedzy. W przypadku organizacji o której pisałem będzie to na pewno krzewienie - uczciwości w działaniu publicznym, lojalności jako wartości humanitarnej, edukacji i działań na rzecz rozwoju gospodarczego. Po prostu odrzucenie krętactwa, oszust, kumoterstwa i nepotyzmu.
OdpowiedzUsuńMoje szczere rady: 1) Mierz zamiary na siły, 2) Nie ufaj do końca swym kompanom, bo po drodze może okazać się, że ich priorytety są jednak inne niż Twoje, 3) Nie oceniaj tak łatwo konkretnych ludzi bo nie znasz ich doświadczeń i motywacji (inaczej mówiąc nie generalizuj i nie wal personalnie z grubej rury jak tylko Ci się wydaje, a nie jesteś pewien), 4) oprócz idei trza mieć jeszcze narzędzia, by móc być twórczym (patrz: punkt 1)... Ogólnie życzę Ci dobrze i cele Twe uważam za szlachetne, jednak doszlifuj nieco swą strategię bo rozdawanie wszem i wobec klapsów nie przyczyni Ci sojuszników. Krytykować to łatwizna, trudniej jest tworzyć alternatywy...
OdpowiedzUsuńHej. To nie tyle strategia co jakiś wstępny zamysł. Personalnie nie mam zamiaru uderzać. Po prostu głośno powatarzam o rzeczach, które do dziś pozostają niewyjaśnione, o których ludzie wolą nie mówić. O których dziennikarze wolą nie pisać. Jasne, że krytykanctwo to dość łatwe zadanie, ale to zależy od kontekstu. W małych miastach jak Chojnice jest to zadanie wymagające nieco wkładu. Program alternatyw dawno gotowy. Mała część jest w progamie Projekt Samorządność. Co do kompanów. Była konwencja PiS, a na niej kandydat na burmistrza Andrzej Dolny ogłosił, że on ma plan jako burmistrz ściągnąć inwestora, który zbuduje Centrum Logistyczne - tyle, że to ja przedstawiłem ten pomysł prezentując program dla Projekt Samorządność. Kiedyś pomysły podebrał mi jeden z radnych, dziś kandydat Program 2014. Dziś dowiaduję się,że Andrzej Dolny, który miał na początku ambicje startować z PS ogłasza mój pomysł swoim. Cóż...Dla mnie są to tylko lekcje. Nie chodzi mi o uderzanie w ludzi, ale w styl sprawowania władzy i działania, a to niestety ludzie ją sprawują, a nie Bóg i Historia. Nie uznaję hasła "władza jest od Boga i skarż się do niego". Dzięki Radek, że czytasz i dzięki Ci za komentarz. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo śledzę, śledzę ;-) Będę Cię rozliczał za jakiś czas ;-) Oby Ci zapału nie zabrakło i obyś zwojował choć 1/4 ze swych zamierzeń.
OdpowiedzUsuńplany to mamy wszyscy. tylko czy sli i zaangazowania wystarczy?
OdpowiedzUsuńto trudna i czasochlonna praca. ale wszystko mozliwe.
Jeśli wszyscy będziemy pracowali według planów nie trawiąc sił na nieróbstwo, chulanki i swawole to na pewno się uda! ;-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńChciałabym się odnieść do poparcia dotychczasowego burmistrza. Czy to, aby nie jest tak, że te 80 % poparcia wynika z tego, iż wiele osób jest od niego uzależnionych. Oboje dobrze wiemy Panie Marcinie, że burmistrz nie działa bezinteresownie, jest to działanie typu ręka rękę myje. Burmistrz ułatwi dostanie pracy, stażu dzieciom swoich kontrahentów czy ułatwi przetarg.
OdpowiedzUsuńMam cichą nadzieje, uda się coś w końcu zmienić w naszych Chojnicach, ale dopóki co, ludzie mają utarte zdanie na temat naszego burmistrza i tego się od tak nie zmieni, zresztą sam Pan to zauważył. Przede wszystkim niech pan porywa do walki z tymi komuchami ludzi młodych. Niech to nie będzie walka z wiatrakami a Pan Don Kichotem XXI w. Powodzenia
Szanowna Pani, dziękuję za lekturę moich wpisów. Nigdzie nie napisałem, że "Burmistrz coś ułatwia" lub innym "coś utrudnia". Jednak sam mam nadzieję, że uda się wiele zmienić. Jeśli nie teraz to za jakiś czas na pewno. Sam stwierdziłem, że nie jest to szczęśliwy czas i lepiej w spokoju rosnąć w siłę, aniżeli teraz występować do otwartego boju. Ludzie niestety mają zabetonowaną świadomość - to jest osiągnięcie Pana Finstera. Ja nie jestem w stanie nikogo porwać (na to jest paragraf), ale mówiąc poważnie to mam nadzieję, że podobnie jak ja myśli duża ilość ludzi młodych - inteligentnych (bardziej jak ja), wykształconych (lepiej jak ja), i do tego ideowych i nie skażonych permisywizmem. Wtedy jest nadzieja. Na ten moment takich osób, które chcą działać - młodych osób, jest 5-7. Wystarczy, aby nadać pęd pewnym sprawom. My swoją kampanię zaczniemy zaraz po wyborach i będzie to kampania bezkompromisowej walki również z przywołanymi przez Panią komunistami (czy członkami PZPR, którzy śmią zajmować publiczne stanowiska). W Chojnicach jest mowa o jakimś "układzie", ale ja już tyle razy to słowo słyszałem, że jest ono dla mnie pustą znaczącą - mówiąć wporst nie znaczącą nic poza tym, że można w tym haśle ukryć własne niepowodzenia, słabości, etc. Tutaj nie ma co insynuować tutaj trzeba identyfikować działania jakich być nie powinno i przeciw nim występować. Burmistrz gdyby był prawdziwym demokratą, republikaninem (w sensie rozumienia własności publicznej i władzy jako rzeczy wspólnej) to po prostu by nie kandydował, ale etyka i morlaność nie mają w Chojnicach żadnego znaczenia, a jedyną wartością jest utylitaryzm (zresztą zredukowany do jak Pani zauważyła wąskiej grupy osób). Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńFaktycznie, przepraszam za zbytnio ogólne stwierdzenie o pomocy burmistrza. Mało kto wie o takim przypadkach, ale niestety takie istnieją.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Panem co do "zabetonowania" mieszkańców Chojnic, wiele razy słyszałam jak ludzie mówią, że burmistrz zrobił wiele dobrego, może i owszem zrobił. Niestety, ludzie nie potrafią racjonalnie określić jakie korzyści przysporzył sobie sam jak i swoim przyjaciołom. Sądzę, że jest Pan w stanie się ze mną zgodzić.