Lenin mawiał, że ci dziennikarze na Zachodzie, którzy pozytywnie piszą o rewolucji bolszewickiej w Rosji oraz o komunizmie jako takim, to są pożyteczni idioci. Od tej pory termin ten funkcjonuje dla opisu działań i postaw osób, które nieświadome szkodliwości swych czynów, z zelockiem zapałem i w świętej wierze sprawiedliwego działania i celu, prowadzą działalność do szpiku szkodliwą.
Obserwując poczynania syna Leszka Bonny, Macieja Bonny, który obecnie jest radnym miejskim w Chojnicach wychodzę z założenia, że ten zachowuje się niczym pożyteczny idiota. Daleki jestem od rzucania inwektywami i nie twierdzę że Maciej Bonna jest idiotą, po prostu tak jak wyżej napisałem to pojęcie - pożyteczny idiota ma swoje ściśle określone znaczenie, Maciej Bonna próbując blokować wolność dyskusji na radzie miejskiej, całkowicie wpisuje się w definicję tego pojęcia. Oczywiście zmieniając swoją postawę, może szybko pozbyć się tak pejoratywnych określeń . Niestety, na razie świadczy usługi lokalnemu układowi władzy. Być może Maciej Bonna wierzy, że lokalna władza to przykład oświeconej działalności stronników postępu, którzy krzewią dobro i sprawiedliwość. Jeśli tak jest, to jest albo nierozumy, albo od dziecka wierzy w bajki.
Maciej Bonna, zanim został radnym miejskim nie był znany z żadnych działań politycznych i społecznych. W mojej ocenie jest najlepszym przykładem magii nazwiska - został radnym, bo miejsce w polityce i rozpoznawalność nazwiska wypracował mu znany tata. Co jest samo w sobie wątpliwym mandatem do pełnienia ważnej funkcji społecznej. Natomiast, dobrze wpisuje się to w preferencje wyborców Platformy Obywatelskiej.
Warto przypomnieć Maciejowi Bonnie o sprawie, kiedy to otrzymał dotację z Urzędu Marszałkowskiego na działalność gospodarczą w kwocie 60 tys. zł. Ojciec Macieja Bonny, czyli Leszek Bonna jest wicemarszałkiem województwa i był nim w tamtym czasie. Co ciekawsze, adresem tej działalności miała być kamienica w centrum miasta, będąca wtedy własnością Leszka Bonny. Czy Leszek Bonna jako ojciec Macieja Bonny i zarazem wicemarszałek przyjmował opłatę za czynsz od syna, który otrzymał dofinansowanie z Urzędu Marszałkowskiego, gdzie wiceszefuje tatuś? Tego nigdy się nie dowiedzieliśmy, bo w wywiadach Bonna senior unikał na to odpowiedzi, zasłaniając się niewiedzą. Więcej o sprawie: tutaj
Ponadto, kiedy w 2017 r. przeszła nawałnica przez ziemię chojnicką, Leszek Bonna jako dyrektor szpitala firmował przyznanie zapomogi z funduszu szpitalnego synowi, który był lekarzem w chojnickim szpitalu (jak pamiętam 5 tys. zł) - czyli Maciejowi Bonnie, na remont...pałacu.
Zatem, zanim Maciej Bonna zacznie z zapałem pożytecznego idioty zamykać usta opozycji politycznej w Chojnicach, dobrze byłoby, żeby najpierw wyjaśnił czy już w przeszłości korzystał w swojej karierze zawodowej i politycznej z pozycji i wpływów ojca - wicemarszałka. A jeśli tak, to w jakim zakresie?
Bonna junior zapomniał, że pełni mandat społeczny, a nie funkcję politycznego pałkarza, który na żądanie i potrzeby lokalnego układu władzy będzie okładał opozycję polityczną w mieście. Najpierw Bonna mógłby się czymkolwiek wykazać i zasłużyć dla lokalnej wspólnoty, bo znane nazwisko i idiotyczny pomysł likwidacji i przeniesienia postoju taksówek to zdecydowanie za mało, żeby mieć legitymację do pouczania ludzi, którzy Chojnicom i samorządowi oddali wiele lat życia.
I na koniec takie pytanie, gdzie mieszka Maciej Bonna, bo na FB wskazuje, że mieszka w Łodzi...jeśli tak byłby rzeczywiście to nie ma prawa pełnić mandatu.