środa, 29 grudnia 2010

Jutro zapłacę

Dziś byłem na promocji nowego numeru "Zeszytów Chojnickich", wziąłem wręczony mi przez Pana Bogdana Kuffla numer "Zeszytów Chojnickich". Ponieważ nikt nie żądał ode mnie 26 zł (za taką cenę mają być sprzedawane "Zeszyty Chojnickie") to jutro udam się do wydziału Promocji Chojnic UM, aby owe 26 zł zapłacić. Tym samym solidaryzuje się z tymi, którzy nie mogli być na sesji promocyjnej - bo byli w pracy, byli chorzy, nie wiedzieli, przyjść nie mogli.

To nie jest populizm, to jest SOLIDARNOŚĆ z tymi, których się łupie na potęgę. Mówię wprost - rozdawnictwo jest nie fair jeśli tylko część mieszkańców dostaje coś za darmo (nawet jeśli są tak prozaiczne przyczyny konieczności zapłaty za numer jak nieobecność na sesji promocyjnej).

Co do ChTPN i "Zeszytów Chojnickich" proponuję dwa rozwiązania: 1. absolutne rozdawnictwo "ZCh", 2. pełna, wszystkich i zawsze obowiązująca odpłatność - ale wtedy zwolnienie Urzędu Miasta z roli mecenasa finansowego "Zeszytów Chojnickich".

Tym razem zapłacę frycowe, i zeskanuję paragon, który jutro otrzymam w Promocji. Tym samym chcę pokazać jak paradoksalny sytem funkcjonuje - jednocześnie będę tym, który musi płacić i tym który może być uprzywilejowanym na zasadzie po prostu bycia. Zastanawia mnie też w tej sytacji forma rozliczenia wydatku jakim jest dla miasta pokrycie wydania "Zeszytów Chojnickich". Jak to jest ujęte w budzecie? Jak to jest ujęte w rachunkach miasta?Na jakich zasadach funkcjonuje rozdawnictwo?

Trochę jestem też rozczarowny. Podobno miało być 30 autorów w tym wydaniu "ZCh", naliczyłem ich 24. Do 30 brakuje sześciu, czy ktoś może mi powiedzieć gdzie są?

Mam też nadzieję, że sprawą zajmie się Pani Paczkowska - pełnomocnik do spraw kobiet i równości. Obywatele w Chojnicach nie są równo traktowani czego przykładem jest sposób dystrybucji "Zeszytów Chojnickich".

DODANO 30-12-2010

Byłem w biurze Promocji, nie wydano mi paragonu, bo w ogóle "Zeszyty Chojnickie" tam nie trafiły do tej pory. Będą...w Nowym Roku.
Udałem się też do Pana Zbigniewa Buławy, który mi wyjaśnił, że on tez mi paragonu na "Zeszyty Chojnickie" nie wystawi, bo nie może tego zrobić...mam w tej sprawie iść do biura Poromocji (gdzie już byłem wcześniej).

Sprawa zakońćzyła się tym, że Pan Buława zapewnił mnie o możliwość zapłaty za "Zeszyty Chojnickie" w przyszłym roku, czyli za kilka dni jak mniemam.

Cała sprawa udowodniła mi jedno - w głębokim poważaniu mają włodarze i cały ChTPN prostego mieszkańca. Bo nawet jeśli chciałbym zapłacić 26 zł za "Zeszyty Chojnickie" to dzień po ich promocji nie ma możliwości do tego aby je zakupić! Chociaż przypominam, że powtórne pobieranie opłaty za "ZCh" i łupanie na tym mieszkańców to jawna dyskryminacja tych, którzy nie mogli być na spotkaniu promocyjnym, a jednocześnie płacą podatki jak Ci którzy byli. Paranoja i śmiech. Wkrótce ukaże się moja recenzja części artykułów zamieszczonych w "Zeszytach Chojnickich".

3 komentarze:

  1. http://www.chojnice24.pl/?m=1&i=13816

    OdpowiedzUsuń
  2. "Kalendarz wydano w 450 egzemplarzach. Większość z nich otrzymali burmistrz, wójt, starosta czy radny sejmiku wojewódzkiego Leszek Bonna, którzy mają rozdać je innym. Reszta dostępna jest w biurze Promocji Regionu Chojnickiego w cenie 19 zł.". Fragment z powyższego adresu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Upierdliwy jest Pan, Marcinie. :)
    (kocur)

    OdpowiedzUsuń