sobota, 3 października 2020

Korona - parawan?

Zapytałem Burmistrza Chojnic w drodze dostępu do informacji publicznej o podmioty, którym umorzył podatek od nieruchomości na kwotę 91 tys. zł, o czym informował "Czas Chojnic". 

W odpowiedzi otrzymałem poniższe pismo, w którym Urząd Miejski wskazuje mi, że odpowiedzi w terminie nie udzieli, bo są inne ważne sprawy spowodowane COVID-19. Nie wiem, czy to prawda, czy to wymówka i parawan? Nie wygląda to jednak ciekawie jeśli mamy spojrzeć na tę sprawę szerzej. Jeśli bowiem dla administracji publicznej problemem staje się udzielenie odpowiedzi nt. chyba 21 podmiotów - ich nazw oraz kwot umorzenia na kwotę 91 tys. zł, czyli podania informacji mieszczących się na jednej stronie A4, to znaczy, że dzieje się coś...złego, jak powiedziałby klasyk. 

Niewątpliwie pandemia daje wielu wymówkę do braku podejmowania działania, przesuwania terminów, itd. Przykład zresztą idzie z góry, warto zerknąć co dzieje się z petycjami wysłanymi do Sejmu RP, nie sa w zasadzie rozpatrywane od miesięcy. Właściwie na pandemii cierpią przede wszystkim zwykli obywatele - to są kwestie pracy, sprawy gospodarcze, kwestie psychiczne, itd., ale przede wszystkim na pandemii cierpi reżim demokratyczny. Okazuje się, że przy każdej okazji władze z chęcią korzystają z wszelkich ścieżek prowadzących do omijania demokratycznych procedur i demorkatycznych instytucji. Niedługo, być może, okaże się, że w związku z grypą burmistrza Urząd Miejski będzie funkcjonował dopiero, kiedy przejdzie sezon grypowy. Strach pomyśleć, co działo by się z polskimi urzędami, z administracją publiczną, z samorządami, z państwem polskim w czasie wojny? 

Warto też zestawić takie odpowiedzi z UM, na proste pytanie o prostą informację publiczną z nabożnym pośpiechem z jakim władze miejskie wspomogły organizację wiecu wyborczego Rafała Trzaskowskiego w trakcie kampanii wyborczej...jakoś COVID-19 w niczym nie był przeszkodą, nawet w zgromadzeniu publicznym z kilkuset osobowym tłumem. 

Pandemia stała się wymówką, szczególnie dla rzetelnej pracy, wypełniania obowiązków, utrzymania standardów - nie dla szarych obywateli oczywiście - ale, co muszę podnieść w duchu antyestablishmentowym - dla elit, politycznych i gospodarczych szczególnie. Z drugiej strony pandemia staje się parawanem, dla działań niezgodnych z przyjętymi i oczekiwanymi standardami. 

Być może ratusz liczy na scenariusz apokaliptyczny - w świecie postpandemicznym, być może nie będzie konieczności udzielania odpowiedzi, bo nie będzie już nikogo, kto by o cokolwiek pytał...




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz